REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Prezydencki projekt "ustawy frankowej" - zwrot spreadów i przewalutowanie

Prezydencki projekt
Prezydencki projekt "ustawy frankowej"
Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

2 sierpnia 2016 r. prezes NBP Adama Glapińskiego i przedstawiciele Kancelarii Prezydenta przedstawili projekt ustawy regulującej zasady zwrotu niektórych należności wynikających z kredytów i pożyczek mieszkaniowych (zabezpieczonych hipoteką) udzielonych konsumentom, denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych (tzw. ustawa frankowa). Ustawa ma obejmować umowy kredytowe zawarte od 1 lipca 2000 roku do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 roku). Kredytobiorcy tych kredytów mają w pierwszej kolejności otrzymać zwrot spreadów. Następnie banki będą miały czas, żeby na drodze ugodowej doprowadzić do przewalutowania kredytów mieszkaniowych - ma być to proces dobrowolny, rozłożony w czasie.

"Będzie to dobrowolność wymuszona, jak w wojsku" - zwracał uwagę Glapiński, a sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński dodał, że jeśli jednak proces przewalutowania kredytów będzie się przeciągał, prezydent złoży swój przygotowany projekt ustawy, przewidujący jednorazowe przewalutowanie.

Autopromocja

Łopiński poinformował też, że pierwszym etapem uregulowania kwestii kredytów walutowych będzie zwrot kredytobiorcom tzw. spreadów (różnic między kursem kupna i sprzedaży waluty, na których banki mogą zarabiać, np. doliczając ją do kosztów obsługi kredytu denominowanego w obcej walucie - PAP), wyższych niż dopuszczalne.

"Zaczynamy (...) od spreadów, ale nie kończymy na tym. Banki będą miały czas, żeby na drodze ugodowej doprowadzić do przewalutowania" - powiedział prezydencki minister na wtorkowej konferencji w Belwederze.

Dodał, że projekt ustawy wnoszonej przez prezydenta do Sejmu przyniesie realne korzyści kredytobiorcom - nie tylko frankowiczom, ale wszystkim, którzy brali kredyty denominowane lub indeksowane w obcych walutach. Zaznaczył jednocześnie, że projekt nie spowoduje krachu na rynku finansowym. "Uwzględniliśmy sytuację, z którą mamy do czynienia po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, uwzględniliśmy sytuację jaka jest na rynku finansowym we Włoszech i innych krajach" - mówił Łopiński.

Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 roku do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 roku). Dotyczyć ma konsumentów, a także te osoby prowadzące działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zwracane będą spready pobierane w wysokości wyższej niż dopuszczalna. Za taką będzie uznana sytuacja, gdy np. bank naliczając spread ustalał kurs, różniący się więcej niż o 0,5 proc. od kursu kupna/sprzedaży waluty, określanego przez NBP. Spready będą zwracane od kredytu w wysokości maksymalnie 350 tys. zł na jedną osobę. Mają być zwracane nawet wtedy, gdy umowa kredytu wygasła, została wypowiedziana lub kredyt został spłacony. "My traktujemy spready jako dodatkową prowizję ze strony banków" - tłumaczył Łopiński.

Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2017 r.

Przemysław Bryksa z Kancelarii Prezydenta przedstawił symulację, ile może odzyskać kredytobiorca, który np. zaciągnął 1 sierpnia 2007 roku kredyt denominowany we w franku szwajcarskim z kapitałem 105 tysięcy franków.

"Wtedy kurs kupna NBP był na poziomie 2,27 zł za franka, założyliśmy kurs wypłaty na poziomie 2,15 zł, czyli bank zaliczył sobie 12 groszy spreadu. Po przeliczeniu spreadu wypłatowego oraz odsetek, które do dnia 1 sierpnia 2016 roku miałby zapłacić od tego bank oraz po przeliczeniu tego na walutę, otrzymalibyśmy kwotę 6693 franki w zaokrągleniu" - mówił Bryksa.

Dodał, że to kwota ok. 6,37 proc. kapitału kredytu w dniu zaciągnięcia.

Konsumenci będą mieli pół roku od wejścia w życie ustawy na złożenie wniosku w banku o wysokość naliczanego spreadu. Banki będą musiały im odpowiedzieć w ciągu 30 dni. Potem kredytobiorcy będą mieli rok na złożenie wniosku o zwrot spreadu. Dochody z tytułu odzyskanego spreadu byłyby zwolnione z podatku dochodowego.

W projekcie ustawy ocenia się, że koszty zwroty spreadów wyniosą 3,6-4,0 mld zł. Zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego skala obciążeń banków z tego tytułu "aczkolwiek bardzo znacząca, nie powinna doprowadzić do ich zdestabilizowania". Projekt ma niebawem trafić do Sejmu.

Nie będzie natomiast, poinformowano na wtorkowej konferencji w Belwederze, jednorazowego przewalutowania walutowych kredytów mieszkaniowych, czego domagali się frankowicze i co zakładały kolejne wersje prezydenckiego projektu ustawy frankowej.

Glapiński wyjaśnił, że zwrócił się do prezydenta o odstąpienie od dotychczasowej koncepcji przewalutowania kredytów mieszkaniowych i wprowadzenia alternatywnego rozwiązania, za czym przemawiają "poważne przesłanki", m.in. w postaci słabości sektora bankowego w Unii Europejskiej. "Po przeprowadzeniu wszystkich pogłębionych analiz stało się jasne, że ustawowe jednorazowe przewalutowanie kredytów walutowych na złote w takich uwarunkowaniach jest niemożliwe" - powiedział szef NBP. "Negatywne skutki dla stabilności systemu finansowego, polskiej waluty i gospodarki byłyby po prostu zbyt duże" - dodał.

Zapewnił jednak, że "przewalutowanie kredytów walutowych powinno jednak nastąpić w rozsądnym czasie i będzie miało miejsce".

"Posłużą temu odpowiednie i zdecydowane działania, podjęte w konsultacji z Komitetem Stabilności Finansowej, którego funkcji makroostrożnościowej jestem przewodniczącym. Działania te dostarczą bankom silnych bodźców do samodzielnej restrukturyzacji kredytów na drodze negocjacji z klientami. Zostaną wprowadzone dodatkowe wymogi regulacyjne dla banków, które spowodują, że dalsze utrzymywanie kredytów walutowych będzie dla nich całkowicie nieopłacalne. Jednocześnie nadzorcy określą pożądane ramy procesu przewalutowania kredytów czy ewentualnie innej formy restrukturyzacji w zależności od sytuacji i oczekiwań kredytobiorców" - mówił Glapiński.

Glapiński zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, 10 sierpnia, wystąpi z wnioskiem o powołanie specjalnej grupy roboczej ds. restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych, której zadaniem będzie przedstawienie ostatecznej koncepcji.

Jego zdaniem elementem takiej restrukturyzacji mogłoby być podwyższenie przez KNF wymogów kapitałowych dla kredytów walutowych. Na przykład poprzez zwiększenie wag ryzyka, czyli parametru determinującego, w jakim stopniu określony składnik aktywów banku musi być pokryty kapitałem. Zwiększenie tych wag ryzyka spowodowałoby, mówił prezes NBP, że bankom po prostu przestałoby się opłacać posiadanie w portfelu kredytów walutowych i im samym zależałoby na przewalutowaniu kredytów.

Rekomendacje nadzorcze powinny też wymuszać, dodał Glapiński, by w pierwszej kolejności restrukturyzowane były kredyty osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji finansowej.

Jak zaznaczył, otwarta formuła przewalutowania spowoduje, że klienci otrzymają od banków korzystne warunki, a sam proces będzie kontrolowany i stopniowy, i nie będzie w ten sposób zagrażał stabilności systemu finansowego. "Ta stopniowość, a nie jednorazowość, jest tutaj kluczem całego problemu. To jest główny problem, nad którym tutaj cały czas pracowano" - zaznaczył.

Łopiński przyznał z kolei, że prezes NBP i przedstawiciele rządu apelowali do prezydenta o to, "żeby w tej trudnej sytuacji wstrzymać na rok rozwiązania ustawowe, które byłyby przymusowym przewalutowaniem". "Dajemy szansę sektorowi bankowemu, będziemy bacznie obserwować to, co będzie się działo w ciągu tego roku" - powiedział.

"Pan prezydent i jego kancelaria będą bacznie obserwować sytuację i działania nadzorcze KNF oraz odpowiadające im działania banków w perspektywie najbliższego roku. Jeśli efekty w naszej ocenie będą niewystarczające, to (...) jesteśmy przygotowani do tego, aby pilnie złożyć projekt ustawy restrukturyzującej kredyty odnoszone do walut obcych, która będzie zawierała najprawdopodobniej obok mechanizmów przymusowego, ustawowego przewalutowania tych kredytów, także (..) możliwość przekazania kluczy (do mieszkania - PAP) w zamian za dług" - zapowiedział zarazem Łopiński.

Prezydencki minister podkreślał, że wymogi ostrożnościowe, wprowadzone przez KNF "powinny być takie, by zachęcić, a może nawet zmusić banki do dobrowolnego przewalutowania". Mówił także, że obok dwóch przedstawionych dróg - "ugodowej", z "zachętami" dla banków i ustawowej - pozostaje zawsze trzecia droga - sądowa.

Glapiński przyznał, że jeśli w ciągu roku "kilkadziesiąt procent kredytów zostanie objęte działaniami restrukturyzacyjnymi" to "jesteśmy na dobrej drodze". "Cały proces będzie dobrowolny, ale to będzie taka dobrowolność wymuszona, jak w wojsku" - skomentował.

Pytany o komentarz do tych pomysłów rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów Waldemar Grzegorczyk powiedział PAP, że resort popiera stanowisko przedstawione przez Kancelarię Prezydenta.

Założenia projektu tzw. "ustawy frankowej"

Projekt ustawy o zwrocie niektórych świadczeń wynikających z umów kredytu i pożyczki

Pod koniec lipca 2016 r. szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski zapowiadał, że projekt tzw. ustawy frankowej wkrótce trafi do Sejmu. Magierowski mówił wówczas w Polsat News, że projekt ma jednocześnie ulżyć poszkodowanym frankowiczom i zachować stabilność sektora bankowego.

W połowie stycznia 2016 r. został przedstawiony prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki".

Przewidywał przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakładał trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt miał obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wykluczał wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

W opublikowanej w połowie marca 2016 r. opinii Komisja Nadzoru Finansowego bardzo krytycznie oceniła jednak skutki projektu, uznając, że może on "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

Pod koniec czerwca 2016 r. prezydencki zespół ekspertów przedstawił "prawie ostateczny kształt" kolejnej propozycji ustawodawczej, dotyczącej frankowiczów. W odniesieniu do kredytów walutowych (głównie frankowych) zespół zaproponował takie rozwiązania, jak zwrot części spreadów, cztery warianty "kursu sprawiedliwego" - do wyboru przez kredytobiorcę, przewalutowanie kredytu po obecnym kursie, a także zwrot nieruchomości, na którą został zaciągnięty kredyt.

Pomysły te są krytycznie oceniane przez środowisko bankowców, które ma własne propozycje - Związek Banków Polskich zaproponował np., by wsparcie dotyczyło tylko tych kredytobiorców, których koszty spłaty rat przekraczają 70 proc. dochodów.


Sprawa kredytów frankowych budzi emocje od "czarnego czwartku" 15 stycznia 2015 r., gdy szwajcarski bank centralny (SNB) podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego.

Spowodowało to, że wielu właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej niż przed laty zaciągnęli.

Problem kredytów walutowych był przedmiotem kontrowersji przez cały 2015 rok, w którym uchwalono m.in. ustawę o utworzeniu funduszu wsparcia dla najgorzej sytuowanych kredytobiorców. (PAP)

Założenia projektu tzw. "ustawy frankowej"

Projekt ustawy o zwrocie niektórych świadczeń wynikających z umów kredytu i pożyczki

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Zeznanie PIT-37 za 2022 r. można złożyć w terminie do:
30 kwietnia 2023 r. (niedziela)
2 maja 2023 r. (wtorek)
4 maja 2023 r. (czwartek)
29 kwietnia 2023 r. (sobota)
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kasowy PIT: Projekt ustawy trafił do konsultacji. Nowe przepisy od 1 stycznia 2025 r. Kto z nich skorzysta?

Prawo do tzw. kasowego PIT będzie warunkowane wysokością przychodów z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie osiągniętych w roku poprzednim - nie będzie ona mogła przekroczyć kwoty odpowiadającej równowartości 250 tys. euro. Projekt ustawy wprowadzającej kasowy PIT trafił do konsultacji międzyresortowych.

Jak przygotować się do ESG? Oto przetłumaczony unijny dokument dla firm: „Dobrowolne ESRS dla MŚP Nienotowanych na Giełdzie”

Jak małe i średnie firmy mogą przygotować się do ESG? Krajowa Izba Gospodarcza przetłumaczyła unijny dokument dla MŚP: „Dobrowolne ESRS dla MŚP Nienotowanych na Giełdzie”. Dokumentu po polsku jest dostępny bezpłatnie.

