Pełnokrwista postać księgowego, czyli wiedza, praktyka i etyka
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jest to druga część wywiadu z Panem Franciszkiem Walą, prezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. Pierwszą część mogą Państwo przeczytać tutaj: Nie ma ujemnych skutków deregulacji
Adam Kuchta: Co zdecydowało o potrzebie wprowadzenia certyfikatu eksperta usług księgowych Stowarzyszenia Księgowych w Polsce? Czy wynikało to z zaniepokojenia sytuacją, którą wytworzyła na rynku deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych?
Franciszek Wala: Właśnie w tym okresie, kiedy wprowadzano zmiany w ustawie o rachunkowości i były one dyskutowane w środowisku biur rachunkowych, pojawił się problem: no dobrze, ale przecież nasi pracownicy, którzy u nas są, pracują w biurach rachunkowych, też chcą zdobywać certyfikaty, mieć poświadczenie kwalifikacji. Wówczas powiedzieliśmy: mamy szkolenie certyfikowane, wprowadziliśmy je w 2009 r., korzystając jeszcze z doświadczeń lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy funkcjonowało tzw. modułowe szkolenie. Polegało ono na tym, iż trzeba było przygotowywać do zawodu osoby o różnym poziomie wiedzy, a więc najpierw tych, którzy do niego wchodzą, należało nauczyć podstawowych zasad rachunkowości oraz umiejętności z zakresu techniki księgowości. To był etap pierwszy. Dzisiaj też mamy pierwszy etap szkolenia osób, które przygotowują się do zawodu księgowego – po ukończeniu szkolenia i zdaniu egzaminu otrzymują certyfikat księgowego. Jest to certyfikat poświadczający poziom kwalifikacji, ale nie dający jakichkolwiek innych uprawnień, jest to świadectwo.
Polecamy: Ustawa o rachunkowości z komentarzem do zmian (książka)
Autorzy: prof. dr hab. Irena Olchowicz, dr Agnieszka Tłaczała, dr Wanda Wojas, Ewa Sobińska, Katarzyna Kędziora, Justyna Beata Zakrzewska, dr Gyöngyvér Takáts
Jakie warunki należy spełnić w celu uzyskania i posługiwania się certyfikatem księgowym Stowarzyszenia?
Przy certyfikacie pierwszego stopnia wymagane jest minimum średnie wykształcenie ogólne lub zawodowe; ale na kursy z tego zakresu przychodzą bardzo często absolwenci uczelni wyższych (przy czym, nie z kierunku rachunkowości, bo ci przychodzą już na kurs drugiego stopnia). A zatem każdy, kto ma co najmniej średnie wykształcenie i chce się nauczyć rachunkowości, zdobyć zawód księgowego, przychodzi na nasz pierwszy kurs. Jest to szkolenie kilkumiesięczne, czasowo różnie rozłożone w naszych jednostkach na terenie kraju, ponieważ prowadzimy niepubliczne placówki kształcenia ustawicznego w dwudziestu sześciu oddziałach okręgowych oraz w Instytucie Certyfikacji Zawodowej Księgowych. Szkolenie trwa zazwyczaj od 6 do 8 miesięcy, w wymiarze około 120 godzin lekcyjnych, a prócz tego są ćwiczenia pozalekcyjne. Uczestnik otrzymuje pełne oprzyrządowanie w postaci materiałów nauczania, czyli podręczniki, zestawy ćwiczeń, oprogramowanie komputerowe do użytku w domu i rozwiązywania ćwiczeń. Na zakończenie wielomiesięcznego szkolenia odbywa się egzamin przed komisją powoływaną w placówce; aby uzyskać certyfikat należy zdać egzamin. Natomiast, jeśli ktoś nie przystępuje do egzaminu lub go nie zda, wydawane jest tylko zaświadczenie o uczestnictwie w kursie. Certyfikat stanowi poświadczenie Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, że osoba nim się legitymująca ma odpowiednią wiedzę i jest przygotowana do pracy na stanowisku księgowego.
Drugi etap to szkolenie na tytuł „specjalista ds. rachunkowości” – aby do niego przystąpić należy ukończyć pierwszy stopień certyfikacji albo posiadać studia kierunkowe. Na szkolenia drugiego stopnia przychodzą bardzo często absolwenci kierunków ekonomicznych z wyższych uczelni, którzy na studiach poznawali teorię rachunkowości, mają więc podstawy wiedzy, ale brakuje im doświadczenia praktycznego; w związku z tym uruchamiamy ćwiczenia uzupełniające. Kurs na tym etapie trwa około roku, w wymiarze 176-200 godzin – jest to płynne w zależności od posiadanego przez grupę przygotowania podstawowego. Jeżeli w kursie uczestniczyliby wyłącznie absolwenci kursu pierwszego stopnia, wówczas wystarcza około 180 godzin, jeżeli nie, uruchamiamy wtedy okres wyrównawczy poziomu, który obejmuje dodatkowo około 20 godzin. Szkolenie kończy się również egzaminem przed komisją i po zdaniu egzaminu, wydajemy certyfikat specjalisty ds. rachunkowości – kiedyś był to księgowy-bilansista. Osoba legitymująca się tym certyfikatem samodzielnie może prowadzić księgi w przedsiębiorstwie, ale niezbyt skomplikowane, bez sprawozdawczości skonsolidowanej itd.
Polecamy: Przewodnik po zmianach w ustawie o rachunkowości 2015/2016 (PDF)
REKLAMA
Etap trzeci to szkolenia na tytuł „główny księgowy” – tu występują już zagadnienia zaawansowanej rachunkowości finansowej, organizacji rachunkowości i kontroli wewnętrznej, dodatkowy wymiar prawa, głównie prawa cywilnego, zobowiązaniowego, prawa pracy, ale także międzynarodowe standardy rachunkowości, sprawozdania jednostkowe, sprawozdania łączne i sprawozdania skonsolidowane. Do tego dochodzi problematyka analizy finansowej i raportowania. Po zdaniu egzaminu na tym poziomie uzyskuje się tytuł głównego księgowego. Przy czym, muszę zaznaczyć, że nie optowaliśmy za tym tytułem, ponieważ główny księgowy to funkcja, ale formalna klasyfikacja zawodów zawiera zawód „główny księgowy”, stąd też nasz certyfikat głównego księgowego. Osoba posiadająca go jest w pełni przygotowana do prowadzenia ksiąg rachunkowych praktycznie w każdym przedsiębiorstwie.
Wymienione trzy stopnie szkolenia mają charakter masowy, natomiast czwarty stopień certyfikacji – „dyplomowany księgowy”, to najwyższy, elitarny poziom. W tym przypadku obok certyfikatu dajemy również dyplom. Przypomnę, że przed rokiem 1990 Minister Finansów nadawał tytuł „dyplomowanego biegłego księgowego”, ale miał on charakter obecnego dyplomu „biegłego rewidenta”. Wówczas też Stowarzyszenie prowadziło kursy przygotowujące do uzyskania tego tytułu. Osoba, która przeszła takie przeszkolenie, zdawała egzamin przed komisją powoływaną przez Ministra Finansów. Na podstawie wyniku egzaminu Minister Finansów wydawał dyplom biegłego księgowego. My wydajemy dyplom dyplomowanego księgowego, jako że obecny program szkolenia nie zawiera zagadnień rewizji finansowej, natomiast obejmuje szeroki zakres wiedzy niezbędnej księgowemu o wysokich kwalifikacjach zawodowych.
Zapewne niewiele osób posiada obecnie tytuł dyplomowanego księgowego? Czy otrzymuje się go dożywotnio?
W tej chwili tytuł dyplomowanego księgowego, zgodnie z prowadzonym rejestrem, posiada 776 osób. Otrzymuje się go dożywotnio, ale pod warunkiem spełniania obowiązku ustawicznego doskonalenia zawodowego. Każdy, kto wykonuje zawód księgowego, ma świadomość konieczności uzupełniania i aktualizacji wiedzy, aby posiadać kwalifikacje adekwatne do zmieniających się potrzeb. Jest to naturalne i oczywiste, ale obecnie wytworzyła się duża doza nieufności do deklaracji osoby, że metodą samokształcenia, korzystania z kursów i literatury uzupełnia swoją wiedzę. Na Zachodzie wszystko musi być poświadczone papierem, działać w systemie. Wobec tego my też przystaliśmy na podobną procedurę. Od dyplomowanego księgowego, ale też od biegłego rewidenta wymaga się posiadania odpowiednich dokumentów o doskonaleniu kwalifikacji. Obowiązek ustawicznego doskonalenia zawodowego (UDZ) dyplomowanych księgowych został oparty na międzynarodowych standardach edukacyjnych, dotyczących stałego uzupełniania wiedzy i uczenia się przez całe życie. Wprowadziliśmy pewną elastyczność rozliczania UDZ. Jeśli np. ktoś jest na studiach podyplomowych i skończy je w przyszłym roku, bo trwają dwa lub trzy semestry, to aby mógł je zaliczyć do UDZ, rozliczenie tych obowiązków dokonywane jest w okresie trzyletnim (tak jak ma to miejsce u biegłych rewidentów). Jeżeli ktoś tego obowiązku nie dopełni, jego dyplom traci ważność.
Chciałbym jeszcze wrócić do certyfikatu eksperta usług księgowych. Jaka jest różnica między nim a certyfikatem ministerialnym?
Certyfikat eksperta usług księgowych Stowarzyszenia Księgowych w Polsce w pełni zastępuje certyfikat Ministerstwa Finansów w zakresie kwalifikacji zawodowych, ale wymagania do jego uzyskania są większe. Dlaczego? Certyfikat eksperta usług księgowych ma szersze wymagania merytoryczne niż miało to miejsce w przypadku certyfikatu Ministerstwa Finansów. Certyfikat Stowarzyszenia może otrzymać osoba, która ma kwalifikacje głównego księgowego, a jego posiadanie oznacza, że jest w pełni przygotowana do prowadzenia rachunkowości dla przedsiębiorcy. Dodatkowo, musi uczestniczyć w kursie z zakresu organizacji usług, na którym uczy się zasad ofertowania, negocjowania, zawierania umów do usługi, raportowania dla przedsiębiorcy informacji pozyskiwanych z ewidencji księgowej; poznaje także zagadnienia z zakresu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, nie tylko według standardowego wymogu, ale też w przypadku większego ryzyka, przy większej sumie gwarancyjnej ubezpieczenia.
A zatem osobę uczestniczącą w szkoleniu przygotowujemy do prowadzenia biura rachunkowego z punktu widzenia merytorycznego i biznesowego. Zależało nam, żeby był to certyfikowany ekspert usług księgowych – wyraźne zaznaczenie, że jest to osoba znająca się na prowadzeniu usług księgowych. W zakres kursu wchodzi również duży blok tematyczny dotyczący współpracy z klientem, ale nie jest to tylko kwestia uprzejmości i kultury w kontaktach, to przede wszystkim organizacja przepływu dokumentów i ścisłego zdefiniowania wzajemnych oczekiwań, określenia obowiązków i praw klienta oraz obowiązków i praw biura rachunkowego. Połowa programu to są tego typu zagadnienia. Uczymy określania w umowie, a później przestrzegania zasad i dobrych praktyk. Przedsiębiorca oczekuje terminowej sprawozdawczości, ale warunek – terminowo dostarcza dokumenty, życzy sobie rzetelnej sprawozdawczości – biuro otrzymuje rzetelne, poprawne z formalnego i merytorycznego punktu widzenia dokumenty. Uczymy wzajemnego zdefiniowania praw i obowiązków obydwu stron umowy o usługi księgowe.
Uważamy, że jest to dobrze realizowana inicjatywa środowiska biur rachunkowych, certyfikat jest też dobrze przyjmowany wśród przedsiębiorców. Jednak certyfikat nie jest jeszcze masowy, ponieważ uzyskanie go wymaga sporej wiedzy oraz umiejętności praktycznych.
Jakie jest zainteresowanie, wśród osób wchodzących na rynek w tym zawodzie oraz osób już pracujących, uzyskiwaniem tych kwalifikacji?
Dotychczas wydaliśmy ponad 140 certyfikatów eksperta usług księgowych, ale ta liczba ulegnie zmianie, ponieważ kolejne oddziały na terenie Polski prowadzą szkolenia, będą egzaminy i prawdopodobnie zostaną wydane kolejne certyfikaty. Dodam, że jeśli ktoś chce go uzyskać, musi po kursie zdać egzamin, a nie ma jakichkolwiek możliwości zwolnienia z niego.
Uchwała o ustanowieniu tego tytułu została podjęta 17 grudnia 2013 r., natomiast pierwsze szkolenia rozpoczęły się w roku 2014, zaś kończyły najpóźniej na początku 2015 r. Pierwsze certyfikaty eksperta usług księgowych zostały wręczone 23 września 2014 r. Obecnie większość oddziałów prowadzi już kursy, albo je organizuje – trwa nabór i sukcesywnie są tworzone grupy szkoleniowe. Uważamy, że jest to przedsięwzięcie użyteczne dla rynku usług księgowych.
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że świadczenie dobrych usług księgowych stanowi jeden z warunków bezpieczeństwa obrotu gospodarczego. Dlatego w Stowarzyszeniu przywiązujemy tak dużą wagę właśnie do wiedzy i kwalifikacji, do umiejętności praktycznych i do trzeciego członu, o którym dotąd nie wspomnieliśmy, czyli do etyki zawodowej.
Bardzo proszę w takim razie o przybliżenie najważniejszych kwestii związanych z etyką zawodową księgowych.
Uznajemy, iż dobry księgowy, czyli osoba przygotowana do wykonywania zawodu związanego z rachunkowością, ma niezbędną wiedzę merytoryczną, posiada praktyczne umiejętności i doświadczenie, ale także przestrzega zasad etyki zawodowej. Te trzy człony składają się na pełnokrwistą postać księgowego.
Sprawy etyki zawodowej od zarania działalności Stowarzyszenia były zapisane jako jeden z celów i obowiązków statutowych. Już w 1907 roku, gdy powstawał Związek Buchalterów w Warszawie (Polski nie było wówczas na mapie) w swoim statucie zapisał, że celem Związku, obok dbałości o zdobywanie kwalifikacji, troski o zawód, pomocy kolegom w wykonywaniu zawodu, jest również troska o etykę tego zawodu. To się przewijało przez wszystkie regulacje: przez Stowarzyszenie działające w okresie międzywojennym, reaktywowane po drugiej wojnie światowej (już jesienią 1945 roku w Lublinie), no i także po okresie „urzędowego niedziałania” w latach 1949-1957.
Uznaliśmy, że w nowej rzeczywistości wolnej gospodarki należy zasygnalizować możliwe niebezpieczeństwa, dać dodatkowy sygnał w sprawie etyki zawodowej. Ponad dwa lata trwały prace zespołu powołanego przy Radzie Naukowej (Stowarzyszenie jako jedna z nielicznych organizacji zawodowych ma własną radę naukową). Z inicjatywy jednej z komisji RN, z udziałem praktyków, powołano zespół pod przewodnictwem prof. Anny Karmańskiej ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Plonem ich pracy, po wielu konsultacjach i uzgodnieniach, jest Kodeks zawodowej etyki w rachunkowości, uchwalony w 2007 r. przez Krajowy Zjazd Delegatów – najwyższą władzę Stowarzyszenia. Zbiegło się to z obchodami jubileuszu stulecia ruchu zawodowego księgowych na ziemiach polskich.
Kodeks jest osiągnięciem w skali światowej, ponieważ – ze źródeł, które znamy – jesteśmy jedyni wśród organizacji o charakterze stowarzyszeń, mający własny kodeks etyki zawodowej. Natomiast kodeksy etyki mają organizacje zawodowych księgowych, jak np. IFAC (Międzynarodowa Federacja Księgowych), ale dotyczy on biegłych rewidentów, czyli osób wpisywanych na listę członków Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. Dla osób wolno wykonujących zawód kodeks jest szczególną regulacją.
Podjęliśmy olbrzymią pracę upowszechniania zasad etyki. O etyce zawodowej mówimy na wszystkich naszych szkoleniach, pokazując ją od strony praktycznej. Księgowi w swojej pracy stykają się z prawdziwymi dylematami etycznymi. Oto pojawia się zdarzenie, które wymaga konfrontacji wymogów formalnych, prawnych do jego oceny, czy danych dokumentów, a także kwestii etycznych. Sama etyka ogólna, społeczna nie wystarcza, dlatego że musimy na to patrzeć również od strony wykonywanego zawodu. Te dziewięć zasad etyki, które mamy, pozwalają na zajęcie właściwego stanowiska.
Podam jeden z przykładów, jedna z zasad mówi, że księgowy nie powinien zajmować się zagadnieniami, do których nie ma kompetencji, wobec tego, jeżeli głównemu księgowemu ktoś poleca dokonywać wyceny pochodnych instrumentów finansowych, do czego on nie ma kwalifikacji, to nie powinien się tego podejmować.
Zasady etyki zawodowej księgowych rozpowszechniamy także wśród przedsiębiorców, co spotyka się z bardzo dobrym przyjęciem. Mamy dzisiaj ponad dwa tysiące sygnatariuszy zbiorowych kodeksu – na podstawie deklaracji złożonych przez przedsiębiorców.
Czy w związku z tym można powiedzieć, że wzrasta znajomość i świadomość zasad etyki zawodowej księgowych wśród przedsiębiorców?
Tak, i to cieszy. To dla nas duża satysfakcja, że w środowisku, obok zasad etyki biznesowej (bo też są upowszechniane takie zasady) nasz kodeks znalazł już uznanie, czy też znajduje je stopniowo u coraz liczniejszej grupy przedsiębiorców. Każdy członek Stowarzyszenia ma obowiązek przestrzegania określonych zasad etyki zawodowej – Stowarzyszenie jest pierwszym sygnatariuszem zbiorowym kodeksu. Jeżeli natomiast ktoś sprzeniewierzyłby się zasadom etyki, mamy sądy koleżeńskie, które zajmują się takimi przypadkami.
Jak często zdarzają się sprawy rozpatrywane przez sąd koleżeński, dotyczące łamania zasad etyki?
Powiem, że sporadycznie pojawiają się takie sprawy, może dzięki temu, że tworzymy klimat koleżeńskiej pomocy, co oznacza: masz problem, powiedz nam. Bardzo często pomaga się na wczesnym etapie, kiedy nie dochodzi jeszcze do konfliktu, na poziomie wyjaśnienia pewnych spraw, czy nawet prowadzenia mediacji. Może to być np. spotkanie z przedstawicielem przedsiębiorcy, żeby pewne zagadnienie objaśnić i wspólnie poszukać właściwego rozwiązania danej sprawy.
Czyli każdy członek Stowarzyszenia może zwrócić się do władz Stowarzyszenia o pomoc, jeżeli wystąpi problem z przedsiębiorcą dotyczący zasad etyki zawodowej?
Tak, przy Zarządzie Głównym działa autonomiczna Komisja Etyki, której przewodniczy prof. Anna Karmańska. Komisja, którą tworzy grupa około dwudziestu osób, działa bezkadencyjnie i absolutnie samodzielnie, Stowarzyszenie zapewnia jedynie pomoc administracyjno-techniczną. Zespół ten wypracował m.in. drogę postępowania dla rozwiązywania dylematu etycznego: jeśli pojawi się, to zwróć się przede wszystkim do Stowarzyszenia, poradź się. Jeżeli ta porada nie rozwiąże w pełni problemu, zwróć się do Komisji Etyki. Jest to oczywiście propozycja wykorzystania tej drogi postępowania, a nie recepta na rozwiązanie dylematu.
Przybliżaniu i uświadamianiu księgowym dylematów etycznych służy konkurs na najlepsze opracowania dylematów etycznych; dzisiaj mamy zebranych około sześćdziesięciu przykładów – taki bank dylematów etycznych. Publikujemy je, a wydawnictwa te doręczamy wszystkim uczestnikom naszych kursów.
Na szkoleniach prowadzone są zajęcia z etyki, z jednej strony mówimy o potrzebie stosowania zasad, z drugiej strony, przy omawianiu trudnych zagadnień merytorycznych, zwracamy uwagę na możliwości występowania ryzyka i związanych z tym dylematów etycznych. Na konkretnych przykładach pokazujemy jak postępować.
W czerwcu tego roku zostały wybrane nowe władze Stowarzyszenia; został Pan ponownie prezesem Zarządu Głównego na kadencję przypadającą na lata 2015-2018. Proszę powiedzieć, jakie są najważniejsze kierunki działań i zadań Stowarzyszenia na kolejne lata?
Krajowy Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, odbywający się raz na cztery lata, wybiera władze, ale przede wszystkim podsumowuje i ocenia działalność w poprzednich czterech latach oraz wytycza kierunki działania na kolejną kadencję, podejmując uchwałę programową. Treść tej nowej uchwały oznacza kontynuację i rozwój. We władzach Stowarzyszenia panuje bowiem przekonanie, że należy korzystać z dobrodziejstwa ewolucji a nie rewolucji, jako że przy rewolucji są również niepożądane straty. A zatem kontynuujemy dobre doświadczenia. Ważne jest czego potrzebują nasi członkowie i czego potrzebuje nasza gospodarka. Natomiast uważamy, że tak jak życie gospodarcze podlega stałemu rozwojowi – chcemy zresztą, żeby dynamika tego rozwoju była duża – tak i my za tymi zmianami powinniśmy nadążać.
Stąd też mówimy o nieustannym rozwoju w naszej działalności edukacyjnej, którą uważamy za podstawową, czyli przygotowanie do zawodu i doskonalenie kwalifikacji zawodowych. Uznaliśmy więc, że jest potrzebny kolejny etap, czyli rozszerzenie kwalifikacji dla księgowych o rachunkowość zarządczą, czyli o zespół metod, które są bardzo użyteczne dla prognozowania przyszłości, podejmowania decyzji, ale bazą dla nich są informacje z przeszłości i teraźniejszości, czyli to, co mamy w zasobach rachunkowości finansowej. Chcemy dać narzędzia głównym księgowym i dyplomowanym księgowym, a także stworzyć odrębną specjalność dla pracowników księgowości większych przedsiębiorstw. Pojawią się absolwenci naszych szkoleń, którzy będą mieć kwalifikacje certyfikowanego specjalisty z zakresu rachunkowości zarządczej.
Kiedy taką specjalizację z rachunkowości zarządczej Stowarzyszenie zamierza uruchomić?
To jest specjalizacja, nad którą już pracuje zespół wyłoniony przez Radę Naukową, wraz z grupą praktyków. Przygotowano pierwsze propozycje programowe, które obecnie są dyskutowane i konsultowane. W niedługim czasie zostanie ustalony program szkolenia, wytyczne metodyczne, a także podręczniki łącznie z oprogramowaniem informatycznym – dlatego, że w tej dziedzinie posługujemy się także matematyką finansową. Dla osób, które potrzebują podstawowej wiedzy z rachunkowości zarządczej, już teraz pojawia się ona na kursach dla głównych księgowych i dyplomowanych księgowych. Chcemy jednak poszerzyć tę wiedzę i dodatkowo stworzyć taką specjalizację dla osób, które będą przygotowywały raporty czy ekspertyzy, podbudowujące materiał decyzyjny dla biznesmenów. W tym upatrujemy realizację funkcji doradczej księgowych.
Czy w związku z tym można powiedzieć, że zawód księgowego ewoluuje w kierunku doradztwa – doradztwa podatkowego, finansowego, gospodarczego?
Dzisiaj występuje pewne uczulenie na nazwę „doradca”; wiąże się to głównie z dużym i bardzo ważnym środowiskiem doradców podatkowych. My nie dążymy jednak do przejmowania roli doradców podatkowych – ona jest zdefiniowana ustawowo i w rozwijającej się gospodarce rynkowej bardzo potrzebna. Księgowi nie będą tutaj konkurować. Zresztą, wśród naszych członków są również doradcy podatkowi.
Mówimy natomiast o doradztwie gospodarczym, o którym wspominali również nasi poprzednicy w dokumentach programowych Stowarzyszenia. Chcemy kształtować księgowego jako profesjonalistę, który zna się na ewidencji, sprawozdawczości i jednocześnie swą wiedzą służy doradztwem kierownictwu jednostki. To może być doradztwo z zakresu finansów, dlatego że księgowy obserwuje i analizuje przepływy finansowe i inne zjawiska, które mogą także sygnalizować ryzyka. W tym kontekście może doradzić przedsiębiorcy jak można im zapobiegać. To jest właśnie doradztwo biznesowe, kształtowane na podstawie wiedzy wyprowadzanej z ewidencji księgowej – o takim doradztwie tutaj mówimy. To może również dotyczyć podatków, gdyż księgowy prowadzi również ewidencję podatkową w przedsiębiorstwie, sporządza deklaracje i informacje podatkowe, a zatem musi mieć określoną wiedzę i może doradzać przedsiębiorcy co do skutków podatkowych prowadzonej działalności, co nie oznacza wykonywania funkcji doradcy podatkowego.
A więc można powiedzieć, że jest to znak czasów, że przedsiębiorcy oczekują od księgowych pomocy doradczej?
Ależ oczywiście, co więcej, powiem z własnych doświadczeń, że kiedy kierowałem firmą audytorską, która prowadziła również usługi księgowe, to zapisywaliśmy w pakiecie ofertowym, że świadczymy również doradztwo w uzgodnionym zakresie. Wówczas mogliśmy świadczyć również doradztwo podatkowe, bo na etacie mieliśmy doradcę podatkowego, ale traktowaliśmy doradztwo podatkowe jako coś ekstra. Natomiast oferowaliśmy doradztwo biznesowe, np. dotyczące kosztów, co wiązało się także z podatkami, gdyż występują obszary kosztów niestanowiących kosztów uzyskania przychodów, czyli słynne „nkupy”. To rola księgowego, żeby służyć przedsiębiorcy informacjami o zmianach w przepisach o podatkach. W takim właśnie zakresie uważamy, że księgowy powinien być pomocnikiem i doradcą dla zarządów firm, dla przedsiębiorców.
Jak zdefiniowałby Pan „dobrego księgowego”? Jakie wymogi powinien spełniać? Często przedsiębiorcy po prostu mówią „szukam dobrego księgowego”. Czy zatem „dobrego księgowego” da się zdefiniować na potrzeby przedsiębiorcy?
