Po 1 stycznia 2008 r. podrożeje nie tylko samodzielna budowa domu. Także zlecony firmie remont mieszkania będzie opodatkowany 22-proc. stawką VAT.
Szefowie resortów finansów i budownictwa niemal do końca nie mogli się zgodzić co do rodzaju remontów objętych definicją budownictwa społecznego. Z informacji GP wynika, że resort finansów odstąpił od koncepcji opodatkowania preferencyjnym VAT usług, w których wartość materiałów budowlanych nie przekracza 50 proc. Takich remontów jest mało, gdyż cena materiałów jest zwykle głównym elementem kosztu prac. Ustalono jednak, że z dobrodziejstw niższej stawki będą mogły skorzystać tylko remonty części wspólnych budynków mieszkalnych, czyli np. dachów, klatek schodowych, wspólnych instalacji. Wszystkie prace wykonywane wewnątrz mieszkań miałby być opodatkowane wyższą, 22-proc. stawką VAT.
- Jeśli zwrot VAT nie zostanie przedłużony, remonty mieszkań i domów oraz budowy systemem gospodarczym trafią do szarej strefy - mówi Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców - Producentów Materiałów dla Budownictwa. Przypomina, że w systemie gospodarczym remontuje się i buduje ponad połowę mieszkań i domów w Polsce.
Zgodnie z ostatnimi deklaracjami minister finansów Zyty Gilowskiej przedłużenie zwrotu VAT po 1 stycznia 2008 r. jest wykluczone. Osoby planujące remont lokali czy domów nie unikną więc podwyżek. Jeżeli informacje GP się potwierdzą, to przestanie się także opłacać wykańczanie nowych mieszkań we własnym zakresie. Wzrosnąć natomiast może zainteresowanie kupowaniem np. od deweloperów mieszkań wybudowanych „pod klucz”. Zakup wykończonego mieszkania byłby bowiem opodatkowany 7-proc. stawką.
Ministerstwo Finansów odmawia komentarzy na ten temat. Jakub Lutyk, rzecznik prasowy resortu, potwierdził jedynie, że definicja budownictwa zostanie przedstawiona na jutrzejszym posiedzeniu rządu. Ustalone przez ministrów finansów i budownictwa rozwiązania musi zaakceptować jeszcze premier.
Marcin Musiał