Polska stoi w obliczu rosnącego deficytu finansów publicznych – najnowsze dane GUS i Eurostatu wskazują, że na koniec 2025 roku deficyt może przekroczyć 7 proc. PKB, a dług publiczny rośnie najszybciej w Unii Europejskiej. Sprawdź, co oznaczają te liczby dla polskiej gospodarki.
- Deficyt finansów publicznych w Polsce rośnie szybciej, niż prognozowano – GUS koryguje wcześniejsze szacunki
- Produkcja budowlano-montażowa w górę, ale tylko częściowo rekompensuje wcześniejsze spadki
- Rewizja danych o długu i deficycie w 2024 r. – co zmieniło się w stosunku do wcześniejszych danych?
- Polski dług publiczny w Europie – gdzie plasuje się nasz kraj?
- Główne czynniki wpływające na wzrost deficytu i długu w Polsce
- Tempo przyrostu długu Polski – drugi najszybszy w UE
Deficyt finansów publicznych w Polsce rośnie szybciej, niż prognozowano – GUS koryguje wcześniejsze szacunki
We wstępnych danych GUS podawano, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 roku wyniósł 6,6 proc. PKB, a dług publiczny osiągnął 55,3 proc. PKB. Jednak najnowsze, wtorkowe dane urzędu statystycznego wprowadzają istotne korekty i pokazują, że sytuacja finansów publicznych Polski może być jeszcze bardziej napięta.
Jak podaje GUS, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych został zrewidowany do 6,5 proc. PKB, natomiast dług publiczny obniżono nieznacznie do 55,1 proc. PKB. Te korekty są minimalne, jednak pokazują, że wcześniejsze prognozy nie oddawały w pełni dynamiki finansów publicznych w Polsce.
Analitycy banku Santander w komentarzu do danych wskazują, że „naszym zdaniem opublikowane dane wskazują na rosnące ryzyko, że na koniec roku deficyt przekroczy 7 proc. PKB (wobec 6,9 proc. PKB w ustawie budżetowej)”. Taki scenariusz oznaczałby znaczące wyzwanie dla polskiego budżetu i stabilności fiskalnej państwa.
Produkcja budowlano-montażowa w górę, ale tylko częściowo rekompensuje wcześniejsze spadki
Wtorkowe dane GUS ujawniają również sytuację w sektorze budowlanym. Produkcja budowlano-montażowa we wrześniu 2025 roku wzrosła o 0,2 proc. rok do roku, a w ujęciu miesiąc do miesiąca o 20,6 proc.. Santander zwraca uwagę, że wyniki te częściowo zostały wsparte przez różnice w liczbie dni roboczych w analizowanych okresach, co wpłynęło na poprawę wskaźników.
Bank podkreśla również, że sierpniowy spadek produkcji budowlano-montażowej o 6,9 proc. r/r miał charakter jednorazowy, co oznacza, że niekoniecznie wskazuje on na trwałą tendencję spadkową w sektorze. Według analityków: „Polska stoi przed znaczącym wzrostem nakładów inwestycyjnych związanych z napływem środków unijnych oraz realizacją Krajowego Planu Odbudowy. Powinno to przełożyć się na wyższą aktywność w budownictwie. Jednak dotychczasowe wskaźniki koniunktury w sektorze nie sygnalizują rychłego nabrania rozpędu przez produkcję budowlaną, dlatego podtrzymujemy założenie o jedynie marginalnie dodatnich wzrostach r/r w pozostałych miesiącach bieżącego roku”.
Eksperci jasno wskazują, że choć inwestycje unijne mogą przyspieszyć aktywność w sektorze budowlanym, obecne wskaźniki koniunktury nie sugerują spektakularnego wzrostu produkcji w najbliższych miesiącach.
Rewizja danych o długu i deficycie w 2024 r. – co zmieniło się w stosunku do wcześniejszych danych?
Główny Urząd Statystyczny zrewidował również dane za 2023 rok. Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2023 roku został podniesiony z 5,2 proc. PKB do 5,3 proc. PKB, co w połączeniu z aktualizacją za 2024 rok pokazuje nieznaczne, ale zauważalne narastanie deficytu.
Ponadto, w ujęciu kwartalnym, dane wskazują na istotny wzrost: dług publiczny w II kwartale 2025 roku osiągnął 58,1 proc. PKB, w porównaniu do 57,3 proc. PKB w I kwartale. Z kolei deficyt w ujęciu czterech kwartałów wzrósł do 7 proc. PKB po II kwartale 2025 roku z 6,8 proc. PKB w I kwartale.
Takie tempo narastania deficytu stwarza ryzyko przekroczenia 7 proc. PKB na koniec 2025 roku, co jest wyraźnie wyższe od zakładanego w ustawie budżetowej poziomu 6,9 proc. PKB. Analitycy wskazują, że utrzymanie takiego trendu może wymagać zwiększenia wydatków lub ograniczenia niektórych programów inwestycyjnych w kolejnych miesiącach.
Polski dług publiczny w Europie – gdzie plasuje się nasz kraj?
Według danych Eurostatu, Polska odnotowała drugi najszybszy przyrost długu publicznego w UE w II kwartale 2025 roku w porównaniu do II kwartału 2024 roku. Wzrost ten wyniósł 58,1 proc. PKB wobec 52,0 proc. PKB w analogicznym okresie roku poprzedniego. Szybszy przyrost niż w Polsce odnotowała jedynie Finlandia.
Eurostat podkreśla, że wyrównany sezonowo deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w II kwartale wyniósł 8,5 proc. PKB, co w zestawieniu z wcześniejszymi wartościami, tj. 5,2 proc. PKB w I kwartale 2025 roku i 7,5 proc. PKB w IV kwartale 2024 roku, pokazuje rosnące tempo zadłużania się państwa.
Dane te stawiają Polskę w niekorzystnej sytuacji względem innych krajów UE. Drugi najszybszy przyrost długu w Europie może wpłynąć na oceny agencji ratingowych, koszty obsługi długu oraz zdolność państwa do finansowania inwestycji publicznych w przyszłości.
Główne czynniki wpływające na wzrost deficytu i długu w Polsce
Wśród czynników determinujących rosnący deficyt i dług w Polsce wymienić można przede wszystkim:
- wydatki budżetowe związane z realizacją programów społecznych oraz inwestycji publicznych, w tym środków unijnych,
- wahania w sektorze budowlanym, które choć pozytywne we wrześniu, wciąż nie dają sygnałów trwałego przyspieszenia produkcji.
Analitycy podkreślają, że połączenie tych czynników może doprowadzić do sytuacji, w której deficyt na koniec roku 2025 przekroczy 7 proc. PKB, a tempo wzrostu długu pozostanie jednym z najwyższych w Unii Europejskiej.
Tempo przyrostu długu Polski – drugi najszybszy w UE
Eurostat wskazuje na alarmujący trend:
- polski dług publiczny wzrósł do 58,1 proc. PKB w II kwartale 2025 roku, co oznacza drugi najszybszy przyrost w Unii Europejskiej,
- deficyt wyrównany sezonowo w tym samym okresie wyniósł 8,5 proc. PKB, co jest znacznym wzrostem w porównaniu do I kwartału (5,2 proc. PKB) i IV kwartału 2024 roku (7,5 proc. PKB).
Szybki przyrost długu w relacji do PKB stawia Polskę w trudnej pozycji w kontekście stabilności finansowej i możliwości realizacji kolejnych programów inwestycyjnych bez dodatkowego obciążenia budżetu państwa.