Podatnicy sygnalizują problemy dotyczące sposobu korygowania podatkowych ksiąg prowadzonych komputerowo. Mają wątpliwość, czy przepis art. 12 ust. 1 i 2 rozporządzenia ministra finansów z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów (Dz.U. nr 152, poz. 1475 z późn. zm.) odnosi się również do ksiąg prowadzonych komputerowo. Zgodnie z tą regulacją, stwierdzone w księgach błędy w zapisach poprawia się poprzez skreślenie dotychczasowej treści i wpisanie nowej, z zachowaniem czytelności błędnego zapisu, oraz podpisanie poprawki i umieszczenie daty jej dokonania. Niektórzy certyfikowani księgowi i doradcy podatkowi uważają, że powinien on mieć zastosowanie jedynie do ksiąg prowadzonych ręcznie, a nie do ksiąg prowadzonych przy użyciu technik informatycznych. Pojawiły się w związku z tym opinie, że przepis ten należałoby znowelizować.
Wydaje się, że w przypadku dokonania błędnych zapisów w „księgach” komputerowych, powstałych wskutek np. pomyłki operatora, należy dokonać korekty poprzez wprowadzenie wartości błędnych (ze znakiem minus), a następnie wprowadzenie zapisów prawidłowych. Do tych błędów ma więc zastosowanie wspomniana technika korekty, a nie skreślenie. W praktyce jednak przepisy te mogą sprawiać kłopot, zwłaszcza w sytuacji, gdy doradca podatkowy „wyprowadza” księgi po poprzedniku i trzeba dokonać znacznej liczby korekt. Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być uznanie przez organy skarbowe ponownych wydruków z komputera.
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „GP” stwierdziło, że nie widzi możliwości zmiany rozporządzenia. Podkreśliło, że podatnicy, którzy prowadzą księgę przy zastosowaniu technik informatycznych, nie mają możliwości poprawiania błędnych zapisów w księdze w drodze sporządzenia „nowego wydruku”. Wprowadzenie takiej możliwości mogłoby budzić wątpliwości co do rzetelności księgi. Nie można czynić organom podatkowym zarzutu z tego, że w odniesieniu do podatników prowadzących księgę komputerowo nie uwzględniają ponownych wydruków, skoro przepisy takiej możliwości nie przewidują – twierdzi MF.
Wiesława Moczydłowska