Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu, zgodnie z oczekiwaniami części analityków, pozostawiła stopy procentowe bez zmian i utrzymała łagodne nastawienie w polityce pieniężnej.
Podstawowa stopa NBP będzie nadal na poziomie 4,5 proc. W tym roku RPP obniżała stopy pięć razy: w marcu, kwietniu i czerwcu po 50 pkt, a w lipcu i w sierpniu po 25 pkt bazowych, w tym redyskonta weksli o 50 pb w sierpniu.
W czerwcu dodatkowo Rada zmieniła nastawienie w polityce monetarnej z neutralnego na łagodne. NBP podał w środowym komunikacie, że stopa 7-dniowych interwencji będzie wynosić nadal nie mniej niż 4,50 proc., stopa lombardowa 6,0 proc., redyskontowa 4,75 proc., zaś depozytowa 3,0 proc.
Według ostatniej ankiety większość pytanych ekonomistów nie spodziewała się zmiany stóp we wrześniu.
RPP poda uzasadnienie do decyzji w środę na konferencji prasowej o Rynek sądzi, że jedną z istotnych przesłanek, jakie RPP wzięła pod uwagę, była niepewność co do kształtu polityki gospodarczej nowo formowanego rządu.
Zwycięskie w wyborach PiS desygnowało na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, słabo znanego przez rynek polityka tej partii.
Obawy rynku i RPP może budzić też słaba pozycja, postrzeganej jako prorynkowa, Platformy Obywatelskiej. Ekonomiści wskazują, że PO wskazywała na konieczność silnych reform fiskalnych i szybkie przyjęcie euro.
Tymczasem silniejszy partner w tej koalicji - PiS niechętnie mówi o przystąpieniu do euro, a jego plany socjalne mogą kosztować budżet wiele miliardów złotych. Obaj partnerzy - PO i PiS w tym tygodniu mają rozpocząć uzgodnienia programowe.
W czerwcu dodatkowo Rada zmieniła nastawienie w polityce monetarnej z neutralnego na łagodne. NBP podał w środowym komunikacie, że stopa 7-dniowych interwencji będzie wynosić nadal nie mniej niż 4,50 proc., stopa lombardowa 6,0 proc., redyskontowa 4,75 proc., zaś depozytowa 3,0 proc.
Według ostatniej ankiety większość pytanych ekonomistów nie spodziewała się zmiany stóp we wrześniu.
RPP poda uzasadnienie do decyzji w środę na konferencji prasowej o Rynek sądzi, że jedną z istotnych przesłanek, jakie RPP wzięła pod uwagę, była niepewność co do kształtu polityki gospodarczej nowo formowanego rządu.
Zwycięskie w wyborach PiS desygnowało na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, słabo znanego przez rynek polityka tej partii.
Obawy rynku i RPP może budzić też słaba pozycja, postrzeganej jako prorynkowa, Platformy Obywatelskiej. Ekonomiści wskazują, że PO wskazywała na konieczność silnych reform fiskalnych i szybkie przyjęcie euro.
Tymczasem silniejszy partner w tej koalicji - PiS niechętnie mówi o przystąpieniu do euro, a jego plany socjalne mogą kosztować budżet wiele miliardów złotych. Obaj partnerzy - PO i PiS w tym tygodniu mają rozpocząć uzgodnienia programowe.