REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie ma ujemnych skutków deregulacji

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Franciszek Wala, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce /fot. Adam Kuchta
Franciszek Wala, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce /fot. Adam Kuchta

REKLAMA

REKLAMA

Jako Stowarzyszenie Księgowych w Polsce przyjmujemy z zadowoleniem fakt, że nie potwierdziły się obawy i zagrożenia, o których dyskutowało środowisko. Na razie możemy powiedzieć, że nie ma ujemnych skutków deregulacji usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych – mówi Franciszek Wala, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, w wywiadzie udzielonym dla portalu Infor.pl

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Adam Kuchta: Certyfikat księgowy Ministerstwa Finansów, uprawniający do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych, od ubiegłego roku nie jest już wydawany. Nastąpiło więc faktyczne uwolnienie dostępu do świadczenia usług księgowych. Jak z perspektywy Stowarzyszenia Księgowych w Polsce można ocenić zaistniałą sytuację?

Franciszek Wala: Stowarzyszenie Księgowych w Polsce już przed wielu laty proponowało, żeby poświadczanie kwalifikacji niezbędnych do wykonywania zawodu księgowego należało do organizacji zawodowych. Było to poparte, m.in. doświadczeniami krajów zachodnich; chociażby kraju, który szczyci się demokracją od stuleci, czyli Anglii, gdzie nawet zawód biegłego rewidenta do dzisiaj nie jest uregulowany ustawowo, istnieje natomiast nadanie mocą Karty Królewskiej (z 1880 r.) praw Instytutowi Dyplomowanych Księgowych do regulowania tego zawodu i dbania o niego. Równie dobrze takie rozwiązanie w stosunku do księgowych mogłoby funkcjonować w warunkach polskich, uznano jednak, że przez pewien czas sprawy te prowadzić będzie administracja państwowa. Początkowo świadczenie usług w zakresie rachunkowości regulowało rozporządzenie ministra, a następnie przepis ustawowy.

REKLAMA

Tu następuje często niezrozumienie, takie zmieszanie pojęć, że oto ustawa regulowała dostęp do zawodu. Nic bardziej mylnego – zawód księgowego funkcjonował i funkcjonuje niezależnie od istnienia ustawowego przepisu o certyfikacie księgowego Ministerstwa Finansów. Zwłaszcza, że zawód księgowego wykonują również osoby, które nie posługują się certyfikatem ministerialnym, a pracują jako pracownicy działów księgowych w przedsiębiorstwach. Certyfikat uprawniał do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Usługi księgowe rozwinęły się dopiero po roku dziewięćdziesiątym, kiedy powstawało wiele drobnych przedsiębiorstw. Zatrudnianie w nich na pełnym etacie pracownika, zajmującego się księgowością, nie było racjonalne. Wobec tego usługi o charakterze ewidencji i sprawozdawczości (dla małych przedsiębiorców bardzo uproszczone) zlecano innym osobom. Ministerstwo Finansów, aby ochronić poprawność sprawozdawczości i ewidencji rachunkowej, uznało, że usługi te powinny jednak świadczyć osoby, posiadające pewien poziom kwalifikacji. Tak odczytuję i rozumiem certyfikat Ministerstwa Finansów, że było to uprawnienie do wykonywania usług, ale pod warunkiem, że ktoś wylegitymuje się przed komisją egzaminacyjną posiadaniem minimum kwalifikacji. Nie chcę absolutnie deprymować tego dokumentu, ale wiedza, która była wówczas wymagana dla jego uzyskania, to nie były wyżyny wiedzy księgowej, ale wiedza o zakresie podstawowym, wymaganym do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych i sporządzania sprawozdawczości finansowej.

Deregulacja – i uważamy, że taka była intencja ustawodawcy – miała ułatwić dostęp do świadczenia usług a nie do zawodu. I faktycznie, jeżeli w innych zawodach znosi się różne ograniczenia, nie trzeba ubiegać się o wpis, świadectwo czy też zgodę organu administracyjnego – ustawodawca stwierdził: nie będzie potrzebny również taki dokument Ministerstwa Finansów, aby świadczyć usługi księgowe.

