Dopłata od kontrahenta po kontroli fiskusa nie jest nowym zdarzeniem
REKLAMA
REKLAMA
Spółka sprzedała znaki towarowe szwajcarskiej spółce powiązanej. Cenę ustalono na 85,1 mln zł, kwota ta została wykazana jako przychód. Fiskus zakwestionował jednak tę wartość podczas kontroli, uznając, że spółka zaniżyła przychody. Zakwestionowano przy tym wycenę transakcji dokonaną przez niezależnego konsultanta. W związku z wynikiem kontroli podatnik złożył korektę deklaracji.
Jednocześnie szwajcarski podmiot powiązany uznał, że na rzecz polskiej spółki należy dokonać zapłaty kwoty, o którą powinna być podwyższona cena. Wobec tego spółka zwróciła się do Ministra Finansów z pytaniem, czy kwota, którą kontrahent zamierza jej dopłacić, nie będzie stanowiła dodatkowego przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych.
Zdaniem organów kwota dopłaty stanowić będzie przysporzenie majątkowe spółki o charakterze trwałym i w związku z tym będzie opodatkowana jako przychód. Stanowisko to potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zgodnie z jego poglądem, będzie to nowe zdarzenie, niezwiązane z wcześniejszymi rozliczeniami.
Stanowisko organów i WSA zostało jednak podważone w wyroku NSA. Sąd nie odniósł się co prawda do tego, jaki jest charakter dopłat, uznał jednak, że organy błędnie przyjęły, że jest to nowe zdarzenie. Zdaniem NSA dopłata wynika z pierwotnej umowy zbycia znaków.
Wyrok NSA jest korzystny dla podatnika. Jednocześnie cała sprawa wskazuje na poważny problem, jakim jest możliwość zakwestionowania wyceny dokonanej przez niezależnego konsultanta w kontekście kontroli prawidłowości stosowania przepisów o cenach transferowych. Nie zawsze wymogi wyceny muszą być z nimi zbieżne. W związku z tym, w celu uniknięcia długotrwałego i kosztownego postępowania sądowego, zalecamy przeanalizowanie wycenianych przez ekspertów transakcji pod kątem podatkowym.
Dorota Białas, doradca podatkowy, Associate Partner w Rödl & Partner
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat