Zwolnienia podatkowe, główny atut stref ekonomicznych, to największy problem dla inwestorów - donosi "Puls Biznesu". Z raportu firmy doradczej KPMG, wynika że niemal 60 proc. inwestorów w strefach ma problemy z przeszkodami prawnymi i niejasnymi przepisami podatkowymi. Najwięcej trudności przysparza im interpretacja przepisów podatkowych dotyczących zwolnień.
Firmy bazują na interpretacjach urzędów skarbowych, w których odczuciu są tak uprzywilejowane już samą obecnością w strefie, że nie trzeba im ułatwiać życia. Dlatego to, co nie podlega zwolnieniu, jest kontrolowane bardzo rygorystycznie.
Dziesiątki interpretacji jest często sprzecznych. Ale - zdaniem "PB" - nie można wszystkiego zrzucać na urzędy skarbowe, inwestorzy nie przeprowadzają bowiem rzetelnej analizy dotyczącej działalności w specjalnej strefie ekonomicznej.
Szkopuł tkwi również w tym, że
prawo nie nadąża za rzeczywistością. Przy szybko zmieniającej się technologii firmy działające w strefach nadal muszą używać zakupionych maszyn przez 5 lat, choć wolałyby je sprzedać i kupić nowsze. Ale wtedy straciłyby część pomocy publicznej, więc wolą trzymać maszyny w magazynach.