W związku z tym, my nie traktujemy rzeczonego przepisu ustawowego, jako zamachu na zawód, jako postanowienia Sejmu tworzącego niebezpieczeństwo dla zawodu… Uważamy, że faktycznie zniesiono administracyjny obowiązek pozyskiwania tego rodzaju świadectwa.

Przez wiele lat działający system wydawania certyfikatów bardzo dobrze służył usługom księgowym. Dlaczego? Dlatego, że dla ich świadczenia został stworzony pewien próg wymagań kwalifikacyjnych, co było bardzo pożytecznym rozwiązaniem. Natomiast przyszedł czas, kiedy nie trzeba już decyzji administracyjnej, każdy może wykonywać ten zawód – a my dodajemy – pod warunkiem, że się na nim zna, że ma określone kwalifikacje.

Stowarzyszenie Księgowych w Polsce dba o sprawy kwalifikacji nie tylko członków Stowarzyszenia, ale troszczy się i podejmuje różne działania, aby poziom kwalifikacji osób zajmujących się rachunkowością był wysoki. Otóż, już w latach siedemdziesiątych ukształtowany został, na podstawie obserwacji praktycznych i potrzeb, system szkolenia modułowego. Stowarzyszenie wówczas sformułowało trzy poziomy kształcenia: podstawowy, średniozaawansowany (księgowy-bilansista) i zaawansowany (na funkcję głównego księgowego).

Podczas konferencji pt. „Rok po deregulacji. Rynek usług księgowych po uwolnieniu zawodu” powiedział Pan, że: „po roku od deregulacji nie nastąpiły żadne znaczące zmiany, czyli nie staniały dramatycznie usługi księgowe, ani nie nastąpiło też osłabienie ich jakości”. Czy to oznacza, że deregulacja nie miała żadnego wpływu na rynek usług księgowych?

Wówczas, kiedy tzw. ustawa deregulacyjna była tworzona, później kiedy została uchwalona ta zmiana w ustawie o rachunkowości i wreszcie kiedy wchodziła w życie, były takie obawy, podnoszone przez część środowiska, zwłaszcza przez środowisko biur rachunkowych, że oto świadczeniem usług księgowych zajmie się wiele osób niemających do tego przygotowania. Przywoływano przykład tworzenia sieci aptek, gdzie początkowo, chcąc otworzyć aptekę, jak to było w zwyczaju jeszcze międzywojennym, trzeba było mieć kwalifikacje, czyli legitymować się określoną wiedzą, bo inaczej można było przecież ludzi potruć. Zwłaszcza, że wtedy nie było jeszcze tak rozwiniętych leków gotowych, konfekcjonowanych, część z nich robiono w maleńkich laboratoriach przyaptecznych. Oczywiście, księgowość to nie laboratorium przyapteczne, ale istniały właśnie tego typu obawy, że oto zajmą się usługami osoby niekompetentne, które będą organizowały działalność na zasadzie zrobienia biznesu, dając słabą usługę za niską cenę i psując jednocześnie rynek. Już Kopernik zauważył, że słaby pieniądz wypiera lepszy, podobnie towar i usługę, zatem taka obawa istniała.

Inni natomiast twierdzili, że może to być zjawisko przejściowe i mogą się zdarzyć tylko sporadyczne tego rodzaju przypadki… Należy też wierzyć w mądrość i doświadczenie przedsiębiorców, że tylko nieliczni mogą oddawać swoje dokumenty osobom, do których nie mają zaufania, nie wiedząc nic o nich, albo też osobom, których nie zapytają wcześniej o doświadczenie, o kwalifikacje, o referencje. Sporadycznie zdarzają się takie sytuacje, mamy zresztą nawet pewne symptomy w korespondencji ze Stowarzyszeniem, np. co zrobić, gdy oddawałem swoje dokumenty do internetowego biura księgowego, był z nim kontakt tylko mailowy, a dzisiaj potrzebuję pilnie dokumentów do rozliczeń podatkowych, a z biurem rachunkowym kontaktu brak. A zatem takie przypadki zdarzają się, ale jest to margines.

