Kupujesz rzeczy przez internet? Za te towary musisz zapłacić podatek w ciągu 14 dni

REKLAMA
REKLAMA
Polacy chętnie kupują różne rzeczy przez internet, ale nie wiedzą, że niektóre transakcje rządzą się swoimi prawami. Fiskus ma coraz więcej możliwości, żeby sprawdzić, kto nie zapłacił podatku PCC. Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl i fillup.pl, wyjaśnia, kiedy zachować szczególną czujność i jak uniknąć ewentualnych problemów ze skarbówką.
- Kiedy trzeba zapłacić PCC?
- Jak zapłacić podatek?
- Ponad milion ogłoszeń od osób prywatnych – fiskus ma je na oku
Kiedy trzeba zapłacić PCC?
O podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) powinno być dużo głośniej. Dotyczy on bardzo wielu zawieranych transakcji, ale szczególnie zaskakujące mogą być umowy sprzedaży. Jako konsumenci jesteśmy przyzwyczajeni, że to sprzedający dbają o odprowadzanie podatków – my tylko płacimy i niczym nie musimy się przejmować. Są jednak ważne wyjątki. Jeśli dokonujemy zakupów od osób prywatnych, powinniśmy pamiętać, że nabywając rzecz ruchomą o wartości rynkowej przekraczającej 1000 zł musimy zapłacić do urzędu skarbowego podatek PCC.
– Kupujący musi w pierwszej kolejności zweryfikować, czy nabywa dany przedmiot od firmy czy też od osoby prywatnej, niezależnie, czy jest to transakcja dokonywana osobiście, czy przez internet. Jeśli jest to zakup, który podlega zapisom ustawy o VAT – czyli zakup od przedsiębiorcy – oczywiście kupujący nie uiszcza dodatkowo podatku PCC. W takiej sytuacji to tylko sprzedawca nalicza i rozlicza podatek VAT – mówi Monika Piątkowska, doradca podatkowy w w e-pity.pl i fillup.pl.
REKLAMA
Jak zapłacić podatek?
– Jeśli nabyliśmy od prywatnego sprzedawcy rzecz o wartości przekraczającej 1000 zł, to jesteśmy zobowiązani, aby – bez wezwania organu podatkowego – złożyć formularz PCC-3 oraz obliczyć i wpłacić podatek w ciągu 14 dni od dnia powstania obowiązku podatkowego, czyli najczęściej od dnia zawarcia umowy sprzedaży. – tłumaczy Piątkowska.
Ile zapłacimy? Wysokość podatku PCC zależy od tego, jaki rodzaj umowy podpisujemy. Jeśli jest to umowa sprzedaży rzeczy ruchomych, to prawo przewiduje 2% podstawy opodatkowania.
Ponad milion ogłoszeń od osób prywatnych – fiskus ma je na oku
Z analizy ofert zamieszczanych na platformie OLX (dane na 6.05.2025 r.) wynika, że od początku roku osoby prywatne zamieściły aż 1,24 mln ogłoszeń, których wartość transakcji przekroczyła 1000 zł. Części tych ogłoszeń podatek PCC nie obejmie, ale to kropla w morzu transakcji. Tym bardziej, że do najchętniej sprzedawanych rzeczy należały produkty, od których kupujący powinien zapłacić podatek PCC: rowery (prawie 71 tys. ogłoszeń), meble (powyżej 60 tys. ogłoszeń), elektronika (w sumie ponad 121 tys. ogłoszeń, przy czym najwięcej ogłoszeń dotyczy sprzedaży komputerów – ponad 30 tys. ofert).
– Organy podatkowe nie tylko mogą śledzić zamieszczane przez nas ogłoszenia na portalach sprzedażowych. Od 1 lipca 2024 roku wprowadzono do polskiego porządku dyrektywę DAC7. Zgodnie z jej zapisami operatorzy platform gromadzą i przekazują dane dotyczące dokonanych transakcji oraz dane identyfikacyjne sprzedawców. W raportowaniu nie są uwzględniane dane kupującego. Jednak musimy pamiętać o tym, że informacja o samej transakcji trafia już do fiskusa – niewykluczone, że skarbówka zweryfikuje, czy została prawidłowo rozliczona również na gruncie podatku PCC – uczula Piątkowska.
Przed dobą platform ogłoszeniowych egzekwowanie podatku PCC było dla urzędu skarbowego bardzo problematyczne. Szybki i wygodny dostęp do transakcji online ma jednak swoją cenę.
– Jako konsumenci musimy zachować dużą czujność i kontrolować swoje wydatki także pod kątem podatkowych zobowiązań – podkreśla Piątkowska.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA