Organ podatkowy określił zobowiązania spółki, ale nie zostały one uregulowane. Wszczęto więc postępowanie egzekucyjne, ale urząd nie mógł dochodzić wierzytelności, ponieważ spółka we wskazanym adresie już nie istniała. Zdecydowano więc o odpowiedzialności członka zarządu. Ten odwołał się do WSA. Jego zdaniem organ błędnie uznał, że wniosek o upadłości spółki został złożony w niewłaściwym czasie, co stało się podstawą do uznania odpowiedzialności podatnika. Właściwy sąd oddalił wniosek o upadłość spółki, co było równoznaczne z brakiem naruszenia art. 5 ust. 1 prawa upadłościowego przez podatnika. Tymczasem z faktu oddalenia wniosku o upadłości organy podatkowe wyciągnęły wniosek, że podatnik złożył go w niewłaściwym czasie.
WSA uchylił decyzję organów podatkowych i uznał, że nie mogą być one wykonane w całości. W uzasadnieniu podniósł, że skoro organ nie mógł ustalić adresu podatnika, to nie można uznać, że wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne. A ponieważ nie wszczęto postępowania, nie można mówić o odpowiedzialności członka zarządu za zaległości podatkowe. Sąd przypomniał, że podstawową przesłanką pozwalającą na dochodzenie odpowiedzialności podatnika jest bezskuteczność egzekucji organu podatkowego wobec spółki.
Sygn. akt III SA/Wa 2286/06
Łukasz Zalewski