Nie ma ujemnych skutków deregulacji

Adam Kuchta
rozwiń więcej
Franciszek Wala, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce /fot. Adam Kuchta
Jako Stowarzyszenie Księgowych w Polsce przyjmujemy z zadowoleniem fakt, że nie potwierdziły się obawy i zagrożenia, o których dyskutowało środowisko. Na razie możemy powiedzieć, że nie ma ujemnych skutków deregulacji usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych – mówi Franciszek Wala, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, w wywiadzie udzielonym dla portalu Infor.pl

Autopromocja

Adam Kuchta: Certyfikat księgowy Ministerstwa Finansów, uprawniający do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych, od ubiegłego roku nie jest już wydawany. Nastąpiło więc faktyczne uwolnienie dostępu do świadczenia usług księgowych. Jak z perspektywy Stowarzyszenia Księgowych w Polsce można ocenić zaistniałą sytuację?

Franciszek Wala: Stowarzyszenie Księgowych w Polsce już przed wielu laty proponowało, żeby poświadczanie kwalifikacji niezbędnych do wykonywania zawodu księgowego należało do organizacji zawodowych. Było to poparte, m.in. doświadczeniami krajów zachodnich; chociażby kraju, który szczyci się demokracją od stuleci, czyli Anglii, gdzie nawet zawód biegłego rewidenta do dzisiaj nie jest uregulowany ustawowo, istnieje natomiast nadanie mocą Karty Królewskiej (z 1880 r.) praw Instytutowi Dyplomowanych Księgowych do regulowania tego zawodu i dbania o niego. Równie dobrze takie rozwiązanie w stosunku do księgowych mogłoby funkcjonować w warunkach polskich, uznano jednak, że przez pewien czas sprawy te prowadzić będzie administracja państwowa. Początkowo świadczenie usług w zakresie rachunkowości regulowało rozporządzenie ministra, a następnie przepis ustawowy.

Tu następuje często niezrozumienie, takie zmieszanie pojęć, że oto ustawa regulowała dostęp do zawodu. Nic bardziej mylnego – zawód księgowego funkcjonował i funkcjonuje niezależnie od istnienia ustawowego przepisu o certyfikacie księgowego Ministerstwa Finansów. Zwłaszcza, że zawód księgowego wykonują również osoby, które nie posługują się certyfikatem ministerialnym, a pracują jako pracownicy działów księgowych w przedsiębiorstwach. Certyfikat uprawniał do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych.

Usługi księgowe rozwinęły się dopiero po roku dziewięćdziesiątym, kiedy powstawało wiele drobnych przedsiębiorstw. Zatrudnianie w nich na pełnym etacie pracownika, zajmującego się księgowością, nie było racjonalne. Wobec tego usługi o charakterze ewidencji i sprawozdawczości (dla małych przedsiębiorców bardzo uproszczone) zlecano innym osobom. Ministerstwo Finansów, aby ochronić poprawność sprawozdawczości i ewidencji rachunkowej, uznało, że usługi te powinny jednak świadczyć osoby, posiadające pewien poziom kwalifikacji. Tak odczytuję i rozumiem certyfikat Ministerstwa Finansów, że było to uprawnienie do wykonywania usług, ale pod warunkiem, że ktoś wylegitymuje się przed komisją egzaminacyjną posiadaniem minimum kwalifikacji. Nie chcę absolutnie deprymować tego dokumentu, ale wiedza, która była wówczas wymagana dla jego uzyskania, to nie były wyżyny wiedzy księgowej, ale wiedza o zakresie podstawowym, wymaganym do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych i sporządzania sprawozdawczości finansowej.

Deregulacja – i uważamy, że taka była intencja ustawodawcy – miała ułatwić dostęp do świadczenia usług a nie do zawodu. I faktycznie, jeżeli w innych zawodach znosi się różne ograniczenia, nie trzeba ubiegać się o wpis, świadectwo czy też zgodę organu administracyjnego – ustawodawca stwierdził: nie będzie potrzebny również taki dokument Ministerstwa Finansów, aby świadczyć usługi księgowe.

W związku z tym, my nie traktujemy rzeczonego przepisu ustawowego, jako zamachu na zawód, jako postanowienia Sejmu tworzącego niebezpieczeństwo dla zawodu… Uważamy, że faktycznie zniesiono administracyjny obowiązek pozyskiwania tego rodzaju świadectwa.

Przez wiele lat działający system wydawania certyfikatów bardzo dobrze służył usługom księgowym. Dlaczego? Dlatego, że dla ich świadczenia został stworzony pewien próg wymagań kwalifikacyjnych, co było bardzo pożytecznym rozwiązaniem. Natomiast przyszedł czas, kiedy nie trzeba już decyzji administracyjnej, każdy może wykonywać ten zawód – a my dodajemy – pod warunkiem, że się na nim zna, że ma określone kwalifikacje.

Stowarzyszenie Księgowych w Polsce dba o sprawy kwalifikacji nie tylko członków Stowarzyszenia, ale troszczy się i podejmuje różne działania, aby poziom kwalifikacji osób zajmujących się rachunkowością był wysoki. Otóż, już w latach siedemdziesiątych ukształtowany został, na podstawie obserwacji praktycznych i potrzeb, system szkolenia modułowego. Stowarzyszenie wówczas sformułowało trzy poziomy kształcenia: podstawowy, średniozaawansowany (księgowy-bilansista) i zaawansowany (na funkcję głównego księgowego).

Podczas konferencji pt. „Rok po deregulacji. Rynek usług księgowych po uwolnieniu zawodu” powiedział Pan, że: „po roku od deregulacji nie nastąpiły żadne znaczące zmiany, czyli nie staniały dramatycznie usługi księgowe, ani nie nastąpiło też osłabienie ich jakości”. Czy to oznacza, że deregulacja nie miała żadnego wpływu na rynek usług księgowych?

Wówczas, kiedy tzw. ustawa deregulacyjna była tworzona, później kiedy została uchwalona ta zmiana w ustawie o rachunkowości i wreszcie kiedy wchodziła w życie, były takie obawy, podnoszone przez część środowiska, zwłaszcza przez środowisko biur rachunkowych, że oto świadczeniem usług księgowych zajmie się wiele osób niemających do tego przygotowania. Przywoływano przykład tworzenia sieci aptek, gdzie początkowo, chcąc otworzyć aptekę, jak to było w zwyczaju jeszcze międzywojennym, trzeba było mieć kwalifikacje, czyli legitymować się określoną wiedzą, bo inaczej można było przecież ludzi potruć. Zwłaszcza, że wtedy nie było jeszcze tak rozwiniętych leków gotowych, konfekcjonowanych, część z nich robiono w maleńkich laboratoriach przyaptecznych. Oczywiście, księgowość to nie laboratorium przyapteczne, ale istniały właśnie tego typu obawy, że oto zajmą się usługami osoby niekompetentne, które będą organizowały działalność na zasadzie zrobienia biznesu, dając słabą usługę za niską cenę i psując jednocześnie rynek. Już Kopernik zauważył, że słaby pieniądz wypiera lepszy, podobnie towar i usługę, zatem taka obawa istniała.

Inni natomiast twierdzili, że może to być zjawisko przejściowe i mogą się zdarzyć tylko sporadyczne tego rodzaju przypadki… Należy też wierzyć w mądrość i doświadczenie przedsiębiorców, że tylko nieliczni mogą oddawać swoje dokumenty osobom, do których nie mają zaufania, nie wiedząc nic o nich, albo też osobom, których nie zapytają wcześniej o doświadczenie, o kwalifikacje, o referencje. Sporadycznie zdarzają się takie sytuacje, mamy zresztą nawet pewne symptomy w korespondencji ze Stowarzyszeniem, np. co zrobić, gdy oddawałem swoje dokumenty do internetowego biura księgowego, był z nim kontakt tylko mailowy, a dzisiaj potrzebuję pilnie dokumentów do rozliczeń podatkowych, a z biurem rachunkowym kontaktu brak. A zatem takie przypadki zdarzają się, ale jest to margines.