Czy to nie dyskryminacja? Jeden członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, a inny już nie, bo spółka miała jednego wierzyciela

Czy mamy do czynienia z dyskryminacją, gdy jeden członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności za zobowiązania spółki przez zgłoszenie w porę wniosku o ogłoszenie jej upadłości, podczas gdy inny nie może tego zrobić tylko dlatego, że spółka miała jednego wierzyciela? Czy organy skarbowe mogą dochodzić zapłaty podatków od takiego członka zarządu bez wcześniejszego wykazania, że działał on w złej wierze albo w sposób niedbały? Z takimi pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wystąpił niedawno polski sąd.

Kasowy PIT - projekt ustawy opublikowany

Projekt ustawy o kasowym PIT został opublikowany. Od kiedy wchodzi w życie? Dla kogo jest kasowy PIT? Co to jest i na czym polega?

Obligacje skarbowe [maj 2024 r.] - oprocentowanie i oferta obligacji oszczędnościowych (detalicznych)

Ministerstwo Finansów w komunikacie z 24 kwietnia 2024 r. poinformowało o oprocentowaniu i ofercie obligacji oszczędnościowych Skarbu Państwa nowych emisji, które będą sprzedawane w maju 2024 roku. Oprocentowanie i marże tych obligacji nie zmieniły się w porównaniu do oferowanych w kwietniu br. Od 25 kwietnia można nabywać nową emisję obligacji skarbowych w drodze zamiany.

Kasowy PIT dla przedsiębiorców z przychodami do 250 tys. euro od 2025 roku. I tylko do transakcji fakturowanych [projekt ustawy]

Ministerstwo Finansów przygotowało i opublikowało 24 kwietnia 2024 r. projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Ta nowelizacja przewiduje wprowadzenie kasowej metody rozliczania podatku dochodowego. Z tej metody będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność, a także ci przedsiębiorcy, których przychody w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Coraz więcej kontroli firm logistycznych. Urzędy celno-skarbowe sprawdzają pozwolenia na uproszczenia celne

Urzędy celno-skarbowe zintensyfikowały kontrole firm logistycznych. Chodzi o monitoring pozwoleń na uproszczenia celne, szczególnie tych wydanych w czasie pandemii. Jeśli organy celno-skarbowe natrafią na jakiekolwiek uchybienia, to może dojść do zawieszenia pozwolenia, a nawet jego odebrania.

Ostatnie dni na złożenia PIT-a. W pośpiechu nie daj szansy cyberoszustowi! Podstawowe zasady bezpieczeństwa

Obecnie już prawie co drugi Polak (49%) przyznaje, że otrzymuje podejrzane wiadomości drogą mailową. Tak wynika z najnowszego raportu SMSAPI „Bezpieczeństwo Cyfrowe Polaków 2024”. Ok. 20% Polaków niestety klika w linki zawarte w mailu, gdy wiadomość dotyczy ważnych spraw. Jak zauważa Leszek Tasiemski, VP w firmie WithSecure – ostatnie dni składania zeznań podatkowych to idealna okazja dla oszustów do przeprowadzenia ataków phishingowych i polowania na nieuważnych podatników.

Czy przepis podatkowy napisany w złej wierze nie rodzi normy prawnej? Dlaczego podatnicy unikają stosowania takich przepisów?

Podatnicy prowadzący działalność gospodarczą często kontestują obowiązki nakładane na podstawie przepisów podatkowych. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym w takim natężeniu – może na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, gdy wprowadzono drakońskie przepisy tzw. popiwku – pisze prof. Witold Modzelewski. Dlaczego tak się dzieje?

Szef KAS: Fundacje rodzinne nie są środkiem do unikania opodatkowania

Szef Krajowej Administracji skarbowej wydał opinię zabezpieczającą w której potwierdził, że utworzenie fundacji, wniesienie do niej akcji i następnie ich sprzedaż nie będzie tzw. „unikaniem opodatkowania”, mimo wysokich korzyści podatkowych. Opinię zabezpieczające wydaje się właśnie w celu rozstrzygnięcia, czy proponowana czynność tym unikaniem by była.
Przedmiotowa opinia została wydana na wniosek przedsiębiorcy, który planuje utworzenie rodzinnej platformy inwestycyjnej przy wykorzystaniu Fundacji poprzez wniesienie do niej m.in. akcji spółki. Natomiast spółka jest właścicielem spółek zależnych, które uzyskują przychody prowadząc działalność operacyjną w różnych krajach świata. 

REKLAMA