Czy obawy były uzasadnione? Stowarzyszenie, mając długoletnie doświadczenie, nie było tym zaniepokojone. Część środowiska miała nam to nawet za złe, że nie kontrowaliśmy tego rozwiązania. Uznaliśmy jednak, że nie dzieje się nic szczególnie niebezpiecznego. Jeżeli ktoś chce uczyć się nie na dobrym doświadczeniu, ale na własnych błędach, to trudno, doświadczy złych usług księgowych, oby to tylko bardzo przykro się dla niego nie skończyło.

Uważamy też, że dzisiaj jeszcze jest trudno o ocenę, gdyż upłynął zbyt krótki czas, by oceniać skutki deregulacji. Potrzebny jest okres kilku lat. Nie uważamy jednak, aby groziło jakieś duże niebezpieczeństwo. Zagrożenia, o których myślano, że będą masowe, występują już dzisiaj, ale dlatego, że powstają biura usług księgowych o bardzo dużej ofercie organizacyjnej, natomiast o małym przygotowaniu merytorycznym, nastawione na pozyskanie dużej liczby klientów za niską cenę. Niebezpieczne jest właśnie to niskie przygotowanie merytoryczne, gdyż świadczone są proste usługi ewidencyjne, natomiast brak bezpośredniej współpracy tych księgowych z klientami. A ceny usług księgowych już obecnie nie są wysokie, a często są niższe niż umiarkowane.

Kierowałem firmą audytorską, która świadczyła jednocześnie usługi księgowe, tzn. miała swoje biuro usług księgowych, i z doświadczenia mogę powiedzieć, że poziom cen, przy świadczonych, merytorycznie kompleksowych usługach był całkiem umiarkowany.

Czyli w zakresie ceny usług księgowych, z uwagi na ich już obecnie niski poziom, po deregulacji nie mogło się wiele zmienić?

Nie mogło się wiele zmienić, chyba że pojawiłyby się masowo – bo są już przecież na rynku – biura o bardzo szerokiej ofercie, szybkiej księgowości, taniej księgowości…

Posłużę się w tym miejscu przykładem, zostałem poproszony do jednego z biur rachunkowych jako konsultant, ponieważ chodziło o bardzo specyficzną i trudną sprawę, nietypową usługę księgową. Wówczas przekonałem się, że biuro to, w którym pracowało około pięćdziesięciu pracowników, podejmuje się czynności, do których kompletnie nie jest przygotowane. Jeżeli prowadzi się ewidencję usług z zakresu specyficznej działalności na rynku finansowym, a nikt z pracowników nie ma merytorycznego doświadczenia i wiedzy w tym zakresie, to pojawiają się problemy z odpowiednią obsługą. Stąd też uważam, że do świadomości osób oferujących tanie usługi powinna docierać odpowiednia refleksja, tzn.: przyjmujemy masowe usługi, ale jedynie w zakresie prostych powtarzalnych operacji gospodarczych.


Na rynku działa ponad 1,7 mln podmiotów gospodarczych, a obowiązki prowadzenia księgowości (pełnej księgowości według ustawy o rachunkowości) ma około 146 tys. podmiotów. A zatem około 10%, pozostali prowadzą księgę przychodów i rozchodów bądź inne formy ewidencji podatkowej.

Te właśnie proste usługi biur rachunkowych, ale także osób, które chcą prowadzić tego typu usługi, mogą dotyczyć ewidencji podatkowej, a nie rachunkowości. Dzisiejsze wymagania, jeśli chodzi o rachunkowość, wynikające nie tylko z przepisów, ale również z zapotrzebowania ze strony przedsiębiorców na usługi towarzyszące ewidencji księgowej, są tak duże, że zwykłe chęci nie wystarczą.

Czy deregulacja wpłynęła (lub dopiero wpłynie) pozytywnie na konkurencyjność oraz pozwoli na stworzenie dodatkowych miejsc pracy? Bo taki efekt miał wystąpić, zgodnie z rządowymi założeniami do zmian. Czy zauważalny jest wysyp nowych podmiotów świadczących usługi księgowe?

Wysypu nowych podmiotów świadczących usługi księgowe na rynku nie ma, natomiast jest zwyczajne w życiu gospodarczym zjawisko, że oto nowe podmioty usługowe pojawiają się, a inne znikają. Z różnych powodów, często ktoś zdobył wyższe kwalifikacje, przeszedł do innego zawodu, na przykład ktoś wcześniej prowadził księgi rachunkowe, a dzisiaj jest biegłym rewidentem.

Mamy też często do czynienia z takim procesem, że przedsiębiorca, który był wcześniej klientem biura rachunkowego, przeżywa ekspansję, rozwój, wobec tego stwierdza, że chce mieć u siebie pracownika księgowego, i kogo wybiera, właśnie tego z biura rachunkowego. Wobec tego proces powstawania biur rachunkowych i zamykania tego rodzaju działalności będzie następował tak, jak zwykle ma to miejsce w usługach. Jeszcze raz podkreślę, nie ma żadnego masowego zjawiska, nie pojawiło się tysiące nowych ofert; nie odnotowaliśmy tego.

GUS pewnie będzie w stanie podać taką informację, ale podejrzewam, że pierwsza może być dopiero po zakończeniu tego roku, z tym że nie będą to badania o charakterze kompleksowym. Próbowaliśmy, jako Stowarzyszenie, przygotować raport o stanie służb finansowo-księgowych w Polsce i okazało się, że nie ma do tego odpowiedniego materiału statystycznego. Wiem, że niedawno podjęła się tego zadania inna instytucja, przedsięwzięcie zostało sfinansowane przez Bank Światowy, ten raport jeszcze się nie ukazał, ale jego pierwszą wersję już widzieliśmy. Okazało się, że trzeba było zebrać mnóstwo informacji z różnych źródeł, a także dokonywać szacunków dla charakterystyki, ocen i wnioskowania. Obnażyło to słabość naszej statystyki, dążąc bowiem do jej uproszczenia okazało się, że praktycznie nie dysponujemy odpowiednimi informacjami, prócz tych często ograniczonych, które są z przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwa raz do roku składają krótkie informacje o zatrudnieniu, ale księgowi są w nich uwzględnieni razem z innymi osobami biurowymi i nie można tego oddzielić. Stowarzyszenie oceniło szacunkowo liczbę pracujących księgowych i doszliśmy do wniosku, że osób związanych zawodowo z rachunkowością jest około pięciuset tysięcy. To prawdziwa armia ludzi, ale często jest tak, że część z nich zajmuje się rachunkowością i innymi czynnościami, ktoś np. może świadczyć usługi księgowe i być jednocześnie doradcą podatkowym. Próbowaliśmy rozpoznać środowisko osób zajmujących się rachunkowością, czyli dla kogo przepisy o rachunkowości są tworzone, do kogo docierają, kto musi korzystać ze szkoleń w tym zakresie, z bieżących konsultacji, jako że przepisy ciągle się zmieniają.

Czego najbardziej obawiali się księgowi w związku z deregulacją i czy obawy te były uzasadnione z perspektywy roku od wejścia w życie deregulacji?

Jako Stowarzyszenie Księgowych w Polsce przyjmujemy z zadowoleniem fakt, że nie potwierdziły się obawy i zagrożenia, o których dyskutowało środowisko. Sporadyczne przypadki zdarzają się, oczywiście, jak to w życiu gospodarczym bywa. Docierają do nas listy z prośbą o pomoc, z pytaniami, jak sobie poradzić np. z niesolidnym biurem rachunkowym. Generalnie uważamy jednak, że nie ma jakiegokolwiek groźnego, niewłaściwego pokłosia po decyzji o deregulacji w zakresie usług księgowych.

Wielu księgowych z certyfikatem księgowym Ministerstwa Finansów z pewnością zastanawia się, co daje im teraz certyfikat, skoro z ustawy o rachunkowości zniknęły wszystkie dotyczące go zapisy i doszło do faktycznej likwidacji tej instytucji? Czy i jaką rolę odgrywa obecnie ten certyfikat na rynku?

Podkreślałem już, że ocenialiśmy ten certyfikat z punktu widzenia poświadczania wiedzy, a zatem dopuszczania do świadczenia usług księgowych osób posiadających niezbędne podstawowe kwalifikacje. Uważamy, że dzisiaj (ponieważ o certyfikaty w ogóle coraz częściej pytają przedsiębiorcy) certyfikat księgowy Ministerstwa Finansów w dalszym ciągu zachowuje swoją rangę, jeśli chodzi o poświadczanie kwalifikacji, czyli przygotowanie do świadczenia usług i określony poziom wiedzy potrzebnej przy tych czynnościach. W tym sensie certyfikat jest aktualny.

Czyli w dalszym ciągu przedsiębiorcy poszukują osób z certyfikatem księgowym Ministerstwa Finansów?

Tak, oczywiście, mamy takie sytuacje, co sygnalizuje nam środowisko biur rachunkowych, że kiedy dochodzi do składania oferty, negocjacji zakresu usług księgowych, to pojawia się pytanie o certyfikat (jeżeli bezpośrednio w ofercie nie podano, że dysponuje się odpowiednim certyfikatem). Ponieważ utkwił w pamięci przedsiębiorców certyfikat Ministerstwa Finansów, więc pytają o niego.

Sądzę, że świadomość przedsiębiorców, iż jednak do współpracy należy dopuszczać osoby posiadające kwalifikacje, przekłada się na to, że pytają o certyfikat. Ponieważ certyfikat Ministerstwa Finansów już nie jest wydawany, a pojawiają się nowe osoby wchodzące na rynek, wobec tego Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, z inicjatywy środowiska biur rachunkowych, zdecydowało się ustanowić certyfikat eksperta usług księgowych.

Mamy więc obecnie w Stowarzyszeniu dwa systemy certyfikacji, jeden to certyfikacja zawodu księgowego, gdzie na różnych poziomach wiedzy i umiejętności poświadczane są kwalifikacje, a ukoronowaniem jest tytuł dyplomowanego księgowego, drugi zaś to certyfikowany ekspert usług księgowych, który oprócz tej wiedzy merytorycznej, poświadcza inne umiejętności, m.in. z obszaru organizacji, konstruowania umów, dostosowywania usług do potrzeb klienta, itd.

O certyfikacji prowadzonej przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, zasadach etyki zawodowej oraz innych zagadnieniach przeczytają Państwo w drugiej części wywiadu: Pełnokrwista postać księgowego, czyli wiedza, praktyka i etyka

Dziękuję uprzejmie za rozmowę.

Adam Kuchta

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowe limity podatkowe na 2026 rok - co musisz wiedzieć już dziś? Wyliczenia i konsekwencje

Rok 2026 przyniesie przedsiębiorcom realne zmiany – limity podatkowe zostaną obniżone w wyniku przeliczenia według niższego kursu euro. Granica przychodów dla małego podatnika spadnie do 8 517 000 zł, a limit jednorazowej amortyzacji do 212 930 zł. To pozornie drobna korekta, która w praktyce może zdecydować o utracie ulg, uproszczeń i korzystnych form rozliczeń.

Samofakturowanie w KSeF – jakie warunki trzeba spełnić i jak przebiega cały proces?

Samofakturowanie pozwala nabywcy wystawiać faktury w imieniu sprzedawcy, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dowiedz się, jakie warunki trzeba spełnić i jak przebiega cały proces w systemie KSeF.

SmartKSeF – jak bezpiecznie wystawiać e-faktury

Wdrożenie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) zmienia sposób dokumentowania transakcji w Polsce. Od 2026 r. e-faktura stanie się obowiązkowa, a przedsiębiorcy muszą przygotować się na różne scenariusze działania systemu. W praktyce oznacza to, że kluczowe staje się korzystanie z rozwiązań, które automatyzują proces i minimalizują ryzyka. Jednym z nich jest SmartKSeF – narzędzie wspierające firmy w bezpiecznym i zgodnym z prawem wystawianiu faktur ustrukturyzowanych.

Integracja KSeF z PEF, czyli faktury w zamówieniach publicznych. Wyjaśnienia MF

Od 1 lutego 2026 r. wchodzi w życie pełna integracja Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) z Platformą Elektronicznego Fakturowania (PEF). Zmiany te obejmą m.in. zamówienia publiczne, a także relacje B2G (Business-to-Government). Oznacza to, że przedsiębiorcy realizujący kontrakty z administracją publiczną będą zobowiązani do wystawiania faktur ustrukturyzowanych w KSeF. Ministerstwo Finansów w Podręczniku KSeF 2.0 wyjaśnia, jakie zasady będą obowiązywać i jakie rodzaje faktur z PEF będą przyjmowane w KSeF.

REKLAMA

Testy otwarte API KSeF 2.0 właśnie ruszyły – sprawdź, co zmienia się w systemie e-Faktur, dlaczego integracja jest konieczna i jakie etapy czekają podatników w najbliższych miesiącach

30 września Ministerstwo Finansów uruchomiło testy otwarte API KSeF 2.0, które pozwalają sprawdzić, jak systemy finansowo-księgowe współpracują z nową wersją Krajowego Systemu e-Faktur. To kluczowy etap przygotowań do obowiązkowego wdrożenia KSeF 2.0, który już od lutego 2025 roku stanie się codziennością przedsiębiorców i księgowych.

Miliony do odzyskania! Spółki Skarbu Państwa mogą uniknąć podatku PCC dzięki zasadzie stand-still

Wyrok WSA w Gdańsku otwiera drogę spółkom pośrednio kontrolowanym przez Skarb Państwa do zwolnienia z podatku od czynności cywilnoprawnych przy strategicznych operacjach kapitałowych. Choć decyzja nie jest jeszcze prawomocna, firmy mogą liczyć na milionowe oszczędności i odzyskanie wcześniej pobranych podatków.

Rezerwa na zaległe urlopy pracowników - koszt, który może zaskoczyć na zamknięciu roku

Zaległe dni urlopowe stanowią realne i narastające ryzyko finansowe dla firm — szczególnie w sektorze MŚP. W mniejszych przedsiębiorstwach, gdzie często brakuje dedykowanych działów HR czy zespołów płacowych, łatwiej o kumulację niewykorzystanych dni. Z mojego doświadczenia jako CFO na godziny wynika, że problem jest niedoszacowany. Firmy często nie uświadamiają sobie skali zobowiązania. - tłumaczy Marta Kobińska, CEO Create the Flow, dyrektor finansowa, CFO na godziny.

Tryb awaryjny w KSeF – jak działa i kiedy z niego skorzystać?

Obowiązkowy KSeF od 2026 r. budzi emocje, a jedną z najczęściej zadawanych obaw jest: co stanie się, gdy system po prostu przestanie działać?Odpowiedzią ustawodawcy jest tryb awaryjny. Jest to rozwiązanie, które ma zabezpieczyć przedsiębiorców przed paraliżem działalności w razie oficjalnie ogłoszonej awarii KSeF.

REKLAMA

Ruszyły masowe kontrole kart lunchowych. Co sprawdza ZUS?

Karty lunchowe od kilku lat są jednym z najczęściej wybieranych pozapłacowych benefitów pracowniczych. Do września 2023 r. karty mogły być wykorzystywane wyłącznie w restauracjach i innych punktach gastronomicznych. Od tego momentu ich popularność dodatkowo wzrosła – z uwagi na możliwość korzystania z nich również w sklepach spożywczych i supermarketach. Ta zmiana, choć dla pracowników korzystna, wywołała lawinę kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który coraz uważniej przygląda się temu, w jaki sposób firmy stosują zwolnienie ze składek.

30.09.2025: ważny dzień dla KSeF - Krajowego Systemu eFaktur. Ministerstwo Finansów udostępnia testową wersję systemu

30 września Ministerstwo Finansów udostępnia testową wersję Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF 2.0). To sygnał dla firm, że czas intensywnych przygotowań właśnie się rozpoczął. Jak ten czas na testowanie należy optymalnie wykorzystać?

REKLAMA