Czy obawy były uzasadnione? Stowarzyszenie, mając długoletnie doświadczenie, nie było tym zaniepokojone. Część środowiska miała nam to nawet za złe, że nie kontrowaliśmy tego rozwiązania. Uznaliśmy jednak, że nie dzieje się nic szczególnie niebezpiecznego. Jeżeli ktoś chce uczyć się nie na dobrym doświadczeniu, ale na własnych błędach, to trudno, doświadczy złych usług księgowych, oby to tylko bardzo przykro się dla niego nie skończyło.

Uważamy też, że dzisiaj jeszcze jest trudno o ocenę, gdyż upłynął zbyt krótki czas, by oceniać skutki deregulacji. Potrzebny jest okres kilku lat. Nie uważamy jednak, aby groziło jakieś duże niebezpieczeństwo. Zagrożenia, o których myślano, że będą masowe, występują już dzisiaj, ale dlatego, że powstają biura usług księgowych o bardzo dużej ofercie organizacyjnej, natomiast o małym przygotowaniu merytorycznym, nastawione na pozyskanie dużej liczby klientów za niską cenę. Niebezpieczne jest właśnie to niskie przygotowanie merytoryczne, gdyż świadczone są proste usługi ewidencyjne, natomiast brak bezpośredniej współpracy tych księgowych z klientami. A ceny usług księgowych już obecnie nie są wysokie, a często są niższe niż umiarkowane.

Kierowałem firmą audytorską, która świadczyła jednocześnie usługi księgowe, tzn. miała swoje biuro usług księgowych, i z doświadczenia mogę powiedzieć, że poziom cen, przy świadczonych, merytorycznie kompleksowych usługach był całkiem umiarkowany.

Czyli w zakresie ceny usług księgowych, z uwagi na ich już obecnie niski poziom, po deregulacji nie mogło się wiele zmienić?

Nie mogło się wiele zmienić, chyba że pojawiłyby się masowo – bo są już przecież na rynku – biura o bardzo szerokiej ofercie, szybkiej księgowości, taniej księgowości…

Posłużę się w tym miejscu przykładem, zostałem poproszony do jednego z biur rachunkowych jako konsultant, ponieważ chodziło o bardzo specyficzną i trudną sprawę, nietypową usługę księgową. Wówczas przekonałem się, że biuro to, w którym pracowało około pięćdziesięciu pracowników, podejmuje się czynności, do których kompletnie nie jest przygotowane. Jeżeli prowadzi się ewidencję usług z zakresu specyficznej działalności na rynku finansowym, a nikt z pracowników nie ma merytorycznego doświadczenia i wiedzy w tym zakresie, to pojawiają się problemy z odpowiednią obsługą. Stąd też uważam, że do świadomości osób oferujących tanie usługi powinna docierać odpowiednia refleksja, tzn.: przyjmujemy masowe usługi, ale jedynie w zakresie prostych powtarzalnych operacji gospodarczych.


Na rynku działa ponad 1,7 mln podmiotów gospodarczych, a obowiązki prowadzenia księgowości (pełnej księgowości według ustawy o rachunkowości) ma około 146 tys. podmiotów. A zatem około 10%, pozostali prowadzą księgę przychodów i rozchodów bądź inne formy ewidencji podatkowej.

Te właśnie proste usługi biur rachunkowych, ale także osób, które chcą prowadzić tego typu usługi, mogą dotyczyć ewidencji podatkowej, a nie rachunkowości. Dzisiejsze wymagania, jeśli chodzi o rachunkowość, wynikające nie tylko z przepisów, ale również z zapotrzebowania ze strony przedsiębiorców na usługi towarzyszące ewidencji księgowej, są tak duże, że zwykłe chęci nie wystarczą.

