Podatek od smartfonów i komputerów? FWG ostrzega przed nową opłatą

REKLAMA
REKLAMA
Resort kultury planuje opłatę reprograficzną na telefony, komputery i telewizory. Fundacja Wolności Gospodarczej ostrzega, że podwyżki cen uderzą w konsumentów i polskie firmy, a regulacja jest nieadekwatna w erze streamingu i nowoczesnej cyfryzacji.
- Dlaczego FWG sprzeciwia się nowej opłacie na telefony, komputery i telewizory?
- Nowy podatek „tylnymi drzwiami”
- Cios w cyfryzację i konkurencyjność
- Brak dowodów na straty twórców
- Co dalej z finansowaniem kultury?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce rozszerzyć opłatę reprograficzną na sprzęt elektroniczny. Fundacja Wolności Gospodarczej (FWG) alarmuje, że nowe regulacje podniosą ceny urządzeń, obciążą krajowe firmy i nie uwzględniają nowoczesnych sposobów korzystania z treści cyfrowych.
REKLAMA
Dlaczego FWG sprzeciwia się nowej opłacie na telefony, komputery i telewizory?
Podwyżki cen sprzętu, dodatkowe obciążenia dla konsumentów i polskich firm oraz brak uwzględnienia współczesnych modeli korzystania z treści cyfrowych – to główne powody krytyki FWG wobec planów Ministerstwa Kultury. Organizacja apeluje o wycofanie projektu rozporządzenia, kierując pismo do minister Marty Cienkowskiej.
Najważniejsze argumenty FWG:
- Wyższe koszty dla konsumentów: opłata podniesie ceny telefonów, komputerów czy telewizorów, nawet jeśli urządzenia nie są używane do kopiowania treści.
- Obciążenie polskich firm: nowa danina uderzy w krajowych dystrybutorów i importerów, osłabiając ich konkurencyjność wobec zagranicznych platform.
- Nieadekwatność do współczesnych realiów: w dobie streamingu kopiowanie treści prywatnie ma marginalne znaczenie.
- Wątpliwa zgodność z prawem: rozszerzenie opłaty może naruszać delegację ustawową oraz art. 217 Konstytucji RP.
Nowy podatek „tylnymi drzwiami”
REKLAMA
Ministerstwo planuje objąć opłatą m.in. telefony, tablety, komputery, telewizory i dekodery. Marek Tatała, prezes FWG, podkreśla: „Proponowana regulacja wprowadza nową daninę publiczną tylnymi drzwiami, podnosi koszty sprzętu pierwszej potrzeby i osłabia konkurencyjność krajowej gospodarki.”
Szacuje się, że wpływy z rozszerzenia opłaty mogą wynieść około 200 mln zł rocznie, przy czym większość zapłacą konsumenci, nawet ci, którzy w ogóle nie kopiują chronionych utworów.
Cios w cyfryzację i konkurencyjność
FWG zauważa, że dodatkowe opłaty stoją w sprzeczności z rządowymi deklaracjami o upowszechnianiu technologii cyfrowych. Zamiast ułatwiać dostęp do nowoczesnych urządzeń, nowe regulacje mogą pogłębić problem wykluczenia cyfrowego, zwłaszcza wśród osób o niższych dochodach.
Dodatkowo polskie firmy legalnie działające na rynku będą tracić przewagę konkurencyjną wobec zagranicznych platform unikających podobnych obciążeń. Może to prowadzić do spadku wpływów z VAT i CIT oraz ograniczenia zatrudnienia w branży.
Polecamy: Komplet podatki 2025
Brak dowodów na straty twórców
FWG podkreśla, że Ministerstwo nie wykazało, by korzystanie z nowoczesnych urządzeń rzeczywiście powodowało straty dla twórców. Obecnie kultura konsumowana jest głównie poprzez legalne serwisy streamingowe, które zapewniają wynagrodzenie artystom z abonamentów.
Jeżeli Ministerstwo nie zrezygnuje z rozporządzenia, FWG rekomenduje usunięcie z załącznika:
- telefonów komórkowych
- tabletów
- komputerów stacjonarnych i przenośnych
- telewizorów
- dekoderów
Co dalej z finansowaniem kultury?
FWG postuluje rozpoczęcie poważnej dyskusji o tym, w jaki sposób powinna być finansowana kultura i działalność artystyczna w Polsce. Ważne jest też określenie przyszłości praw autorskich oraz roli organizacji zbiorowego zarządzania w erze cyfrowej i przyszłych zmian technologicznych.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA