Nieco ironizując można by stwierdzić, że w unijnej doktrynie podatnikiem jest tylko ten, kto działa głównie pod wpływem dobroduszności graniczącej z naiwnością i w dodatku wykazuje się szczególną gorliwością w sprawdzaniu swoich kontrahentów. Aby był on podatnikiem działanie tego podmiotu musi więc charakteryzować się usiłowaniem nieudolnym w doborze partnerów biznesowych. To przecież groteska – komentuje prof. dr hab. Witold Modzelewski.