REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
75 proc. polskich przedsiębiorców z branży e-commerce sprzedaje swoje towary nie tylko w Polsce, ale także za granicą, a znaczna większość z nich (72 proc.) oczekuje zwiększenia przychodów w 2024 r. w porównaniu z rokiem 2023 – wynika z raportu fintechu Cinkciarz.pl.
Koniec wysokich lotów w dynamice e-commerce nie oznacza normalizacji w sektorze logistycznym obsługującym ten rynek. W najbliższych latach cała branża sporo zarobi, zwłaszcza operatorzy krajowi, ale zaspokojenie klienta detalicznego będzie coraz trudniejsze. E-konsument jest bowiem wyjątkowo niestabilny, tym bardziej w trudnych czasach. Dziś dla niego najważniejszy jest koszt dostawy i zwrotu, jutro wygoda, a pojutrze klimat, za ochronę którego mało kto chce dopłacać, choć postulaty w tym zakresie bywają dość radykale.
Sprzedaż internetowa może przybierać różne formy. Decyzja o sposobie prowadzenia droppshipingu, często rzutuje na kwestie wyboru formy opodatkowania. Jak formy dropshippingu wpływają na wybór formy opodatkowania? Co o droppshipingu myśli Krajowa Informacja Skarbowa oraz sądy?
Paczki spoza UE - cło i podatki. Od 1 lipca 2021 r. na terenie całej Unii Europejskiej (także w Polsce) weszły w życie nowe przepisy (tzw. pakiet VAT e-commerce) dotyczące składania zgłoszeń celnych oraz poboru podatku VAT przez operatorów pocztowych. Od tego dnia każdy odbiorca towarów pochodzących spoza Unii Europejskiej (np. z Chin) jest zobowiązany do zapłaty należności celno-podatkowych. Obsługą tego procesu, z pewnymi wyjątkami, zajmuje się Poczta Polska, która przejęła obsługę celną przesyłek spoza UE, stając się podmiotem dokonującym zgłoszeń celnych działającym na rzecz odbiorcy przesyłki, czyli tzw. przedstawicielem pośrednim. Oznacza to, że pocztowcy mogą dokonać zgłoszenia celnego za klienta sprowadzającego towary ze sklepów internetowych np. w Azji.
REKLAMA