Przepisy podatkowe nie regulują szczegółowo wszystkich aspektów prowadzenia przez podatników działalności podlegającej opodatkowaniu. Z jednej strony jest to błogosławieństwem, pozwalającym na pewną elastyczność działania, ale z drugiej strony może być kłopotliwe, a czasami stawać się zarzewiem konfliktu z urzędnikami skarbowymi.
Jedną z takich „niedopowiedzianych” kwestii jest sposób numerowania wpisów do podatkowej księgi przychodów i rozchodów, a w konsekwencji numerowanie dowodów księgowych będących podstawą poszczególnych wpisów.
Jeden z podatników postanowił zapytać się Ministra Finansów o to, czy może zaprzestać numerowania wpisów do kpir według ciągłej numeracji rocznej i zastąpić ją ciągłą numeracją miesięczną. Zdaniem podatnika jest to dopuszczalne.
Polecamy: Czy nieściągalne należności można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów
Polecamy: Zwrot VAT za materiały budowlane - nowy wykaz materiałów budowlanych od 2011 roku
W odpowiedzi Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu wydał 5 sierpnia 2011 r. w imieniu Ministra Finansów indywidualną interpretację prawa podatkowego nr ILBP1/415-676/11-2/AG z, w której potwierdził prawidłowość stanowiska pytającego.
Co prawda przepisy podatkowe w żadnym miejscu nie regulują szczegółowo sposobu numerowania dowodów księgowych zaewidencjonowanych w kpir i w praktyce każdy podatnik ustala swój własny system numerowania, ale oczywistym jest, że aby księga była uznana za prowadzoną w sposób rzetelny, musi pozwalać na jednoznaczną identyfikację poszczególnych zdarzeń gospodarczych.
W związku powyższym oczywistym, zdaniem interpretatora, jest to, że kolejne pozycje (wpisy) powinny być numerowane po kolei i aby numery te nie powtarzały się.
Tym samym za dopuszczalne uznać należy stosowanie np. proponowanej przez pytającego numeracji miesięcznej, przy czym należy wprowadzić jakiś rozróżnik dla każdego z miesięcy, aby żadne numery się nie powtarzały.
Biorąc pod uwagę powyższe stanowisko uznać należy, iż dopuszczalnym byłoby również stosowanie ciągłej numeracji tygodniowej lub w jakimkolwiek innym okresie, który wymyśli sobie podatnik, aczkolwiek mogłoby to utrudnić mu to prowadzenie dokumentacji i niewątpliwie wywołałoby nerwową atmosferę w przypadku kontroli podatkowej.