Czy deregulacja wpłynęła (lub dopiero wpłynie) pozytywnie na konkurencyjność oraz pozwoli na stworzenie dodatkowych miejsc pracy? Bo taki efekt miał wystąpić, zgodnie z rządowymi założeniami do zmian. Czy zauważalny jest wysyp nowych podmiotów świadczących usługi księgowe?

Wysypu nowych podmiotów świadczących usługi księgowe na rynku nie ma, natomiast jest zwyczajne w życiu gospodarczym zjawisko, że oto nowe podmioty usługowe pojawiają się, a inne znikają. Z różnych powodów, często ktoś zdobył wyższe kwalifikacje, przeszedł do innego zawodu, na przykład ktoś wcześniej prowadził księgi rachunkowe, a dzisiaj jest biegłym rewidentem.

Mamy też często do czynienia z takim procesem, że przedsiębiorca, który był wcześniej klientem biura rachunkowego, przeżywa ekspansję, rozwój, wobec tego stwierdza, że chce mieć u siebie pracownika księgowego, i kogo wybiera, właśnie tego z biura rachunkowego. Wobec tego proces powstawania biur rachunkowych i zamykania tego rodzaju działalności będzie następował tak, jak zwykle ma to miejsce w usługach. Jeszcze raz podkreślę, nie ma żadnego masowego zjawiska, nie pojawiło się tysiące nowych ofert; nie odnotowaliśmy tego.

GUS pewnie będzie w stanie podać taką informację, ale podejrzewam, że pierwsza może być dopiero po zakończeniu tego roku, z tym że nie będą to badania o charakterze kompleksowym. Próbowaliśmy, jako Stowarzyszenie, przygotować raport o stanie służb finansowo-księgowych w Polsce i okazało się, że nie ma do tego odpowiedniego materiału statystycznego. Wiem, że niedawno podjęła się tego zadania inna instytucja, przedsięwzięcie zostało sfinansowane przez Bank Światowy, ten raport jeszcze się nie ukazał, ale jego pierwszą wersję już widzieliśmy. Okazało się, że trzeba było zebrać mnóstwo informacji z różnych źródeł, a także dokonywać szacunków dla charakterystyki, ocen i wnioskowania. Obnażyło to słabość naszej statystyki, dążąc bowiem do jej uproszczenia okazało się, że praktycznie nie dysponujemy odpowiednimi informacjami, prócz tych często ograniczonych, które są z przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwa raz do roku składają krótkie informacje o zatrudnieniu, ale księgowi są w nich uwzględnieni razem z innymi osobami biurowymi i nie można tego oddzielić. Stowarzyszenie oceniło szacunkowo liczbę pracujących księgowych i doszliśmy do wniosku, że osób związanych zawodowo z rachunkowością jest około pięciuset tysięcy. To prawdziwa armia ludzi, ale często jest tak, że część z nich zajmuje się rachunkowością i innymi czynnościami, ktoś np. może świadczyć usługi księgowe i być jednocześnie doradcą podatkowym. Próbowaliśmy rozpoznać środowisko osób zajmujących się rachunkowością, czyli dla kogo przepisy o rachunkowości są tworzone, do kogo docierają, kto musi korzystać ze szkoleń w tym zakresie, z bieżących konsultacji, jako że przepisy ciągle się zmieniają.

Czego najbardziej obawiali się księgowi w związku z deregulacją i czy obawy te były uzasadnione z perspektywy roku od wejścia w życie deregulacji?

Jako Stowarzyszenie Księgowych w Polsce przyjmujemy z zadowoleniem fakt, że nie potwierdziły się obawy i zagrożenia, o których dyskutowało środowisko. Sporadyczne przypadki zdarzają się, oczywiście, jak to w życiu gospodarczym bywa. Docierają do nas listy z prośbą o pomoc, z pytaniami, jak sobie poradzić np. z niesolidnym biurem rachunkowym. Generalnie uważamy jednak, że nie ma jakiegokolwiek groźnego, niewłaściwego pokłosia po decyzji o deregulacji w zakresie usług księgowych.

Wielu księgowych z certyfikatem księgowym Ministerstwa Finansów z pewnością zastanawia się, co daje im teraz certyfikat, skoro z ustawy o rachunkowości zniknęły wszystkie dotyczące go zapisy i doszło do faktycznej likwidacji tej instytucji? Czy i jaką rolę odgrywa obecnie ten certyfikat na rynku?

Podkreślałem już, że ocenialiśmy ten certyfikat z punktu widzenia poświadczania wiedzy, a zatem dopuszczania do świadczenia usług księgowych osób posiadających niezbędne podstawowe kwalifikacje. Uważamy, że dzisiaj (ponieważ o certyfikaty w ogóle coraz częściej pytają przedsiębiorcy) certyfikat księgowy Ministerstwa Finansów w dalszym ciągu zachowuje swoją rangę, jeśli chodzi o poświadczanie kwalifikacji, czyli przygotowanie do świadczenia usług i określony poziom wiedzy potrzebnej przy tych czynnościach. W tym sensie certyfikat jest aktualny.

Czyli w dalszym ciągu przedsiębiorcy poszukują osób z certyfikatem księgowym Ministerstwa Finansów?

Tak, oczywiście, mamy takie sytuacje, co sygnalizuje nam środowisko biur rachunkowych, że kiedy dochodzi do składania oferty, negocjacji zakresu usług księgowych, to pojawia się pytanie o certyfikat (jeżeli bezpośrednio w ofercie nie podano, że dysponuje się odpowiednim certyfikatem). Ponieważ utkwił w pamięci przedsiębiorców certyfikat Ministerstwa Finansów, więc pytają o niego.

Sądzę, że świadomość przedsiębiorców, iż jednak do współpracy należy dopuszczać osoby posiadające kwalifikacje, przekłada się na to, że pytają o certyfikat. Ponieważ certyfikat Ministerstwa Finansów już nie jest wydawany, a pojawiają się nowe osoby wchodzące na rynek, wobec tego Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, z inicjatywy środowiska biur rachunkowych, zdecydowało się ustanowić certyfikat eksperta usług księgowych.

Mamy więc obecnie w Stowarzyszeniu dwa systemy certyfikacji, jeden to certyfikacja zawodu księgowego, gdzie na różnych poziomach wiedzy i umiejętności poświadczane są kwalifikacje, a ukoronowaniem jest tytuł dyplomowanego księgowego, drugi zaś to certyfikowany ekspert usług księgowych, który oprócz tej wiedzy merytorycznej, poświadcza inne umiejętności, m.in. z obszaru organizacji, konstruowania umów, dostosowywania usług do potrzeb klienta, itd.

O certyfikacji prowadzonej przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, zasadach etyki zawodowej oraz innych zagadnieniach przeczytają Państwo w drugiej części wywiadu: Pełnokrwista postać księgowego, czyli wiedza, praktyka i etyka

Dziękuję uprzejmie za rozmowę.

Adam Kuchta

Księgowość
Podatek od kryptowalut 2024. Jak rozliczyć?
26 kwi 2024

Kiedy należy zapłacić podatek, a kiedy kryptowaluty pozostają neutralne podatkowo? Co podlega opodatkowaniu? Jaki PIT trzeba złożyć?

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników
26 kwi 2024

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

KSeF z dużym poślizgiem. Przedsiębiorcy i cała branża księgowa to odczują. Jak?
26 kwi 2024

Decyzja ministerstwa o przesunięciu KSeF o prawie 2 lata jest niekorzystna z punktu widzenia polskich firm. Znacznie opóźni rewolucję cyfrową i wzrost konkurencyjności krajowych przedsiębiorców. Wymagać będzie także poniesienia dodatkowych kosztów przez firmy, które już zainwestowały w odpowiednie technologie i przeszkolenie personelu. Wielu dostawców oprogramowania do fakturowania i prowadzenia księgowości może zostać zmuszonych do ponownej integracji systemów. Taką opinię wyraził Rafał Strzelecki, CEO CashDirector S.A.

Kto nie poniesie kary za brak złożenia PIT-a do 30 kwietnia?
26 kwi 2024

Ministerstwo Finansów informuje, że do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy mogą zweryfikować i zmodyfikować lub zatwierdzić swoje rozliczenia w usłudze Twój e-PIT. Jeżeli podatnik nie złoży samodzielnie zeznania PIT-37 i PIT-38 za 2023 r., to z upływem 30 kwietnia zostanie ono automatycznie zaakceptowane przez system. Dzięki temu PIT będzie złożony w terminie nawet jeżeli podatnik nie podejmie żadnych działań. Ale dotyczy to tylko tych dwóch zeznań. Pozostałe PIT-y trzeba złożyć samodzielnie najpóźniej we wtorek 30 kwietnia 2024 r. Tego dnia urzędy skarbowe będą czynne do godz. 18:00.

Ekonomiczne „odkrycia” na temat WIBOR-u [polemika]
26 kwi 2024

Z uwagą zapoznaliśmy się z artykułem Pana K. Szymańskiego „Kwestionowanie kredytów opartych o WIBOR, jakie argumenty można podnieść przed sądem?”, opublikowanym 16 kwietnia 2024 r. na portalu Infor.pl. Autor, jako analityk rynków finansowych, dokonuje przełomowego „odkrycia” – stwierdza niereprezentatywność WIBOR-u oraz jego spekulacyjny charakter. Jest to jeden z całej serii artykułów ekonomistów (zarówno K. Szymańskiego, jak i innych), którzy działając ramię w ramię z kancelariami prawnymi starają się stworzyć iluzję, że działający od 30 lat wskaźnik referencyjny nie działa prawidłowo, a jego stosowanie w umowach to efekt zmowy banków, której celem jest osiągnięcie nieuzasadnionych zysków kosztem konsumentów. Do tego spisku, jak rozumiemy, dołączyli KNF, UOKiK i sądy, które to instytucje jednoznacznie potwierdzają prawidłowość WIBOR-u.

Przedsiębiorca uiści podatek tylko gdy klient mu zapłaci. Tak będzie działał kasowy PIT. Od kiedy? Pod jakimi warunkami?
26 kwi 2024

Resort finansów przygotował właśnie projekt nowelizacji ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie ewidencjonowanym. Celem tej zmiany jest wprowadzenie od 2025 roku kasowej metody rozliczania podatku dochodowego, polegającej na tym, że przychód- podatkowy będzie powstawał w dacie zapłaty za fakturę. Z metody kasowej będą mogli korzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność oraz ci, których przychody z działalności gospodarczej w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Minister Domański o przyszłości KSeF. Nowe daty uruchomienia zostały wyznaczone
26 kwi 2024

Minister finansów Andrzej Domański wypowiedział się dziś o audycie Krajowego Systemu e-Faktur i przyszłości KSeF. Zmiany legislacyjne w KSeF to będzie proces podzielony na dwa etapy.

Panele fotowoltaiczne - obowiązek podatkowy w akcyzie [część 2]
26 kwi 2024

W katalogu czynności podlegających opodatkowaniu akcyzą znajduje się również przypadek konsumpcji. Chodzi tutaj o zużycie energii elektrycznej przez podmiot posiadający koncesję jak i przez podmiot, który koncesji nie posiada, ale zużywa wytworzoną przez siebie energię elektryczną.

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników
26 kwi 2024

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

Globalny podatek minimalny - zasady GloBE również w Polsce. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury rachunkowe i podatkowe
26 kwi 2024

System globalnego podatku minimalnego (zasad GloBE) zawita do Polski. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury wewnętrzne, w szczególności dotyczące gromadzenia informacji rachunkowych i podatkowych.

pokaż więcej
Proszę czekać...