Z prawie 40 000 wniosków, jakie podatnicy złożyli do urzędów skarbowych, 6452 wpłynęło do wyspecjalizowanych urzędów, zajmujących się obsługą dużych podatników. 6700 wniosków pozostało bez rozpatrzenia ze względu na braki formalne. W 48,5 proc. interpretacji urzędy potwierdziły stanowisko podatnika zawarte we wniosku. Zapytania dotyczyły w 53 proc. VAT, 35 proc. – PIT, a w zaledwie 8 proc. były to pytania o CIT.
Stanisław Stec, sekretarz stanu, generalny inspektor kontroli skarbowej w Ministerstwie Finansów, podsumowując pierwsze półrocze obowiązywania wiążących interpretacji, wskazał na fakt, że problemy, z jakimi spotykali się urzędnicy wydający interpretacje, to przede wszystkim brak uzupełnienia wniosku mimo wezwania, brak stanu faktycznego, podstawy prawnej czy opłaty skarbowej.
– Mimo nadal pojawiających się braków we wnioskach zaobserwowaliśmy, że w II kwartale br. liczba wniosków wymagających uzupełnienia zmniejszyła się z 35 proc. do 30 proc. – wyjaśniał Stanisław Stec.
Jednocześnie minister dodał, że w sumie 4261 osób w urzędach skarbowych i 590 w izbach skarbowych zajmowało się wydawaniem interpretacji i zawsze robiły to osoby z największym doświadczeniem i zasobem wiedzy. MF szacuje, że wydanie jednej interpretacji zajmuje średnio 1,5 dnia.
– Do tej pory zaskarżonych zostało jedynie 1630 postanowień. Jest to niewiele w stosunku do wszystkich wydanych interpretacji. Nie zaobserwowaliśmy także dużych różnic interpretacyjnych. Do ministerstwa wpłynęło ok. 50 pytań z izb skarbowych o ogólną interpretację. Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia, przyszły rząd powinien znowelizować Ordynację podatkową, aby o interpretację mogli występować również przyszli podatnicy – argumentował Stanisław Stec.
Ewa Matyszewska