Ministerstwo Finansów uważa, że sklepy internetowe powinny doliczać VAT do kosztów paczki wysyłanej klientom za pośrednictwem Poczty Polskiej. Stawka ma zależeć od stawki sprzedawanych towarów. Problem w tym, że usługi Poczty Polskiej są zwolnione z VAT.
Zdaniem Ministerstwa Finansów kwota należna, którą kupujący musi zapłacić za dostarczony towar (w tym w formie paczki za pośrednictwem Poczty), podlega opodatkowaniu VAT według stawki właściwej dla tego towaru.
– Poniesiony przez sprzedawcę wydatek z tytułu świadczonej przez pocztę usługi związanej z dostawą paczki klientowi stanowi element kwoty należnej za dostarczony towar. Zleceniodawcą tej usługi jest sprzedawca towaru, dla którego cena zapłacona za usługę jest kosztem związanym z operacją dostawy klientowi zamówionego towaru – czytamy w piśmie z MF.
Podatkowe tarapaty
O tarapatach podatkowych, w które wpadły niektóre sklepy prowadzące sprzedaż wysyłkową za pośrednictwem Poczty Polskiej, pisaliśmy w GP z 7 lutego tego roku. Zazwyczaj koszty takiej przesyłki pokrywa klient. Pieniądze przelewa jednak na konto sklepu wraz z zapłatą za towar. Ten z kolei reguluje rachunek wobec Poczty. Problem polega na tym, że usługi Poczty Polskiej są zwolnione z VAT. Sklepy internetowe, które wysyłają paczki przez Pocztę, nie doliczają więc podatku do ceny przesyłki. Tymczasem niektóre urzędy skarbowe uważają, że podatek należy doliczać. W efekcie ich usługi podlegające tym urzędom są droższe niż u konkurencji, która VAT nie musi doliczać.
Eksperci krytykują
Stanowisko urzędów skrytykowali eksperci podatkowi, do których się zwróciliśmy. Zdaniem Andrzeja Dębca, partnera w kancelarii Lovells, w przypadku sprzedaży przez internet cena przesyłki jest traktowana zwykle jako koszt odrębny od ceny towaru. Ponieważ usługi Poczty Polskiej są zwolnione z VAT, więc do ceny towaru nie powinno się doliczać podatku.
Z krytyką spotkało się także zdanie Ministerstwa Finansów.
– Jeśli podatnik będzie się chciał zastosować do poglądu przedstawionego w piśmie MF, to konsekwencją będzie zastosowanie jednej stawki VAT do całej sprzedaży. Ma to szczególnie istotne znaczenie w przypadku sprzedaży towarów opodatkowanych stawkami obniżonymi. I tak, podatnik, dostarczając towar zwolniony z podatku poprzez firmę kurierską, do której usług stosuje się 22-proc. stawkę VAT, musi zastosować zwolnienie z podatku. Podatnikowi nie będzie przy tym przysługiwało prawo do odliczenia VAT z tytułu nabycia usługi kurierskiej – zwraca uwagę Andrzej T. Perlicz, doradca podatkowy.
Problemy ze stawkami
Tak więc przesyłka książek, które opodatkowane są zerową stawką VAT, też będzie opodatkowana zerową stawką. Wysłanie paczki z płytami kompaktowymi będzie już podlegać 22-proc. stawce, gdyż takiej podlegają płyty. Problemy mogą się pojawić, gdy w paczce będą się znajdować towary opodatkowane różnymi stawkami, na przykład płyty i książki.
Rozstrzygnie sąd
Zdaniem niektórych specjalistów przesyłka powinna być opodatkowana VAT proporcjonalnie do wartości towarów objętych różnymi stawkami. Inni uważają, że koszt przesyłki należy zawrzeć w cenie towaru, np. tego opodatkowanego niższą stawką. Ostatecznie sprawą VAT od przesyłek zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, do którego jeden ze sklepów internetowych zaskarżył niekorzystną dla siebie decyzję Izby Skarbowej.
Marcin Musiał
– Poniesiony przez sprzedawcę wydatek z tytułu świadczonej przez pocztę usługi związanej z dostawą paczki klientowi stanowi element kwoty należnej za dostarczony towar. Zleceniodawcą tej usługi jest sprzedawca towaru, dla którego cena zapłacona za usługę jest kosztem związanym z operacją dostawy klientowi zamówionego towaru – czytamy w piśmie z MF.
Podatkowe tarapaty
O tarapatach podatkowych, w które wpadły niektóre sklepy prowadzące sprzedaż wysyłkową za pośrednictwem Poczty Polskiej, pisaliśmy w GP z 7 lutego tego roku. Zazwyczaj koszty takiej przesyłki pokrywa klient. Pieniądze przelewa jednak na konto sklepu wraz z zapłatą za towar. Ten z kolei reguluje rachunek wobec Poczty. Problem polega na tym, że usługi Poczty Polskiej są zwolnione z VAT. Sklepy internetowe, które wysyłają paczki przez Pocztę, nie doliczają więc podatku do ceny przesyłki. Tymczasem niektóre urzędy skarbowe uważają, że podatek należy doliczać. W efekcie ich usługi podlegające tym urzędom są droższe niż u konkurencji, która VAT nie musi doliczać.
Eksperci krytykują
Stanowisko urzędów skrytykowali eksperci podatkowi, do których się zwróciliśmy. Zdaniem Andrzeja Dębca, partnera w kancelarii Lovells, w przypadku sprzedaży przez internet cena przesyłki jest traktowana zwykle jako koszt odrębny od ceny towaru. Ponieważ usługi Poczty Polskiej są zwolnione z VAT, więc do ceny towaru nie powinno się doliczać podatku.
Z krytyką spotkało się także zdanie Ministerstwa Finansów.
– Jeśli podatnik będzie się chciał zastosować do poglądu przedstawionego w piśmie MF, to konsekwencją będzie zastosowanie jednej stawki VAT do całej sprzedaży. Ma to szczególnie istotne znaczenie w przypadku sprzedaży towarów opodatkowanych stawkami obniżonymi. I tak, podatnik, dostarczając towar zwolniony z podatku poprzez firmę kurierską, do której usług stosuje się 22-proc. stawkę VAT, musi zastosować zwolnienie z podatku. Podatnikowi nie będzie przy tym przysługiwało prawo do odliczenia VAT z tytułu nabycia usługi kurierskiej – zwraca uwagę Andrzej T. Perlicz, doradca podatkowy.
Problemy ze stawkami
Tak więc przesyłka książek, które opodatkowane są zerową stawką VAT, też będzie opodatkowana zerową stawką. Wysłanie paczki z płytami kompaktowymi będzie już podlegać 22-proc. stawce, gdyż takiej podlegają płyty. Problemy mogą się pojawić, gdy w paczce będą się znajdować towary opodatkowane różnymi stawkami, na przykład płyty i książki.
Rozstrzygnie sąd
Zdaniem niektórych specjalistów przesyłka powinna być opodatkowana VAT proporcjonalnie do wartości towarów objętych różnymi stawkami. Inni uważają, że koszt przesyłki należy zawrzeć w cenie towaru, np. tego opodatkowanego niższą stawką. Ostatecznie sprawą VAT od przesyłek zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, do którego jeden ze sklepów internetowych zaskarżył niekorzystną dla siebie decyzję Izby Skarbowej.
Marcin Musiał