Ministerstwo Finansów zapowiada, że ewentualna reorganizacja Służby Celnej nie będzie oznaczała zwolnień funkcjonariuszy. MF obiecuje podjęcie działań gwarantujących miejsca pracy i obecne wynagrodzenia. Zapowiada też walkę z celnikami, którzy nadużywają przywilejów.
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu posłowie pytali Mariana Banasia, wiceministra finansów odpowiedzialnego za Służbę Celną, o plany reorganizacji tych służb.
– Sytuacja, kiedy co dwa, trzy lata przeprowadza się gruntowną przebudowę służb, a mamy z tym do czynienia w przypadku Służby Celnej i skarbowej, jest szkodliwa – mówił poseł Andrzej Gałażewski z PO. Jego zdaniem z nałożonych zadań służba celna wywiązuje się dobrze, tymczasem resort finansów zamierza odebrać jej uprawnienia związane z akcyzą i przekazać je urzędom skarbowym.
Wiceminister M. Banaś powiedział, że na razie nie dokonano żadnych zmian w służbie celnej, choć resort prowadzi szczegółowe analizy dotyczące jej funkcjonowania. Mają one na celu usprawnienie między innymi szczególnego nadzoru podatkowego i poboru akcyzy. Zapewnił, że ewentualne zmiany są konsultowane ze związkami zawodowymi oraz przedsiębiorcami, którzy podlegają szczególnemu nadzorowi podatkowemu.
– Jakiekolwiek zmiany nie będą odbywać się kosztem utraty miejsc pracy. W przypadku podjęcia decyzji o zmianach zostaną podjęte wszelkie działania, aby każdy pracujący obecnie funkcjonariusz celny i zatrudniony w służbie celnej miał zagwarantowane miejsce pracy z zachowaniem dotychczasowego uposażenia – obiecał wiceminister M. Banaś.
Zapowiedział także walkę z jego zdaniem niepokojącym i patologicznym zjawiskiem, które ostatnio dotyka służbę celną. Chodzi o wielomiesięczne zwolnienia lekarskie, na których przebywają funkcjonariusze celni.