Z punktu widzenia kreowania sylwetki księgowego w rozumieniu Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, mówimy o trzech głównych członach, czyli, po pierwsze, posiadanie wiedzy merytorycznej odpowiedniej do zadań, które księgowy ma wykonywać. A zatem sam księgowy powinien zdecydować, czy jego zasób wiedzy pozwala na prowadzenie księgowości małego, średniego czy dużego przedsiębiorstwa. Jeśli ma określony poziom wiedzy, może podjąć się prowadzenia księgowości dużej jednostki, jednostki wielooddziałowej czy też grupy kapitałowej. Po drugie, umiejętność zastosowania posiadanej wiedzy, czyli praktycznego wykonywania określonych czynności, określonych prac. Można mieć dużą wiedzę teoretyczną, ale jeśli nie potrafi się jej w sposób praktyczny wykorzystać, to staje się ona mało użyteczna. Po trzecie, księgowy musi w swoim postępowaniu kierować się zasadami etyki zawodowej. To są trzy płaszczyzny, które uważamy za trzy komponenty sylwetki dobrego księgowego.
Dobry księgowy w rozumieniu przedsiębiorcy, odpowiadając z własnego doświadczenia, to osoba, która zapewnia określony spokój w obszarze zagadnień finansowo-księgowych. Osoba zaufana, która dobrze zorganizuje pracę w zakresie ewidencji księgowej, sprawozdawczości finansowej, ale także z tych wszystkich posiadanych danych potrafi wyłowić informacje potrzebne do zarządzania firmą, która w porę sygnalizuje (czyli to, co nazywamy systemem wczesnego ostrzegania), potrafi zorganizować taki system obserwacji poprzez dane finansowo-księgowe, że widoczne jest pojawianie się zjawisk zarówno korzystnych, jak i niekorzystnych. Zatem jest to osoba, która potrafi stworzyć system bieżącej informacji, nie tylko w momencie gwałtownie pojawiającego się zjawiska. Przedsiębiorca dostaje, tak jak sobie tego życzy, codzienny podstawowy meldunek o kilku wskaźnikach, o kilku informacjach, czy też poszerzony tygodniowy, dziesięciodniowy oraz miesięczny raport. Zresztą, tak radzimy osobom, które szkolimy, żeby były przygotowane na konieczność raportowania i nie uważały tego za dodatkowy obowiązek. Przy obecnych możliwościach technicznych, jeżeli dobrze zorganizujemy pracę księgową, to nie ma żadnego problemu, żeby automatycznie drukować podstawowy zestaw informacji, wykonać przy wykorzystaniu Excela podstawowy zestaw danych analitycznych. Taki raport technicznie zrobi za nas komputer, ale całe tworzywo należy najpierw odpowiednio przygotować, zaś formułowanie ocen i wniosków należy do księgowego.
Można zatem powiedzieć, że „dobry księgowy” to taki pierwszy pomocnik szefa przedsiębiorstwa, który z tej sfery rachunkowej, sfery finansowej przekazuje szybko użyteczną informację na temat zdarzeń gospodarczych i służy bieżącym doradztwem w tym zakresie.
Stąd też, już przed laty ukształtowała się zasada, że główny księgowy nie był wprawdzie członkiem zarządu czy członkiem dyrekcji, ale zapraszano go zawsze na posiedzenia, traktując jak członka władz, później przerodziło się to w funkcję dyrektora ekonomicznego, a dzisiaj dyrektora finansowego. Dyrektorzy finansowi to osoby, które najczęściej mają za sobą ścieżkę zawodową księgowego albo zdobyli bezpośrednio wiedzę z zakresu rachunkowości i finansów, a więc mogą taką funkcję pełnić. W przedsiębiorstwach często następuje fuzja tych funkcji – dyrektor finansowy jest jednocześnie głównym księgowym.
Dziękuję uprzejmie za rozmowę.
Adam Kuchta
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat