Kredyty frankowe. Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Jak orzeknie TSUE?

Karolina Pilawska
Adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci
rozwiń więcej
Kredyty frankowe. Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej. Jak orzeknie TSUE? / Shutterstock
Czy bank ma prawo do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu frankowego? O tym orzeknie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) - pierwsza rozprawa odbędzie się w dniu 12 października 2022 r. Temat przybliża Karolina Pilawska - adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.

Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej

Kwestia tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału na rzecz banków jest aktualnie najgorętszym tematem w środowisku Frankowiczów. Trudno się temu dziwić. Kredytobiorcy zastanawiają się czy wytaczanie procesu bankowi z tytułu nieważnej umowy kredytu ma sens, jeżeli mieliby w związku z tym zapłacić bankowi wynagrodzenie w trudniej do przewidzenia wysokości. Dlatego też polski sąd zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym i zapytał, czy w przypadku nieważności umowy kredytu strony (czyli zarówno bank, ale także i kredytobiorca) mogą oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych w wykonaniu tej umowy (bank - kapitału kredytu, konsument - rat, opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych) oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, domagać się także jakichkolwiek innych świadczeń, w szczególności wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia

Sprawa została zarejestrowania w TSUE pod sygn. akt C-520/21 i 12 października 2022 roku odbędzie się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Na wyrok będziemy musieli jeszcze poczekać, natomiast ja jestem całkowicie spokojna o treść rozstrzygnięcia w tej sprawie.

Autopromocja

Sprawy z powództwa banków o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po raz pierwszy w sądach pojawiły się 2-3 lata temu. Banki – widząc, że masowo przegrywają procesy z Frankowiczami doszły do wniosku, że nie mogą dopuścić do utraty zysków wynikających z tych umów, zaczęły występować z pozwami o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Z reguły przez banki zostali pozwani Klienci, którzy najwcześniej wytoczyli powództwa, czyli w latach 2015 – 2018, chociaż zdarzają się kontrpozwy w sprawach złożonych później. Wynika to przede wszystkim z instytucji przedawnienia. Banki zapewne obawiają się, że sądy mogą uznawać, że jeżeli kredytobiorca złożył pozew o uznanie jego umowy za nieważną przykładowo w 2016 czy 2017 roku, to od tego momentu rozpoczął bieg 3-letni termin przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału.

Tzw. „wynagrodzenie za korzystanie z kapitału” nagrodą dla banków za nieuczciwe działanie?

Przyznanie bankom możliwości domagania się do kredytobiorców tzw. „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału” oznaczałoby de facto, że banki odniosłyby korzyści ze stosowania w relacji ze swoimi klientami konsumentami niedozwolonych postanowień umownych. Możliwość orzeczenia przez sąd dodatkowej opłaty pod postacią tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału nie tylko osłabiałyby odstraszające i prewencyjne skutki wynikające z Dyrektywy 93/13, lecz nawet mogłoby mieć efekt odwrotny. Uznanie dodatkowej opłaty w postaci wynagrodzenia za korzystanie z kapitału służyłoby bowiem wyłącznie interesom przedsiębiorcy, który mógłby założyć, że stosowanie w relacjach z konsumentami nieuczciwych warunków umownych może być dla niego opłacalne. Bowiem w efekcie orzeczenia nieważności umowy kredytu bank traciłby prawo do zapłaty uzgodnionych odsetek i kosztów, ale otrzymywałby wynagrodzenie za kapitał, które byłoby dla niego „nagrodą” za nieuczciwe działanie.

Dlatego też roszczenia wysunięte przez banki z pewnością są przedwczesne i stanowią nadużycie prawa. O jego jakiejkolwiek zasadności można dywagować dopiero w momencie uznania danej umowy kredytu za nieważną, dokonania rozliczenia przez bank i wykreślenia hipoteki. Wtedy też po banku ziści się możliwość wystąpienia z roszczeniem o zwrot kwoty udostępnionego kapitału. Należy podkreślić, że w polskim porządku prawnym nie istnieje przepis, który tworzyłby podstawę prawną domagania się przez bank od Frankowicza wynagrodzenia za korzystanie z kapitału za cały okres, w której kredytobiorca rzeczywiście posiadał udostępnioną kwotę kapitału, trwając w przeświadczeniu, że działa w dobrej wierze.

Trudno zaakceptować sytuację, w której bank jako profesjonalista na rynku, który zawodowo zajmuje się udzielaniem kredytów, będący jednocześnie autorem nieważnej umowy kredytu, której klient banku nie miał możliwości negocjować, miałby uzyskać wynagrodzenie z tytułu swojego nieuczciwego działania. Dlatego też uważam, że TSUE nie przyzna racji bankom w tym zakresie, bo byłoby to również sprzeczne z efektem mrożącym dla przedsiębiorców, który jest przecież stałym elementem orzeczeń tego trybunału. Uznanie zasadności takich roszczeń banków spowodowałoby, że w przyszłości przedsiębiorcy nie mieliby oporów, aby proponować swoim klientom (niezależnie od branży) wadliwe prawnie umowy, skoro zamiast konsekwencji takiego działania dostawaliby wynagrodzenie, a to z kolei stawiałby pod ogromnym znakiem zapytania sens ochrony konsumentów nie tylko w Polsce, ale także w Unii Europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że byłoby to niejako obejście prawa – skoro bank nie zarobi na akcji kredytowej, bo zaoferował swoim klientom nieuczciwe umowy, to zarobi na wynagrodzeniu, które nie ma podstaw prawnych. Uwzględnienie stanowiska banków doprowadziłoby w istocie do reaktywacji nieważnej umowy kredytu w zakresie oprocentowania. I tutaj konieczne jest odwołanie do Dyrektywy 93/13 i efektu mrożącego, mającego zniechęcić banki przed stosowaniem w umowach z klientami nieuczciwych warunków umownych. O jakim efekcie mrożącym mówilibyśmy, gdyby bank dostał wynagrodzenie za proponowanie nieuczciwych umów na poziomie 1/3-1/2 kwoty kredytu?

Co z wynagrodzeniem dla kredytobiorcy?

Ważnym aspektem tej sprawy jest także kwestia ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, ale zasądzanego od banku na rzecz kredytobiorcy. Pytanie prejudycjalne dotyczy bowiem także tej kwestii, bo przecież i banki przez wiele lat korzystały z kapitału wpłacanego przez kredytobiorców z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych. Niejednokrotnie obecnie są to wyższe kwoty niż te, które przed laty udostępnił im bank, czyli w skrócie bank korzysta z wyższej kwoty kapitału niż kredytobiorca. Ten temat nie jest praktycznie w ogóle poruszany i analizowany zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w sądach, natomiast nie jest wykluczone, że w tym zakresie TSUE może zająć zupełnie niespodziewane stanowisko.

Jakie skutki może wywołać wyrok TSUE dla Frankowiczów?

Jeżeli chodzi o wpływ tego orzeczenia na sprawy frankowe to przede wszystkim porażka banków powinna spowodować zaprzestanie składania przez banki tego rodzaju pozwów. Trudno wytłumaczyć sens takich działań, jeżeli TSUE orzeknie, że takie wynagrodzenie bankom się po prostu nie należy. W efekcie spraw z powództwa banków powinno być mniej, a musimy pamiętać, że gros spraw w sądach, szczególnie w Wydziale Frankowym, to właśnie sprawy wnoszone przez banki. Niewątpliwe także pozytywna dla Frankowiczów decyzja TSUE zachęci kolejnych kredytobiorców do podjęcia walki w sądzie, bo zniknie „straszak” w postaci kontrpozwu banku, niemniej nauczona doświadczeniem uważam, że sektor bankowy będzie wymyślał kolejne konstrukcje prawne, aby zniechęcić przed procesem sądowym.

O wyrok TSUE w sprawie C-520/21 jestem całkowicie spokojna. Dotychczasowy dorobek orzeczniczy TSUE hołduje ochronie interesów konsumentów i uważam, że tak też będzie i w tym przypadku. Trudno, aby kredytobiorca ponosił konsekwencje finansowe tego, że bank przed laty zaproponował mu wadliwą prawnie umowę kredytu, której na dodatek był jedynym autorem. Nie powinno budzić większych wątpliwości, że te roszczenia nie mają bowiem żadnego uzasadnienia prawnego w polskim systemie prawnym, szczególnie żadna realna podstawa prawna nie wynika z lektury takich pozwów. Jako prawnik specjalizujący się w tego rodzaju sprawach akcję składania pozwów przez banki przeciwko Frankowiczom oceniam jako akcję odstraszającą, która ma na celu zniechęcić kredytobiorców przed dochodzeniem ich praw na drodze sądowej. Oczywistym jest także, że gdyby takie wynagrodzenie miało być bankom zasądzane to stałoby to w jawnej sprzeczności z celem Dyrektywy 93/13. Uważam także, że po tym wyroku w Polsce skończy się temat tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, chociaż nie uważam, że banki złożą broń. Raczej spodziewam się nowych pomysłów jak zniechęcić Frankowiczów i innych posiadaczy kredytów powiązanych z walutą obcą przed wystąpieniem na drogę postępowania sądowego.

Karolina Pilawska - adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci

Trybunał Sprawiedliwości UE - sprawa o sygn. C-520/21

Księgowość
Podatek od kryptowalut 2024. Jak rozliczyć?
26 kwi 2024

Kiedy należy zapłacić podatek, a kiedy kryptowaluty pozostają neutralne podatkowo? Co podlega opodatkowaniu? Jaki PIT trzeba złożyć?

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników
26 kwi 2024

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

KSeF z dużym poślizgiem. Przedsiębiorcy i cała branża księgowa to odczują. Jak?
26 kwi 2024

Decyzja ministerstwa o przesunięciu KSeF o prawie 2 lata jest niekorzystna z punktu widzenia polskich firm. Znacznie opóźni rewolucję cyfrową i wzrost konkurencyjności krajowych przedsiębiorców. Wymagać będzie także poniesienia dodatkowych kosztów przez firmy, które już zainwestowały w odpowiednie technologie i przeszkolenie personelu. Wielu dostawców oprogramowania do fakturowania i prowadzenia księgowości może zostać zmuszonych do ponownej integracji systemów. Taką opinię wyraził Rafał Strzelecki, CEO CashDirector S.A.

Kto nie poniesie kary za brak złożenia PIT-a do 30 kwietnia?
26 kwi 2024

Ministerstwo Finansów informuje, że do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy mogą zweryfikować i zmodyfikować lub zatwierdzić swoje rozliczenia w usłudze Twój e-PIT. Jeżeli podatnik nie złoży samodzielnie zeznania PIT-37 i PIT-38 za 2023 r., to z upływem 30 kwietnia zostanie ono automatycznie zaakceptowane przez system. Dzięki temu PIT będzie złożony w terminie nawet jeżeli podatnik nie podejmie żadnych działań. Ale dotyczy to tylko tych dwóch zeznań. Pozostałe PIT-y trzeba złożyć samodzielnie najpóźniej we wtorek 30 kwietnia 2024 r. Tego dnia urzędy skarbowe będą czynne do godz. 18:00.

Ekonomiczne „odkrycia” na temat WIBOR-u [polemika]
26 kwi 2024

Z uwagą zapoznaliśmy się z artykułem Pana K. Szymańskiego „Kwestionowanie kredytów opartych o WIBOR, jakie argumenty można podnieść przed sądem?”, opublikowanym 16 kwietnia 2024 r. na portalu Infor.pl. Autor, jako analityk rynków finansowych, dokonuje przełomowego „odkrycia” – stwierdza niereprezentatywność WIBOR-u oraz jego spekulacyjny charakter. Jest to jeden z całej serii artykułów ekonomistów (zarówno K. Szymańskiego, jak i innych), którzy działając ramię w ramię z kancelariami prawnymi starają się stworzyć iluzję, że działający od 30 lat wskaźnik referencyjny nie działa prawidłowo, a jego stosowanie w umowach to efekt zmowy banków, której celem jest osiągnięcie nieuzasadnionych zysków kosztem konsumentów. Do tego spisku, jak rozumiemy, dołączyli KNF, UOKiK i sądy, które to instytucje jednoznacznie potwierdzają prawidłowość WIBOR-u.

Przedsiębiorca uiści podatek tylko gdy klient mu zapłaci. Tak będzie działał kasowy PIT. Od kiedy? Pod jakimi warunkami?
26 kwi 2024

Resort finansów przygotował właśnie projekt nowelizacji ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie ewidencjonowanym. Celem tej zmiany jest wprowadzenie od 2025 roku kasowej metody rozliczania podatku dochodowego, polegającej na tym, że przychód- podatkowy będzie powstawał w dacie zapłaty za fakturę. Z metody kasowej będą mogli korzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność oraz ci, których przychody z działalności gospodarczej w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Minister Domański o przyszłości KSeF. Nowe daty uruchomienia zostały wyznaczone
26 kwi 2024

Minister finansów Andrzej Domański wypowiedział się dziś o audycie Krajowego Systemu e-Faktur i przyszłości KSeF. Zmiany legislacyjne w KSeF to będzie proces podzielony na dwa etapy.

Panele fotowoltaiczne - obowiązek podatkowy w akcyzie [część 2]
26 kwi 2024

W katalogu czynności podlegających opodatkowaniu akcyzą znajduje się również przypadek konsumpcji. Chodzi tutaj o zużycie energii elektrycznej przez podmiot posiadający koncesję jak i przez podmiot, który koncesji nie posiada, ale zużywa wytworzoną przez siebie energię elektryczną.

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników
26 kwi 2024

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

Globalny podatek minimalny - zasady GloBE również w Polsce. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury rachunkowe i podatkowe
26 kwi 2024

System globalnego podatku minimalnego (zasad GloBE) zawita do Polski. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury wewnętrzne, w szczególności dotyczące gromadzenia informacji rachunkowych i podatkowych.

pokaż więcej
Proszę czekać...