W 2025 r. wzrośnie stawka akcyzy na wysokoprocentowy alkohol. Oczywiste jest, że spowoduje to wzrost cen alkoholu w sklepach. Fakt wysokiej stawki na alkohol w Polsce może oznaczać dwa scenariusze: spadek spożycia alkoholu lub ożywienie szarej strefy. Spadek spożycia będzie aspektem pozytywnym, natomiast wzrost szarej strefy już nie.
- Spadek spożycia alkoholu
- Rozwój szarej strefy
- Soczek dla dzieci czy drink
- Wyższe ceny nie budzą entuzjazmu
- Czy wyższa akcyza rozwiąże problemy z alkoholem
- Stawki akcyzy na alkohol w 2025 roku
Fakt wysokiej stawki akcyzy na alkohol w Polsce może oznaczać dwa scenariusze: spadek spożycia alkoholu lub ożywienie szarej strefy. Spadek spożycia będzie aspektem pozytywnym, natomiast wzrost szarej strefy już nie. Szara strefa będzie zacierać ręce. Jakość alkoholi nabytych w sposób nielegalny najpewniej będzie niższa niż ta sprzedawana w sklepach. Nabywanie alkoholi z niepewnych źródeł może być nawet tańsze niż obecnie. Jakie więc skutki będzie niosła za sobą wyższa akcyza?
Spadek spożycia alkoholu
Jeżeli zrealizuje się scenariusz spadku spożycia alkoholu możemy się tylko cieszyć. Jak wiadomo alkohol ma duży wpływ na zdrowie, bezpieczeństwo czy też stosunki społeczne. Jak powszechnie wiadomo alkohol przyczynia się do rozwoju wielu chorób. Od nadciśnienia przez cukrzycę, aż po choroby nowotworowe. Bezpieczeństwo na drogach i wypadki często są spowodowane właśnie spożyciem alkoholu. Napoje nisko i wysokoprocentowe przyczyniają się także do rozpadu małżeństw, awantur rodzinnych, zaniedbań najbliższych. Jeśli wzrost akcyzy spowoduje spadek spożycia alkoholu zrealizuje się zdecydowanie pozytywny scenariusz. A co jeśli nie?
Rozwój szarej strefy
Wysoka stawka na alkohol może spowodować rozwój szarej strefy.
Warto zwrócić uwagę na jedną z Interpelacji do ministra finansów w sprawie zagrożeń związanych z utrzymaniem wysokiej stawki podatku akcyzowego na wyroby spirytusowe (nr 7123):
Fakt zbyt wysokiej stawki podatku akcyzowego od wyrobów alkoholowych w Polsce miał bardzo niekorzystne skutki. Wysokie ceny alkoholu, na które przede wszystkim miał wpływ podatek akcyzowy, powodowały, że bardzo duży udział w rynku miały produkty nielegalnie importowane, zarówno przez pojedynczych przemytników, jak i organizacje przestępcze. Niebagatelny udział w spożyciu miały również produkty wwożone przez osoby będące za granicą w celach turystycznych lub wręcz w wyniku wyjazdów celowych po tańszy alkohol. Nie można pominąć oczywiście nielegalnych wytwórni alkoholu na terenie Polski. Wszystkie te zjawiska wpłynęły na spadek sprzedaży alkoholu przez legalne wytwórnie, co pociągnęło za sobą zmniejszone wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku akcyzowego, podatku VAT, podatku dochodowego od przedsiębiorstw i osób fizycznych. Zwiększyło się bezrobocie i zmniejszeniu uległa sprzedaż produktów niezbędnych do produkcji alkoholu, chodzi tu oczywiście o zakłady produkujące na potrzeby branży alkoholowej (huty szkła, producenci komponentów i dodatków). Nie bez wpływu ten fakt pozostał na rolników i przemysł spożywczy. Powszechnie wiadomo jest przecież, że gorzelnie produkują spirytus głównie z płodów rolnych o gorszej jakości, które na rynku nie znajdą chętnych do kupna, a ich alternatywne zagospodarowanie jest prawie że niemożliwe. To samo dotyczy odpadów powstających przy produkcji wszelkiego rodzaju produktów spożywczych - przerobienie na alkohol jest łatwym sposobem zagospodarowania kłopotliwych do utylizacji odpadów.
Soczek dla dzieci czy drink
Niedawno cała Polska ekscytowała się sprzedażą napojów alkoholowych w nietypowych opakowaniach. Falę oburzenia w mediach wywołał fakt sprzedaży małych saszetek zawierających alkohol i przypominających soczki czy musy dla najmłodszych. Podobieństwo do produktów przeznaczonych dla dzieci budziło obawy o potencjalne zachęcanie nieletnich do spożywania napojów alkoholowych.
Źródło: Instytut badawczy ARC Rynek i Opinia
Wywołało to narodową dyskusję o granicach dostępności alkoholu. Pojawiły się opinie, że w Polsce dostęp do napojów wyskokowych jest zbyt łatwy. Prawie wszyscy Polacy dostrzegają, że zdobycie alkoholu jest niezwykle prostym zadaniem.
Reakcje na powyższe zdarzenie pokazują, że Polacy widzą zagrożenie w nieograniczonej sprzedaży alkoholu. W szczególności dotyczy to sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych. Nie brakuje głosów w dyskusji publicznej, że należy ten handel ograniczyć. Koronnym argumentem jest powiązanie łatwego dostępu do alkoholu dla kierowców z potencjalnym podjęciem decyzji o prowadzeniu samochodu pod jego wpływem.
Źródło: Instytut badawczy ARC Rynek i Opinia
Pod krytyką znalazła się także reklama alkoholu w radiu, telewizji czy Internecie. W Polsce obowiązuje bezwzględny zakaz reklamowania napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa.
Wyższe ceny nie budzą entuzjazmu
I w tym miejscu musi pojawić się rewolucyjne pytanie „Co robić?”. Czy lekarstwem na plagę alkoholizmu będzie podniesienie cen napojów wyskokowych? Kwestia regulacji cen alkoholu budzi u Polaków szczególnie mieszane uczucia. Część z nich uważa, że podniesienie cen ograniczy spożycie alkoholu. Jednak inni bez entuzjazmu odnoszą się do tego pomysłu i są zdania, że ceny alkoholu są już wystarczająco wysokie.
Można odnieść wrażenie, że spora część Polaków obawia się, że podniesienie cen po prostu uderzy w nich jako konsumentów. Mniejsze znaczenie ma argument, że wyższe ceny mogą nieco ograniczyć spożycie alkoholu.
Źródło: Instytut badawczy ARC Rynek i Opinia
Czy wyższa akcyza rozwiąże problemy z alkoholem
Mimo ostrożnego stosunku Polaków do podnoszenia cen alkoholu, nie brakuje osób, które uważają, że może to być skuteczny sposób na ograniczenie spożycia. Trudno stwierdzić, czy taka była przesłanka wprowadzenia wyższej akcyzy na alkohol w 2025 r.
Akcyza obejmuje wszystkie rodzaje napojów alkoholowych i znacząco wpływa na ich ceny. W ten sposób podatek reguluje konsumpcję produktów, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie i powodować liczne problemy społeczne. Ponadto – a może przede wszystkim - akcyza stanowi istotne źródło dochodów dla budżetu państwa.
Stawki akcyzy na alkohol w 2025 roku
W 2025 r. akcyza na wysokoprocentowy alkohol wyniesie 16 zł za półlitrową butelkę, co oznacza wzrost z 15,22 zł w 2024 r. Dodatkowo rząd planuje każdego roku zwiększać podatek akcyzowy na alkohol o 5 proc.