Część jest jeszcze na etapie prac w komisjach sejmowych. Jest jeszcze szansa na pewne podpowiedzi, zwłaszcza ze strony tych najbardziej zainteresowanych – przedsiębiorców. Poprosiliśmy ekspertów, aby wskazali na rozwiązania, które należałoby uwzględnić, zmieniając podatki, tak by wreszcie ulżyć przedsiębiorcom. Co do jednego nasi rozmówcy byli zgodni: potrzeba polskiemu systemowi podatkowemu stabilizacji.
Uproszczenia dla małych firm
Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, podkreślił w rozmowie z GP, że należy apelować o pozostawienie uproszczonych form opodatkowania, które są istotne dla małych firm.
– Dla przedsiębiorców barierą są problemy wynikające ze stosowania różnych stawek VAT i przyporządkowania im właściwych towarów lub usług. Celowe jest zatem wprowadzenie jednej stawki VAT, co uprości system podatkowy – tłumaczył Andrzej Arendarski.
– Przedsiębiorcy oczekują uproszczenia systemu podatkowego, a szczególnie ustawy o podatku od towarów i usług. Ustawa ta, nawet po kosmetycznych zmianach, które proponuje rząd, wciąż będzie zawierała wiele sprzeczności i w wielu obszarach będzie niezgodna z VI Dyrektywą. Nasz skomplikowany system podatkowy nastręcza trudności interpretacyjnych nie tylko podatnikom, ale – o ironio – także urzędnikom – wskazał Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. Jego zdaniem średni koszt związany z obsługą podatku w małych i średnich przedsiębiorstwach sięga 10-20 proc. wartości podatku. Przedsiębiorcy zatrudniają specjalistów, a czasem tworzą departamenty do prowadzenia spraw podatkowych.
Andrzej Malinowski wskazał także, że podatki powinny być niższe. Nie chodzi o obniżanie stawek, ale o obniżenie wysokości realnie płaconych podatków. Stawka CIT wynosi obecnie 19 proc. i jest jedną z najniższych w Europie.
– Jednak sama stawka niewiele znaczy. Oprócz niej liczy się sposób opodatkowania. W praktyce oznacza to katalog wydatków, które nie są uznawane za koszty uzyskania przychodu. Jeżeli spojrzymy wówczas na wysokość realnego podatku w Polsce, to okaże się, że jest on o kilka punktów wyższy niż oficjalna stawka. Szacuje się, że realna stawka podatku to ok. 25-30 proc. – argumentował prezydent KPP.
Niższe podatki i składki
Robert Żukowski, ekspert Instytutu Sobieskiego, wskazał, że podatki wcale nie są najważniejsze.
– Kompromitujące dla naszego kraju jest np. to, że nie można zarejestrować firmy kilkoma kliknięciami w klawiaturę komputera. Trzeba się natomiast fatygować do ZUS, urzędu statystycznego, urzędu skarbowego. Z łatwą i szybką rejestracją firmy poradziły sobie takie kraje jak Estonia czy Bułgaria – kraje, które przecież nie mają przewagi cywilizacyjnej nad Polską – stwierdził nasz rozmówca. Powstaje pytanie, co z podatkami?