Pełny koszyk świadczeń zdrowotnych nie poprawi sytuacji pacjentów
REKLAMA
Podpis prezydenta pod tzw. ustawą koszykową, czyli znowelizowaną 25 czerwca 2009 r. ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, powoduje, że do 31 sierpnia w życie musi wejść aż 13 rozporządzeń określających wykazy gwarantowanych świadczeń zdrowotnych (tzw. koszyki).
REKLAMA
- To bardzo mało czasu. Zwłaszcza że te projekty będą podlegać bardzo wnikliwym analizom - mówi Anna Knysok, wiceminister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka.
Jak ustaliliśmy, Departament Ubezpieczenia Zdrowotnego w Ministerstwie Zdrowia pracuje już nad projektami rozporządzeń. Były one nawet konsultowane z NFZ. Jednak wciąż nie trafiły do szerokich konsultacji. Nie były też rozpatrywane przez kierownictwo resortu. Zawartość koszyków nie była też jeszcze oceniana przez Agencję Oceny Technologii Medycznych. Jej szef, Wojciech Matusewicz, zapewnia, że Rada Konsultacyjna i konsultanci krajowi zdążą z ich oceną.
Ewa Kopacz zapewnia, że wszystkie świadczenia, które już są finansowane przez NFZ, zostaną ujęte w koszykach. Ma to uspokoić pacjentów, że nie będą dopłacać do procedur, za które obecnie płaci Fundusz. To jednak, zdaniem ekspertów, stawia pod znakiem zapytania sens tworzenia tych wykazów.
- Jeżeli koszyk ma utrzymywać dotychczasowe status quo, to po co go tworzyć - zastanawia się Anna Knysok.
Dodaje, że jest zwolennikiem stworzenia koszyka z prawdziwego zdarzenia, który wskaże, jakie procedury mają być finansowane przez NFZ, a za jakie pacjent musi płacić, przynajmniej częściowo, z własnej kieszeni.
- To prowadzi do racjonalizacji wydatków i jest metodą na poprawę jakości i dostępności świadczeń - dodaje Andrzej Kozierkiewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia.
Wskazuje, że skoro minister zdrowia zapewnia, że żadnych zmian w odpłatności świadczeń zdrowotnych nie będzie, to jest to jednoznaczne z brakiem zmian w tej kwestii.
- Teraz w koszyku jest 99,9 proc. świadczeń zdrowotnych. Przy niskich nakładach na system lecznictwa koszyk, aby spełniał podstawową funkcję, powinien być niewielki - uważa Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, który od lat postuluje wprowadzenie współpłacenia.
REKLAMA
Z takim podejściem nie zgadzają się przedstawiciele związków zawodowych. Ich zdaniem nowa, zawarta w ustawie koszykowej definicja świadczenia gwarantowanego jako procedur zarówno w 100 proc. opłacanych przez Fundusz, jak i częściowo finansowanych przez pacjentów, może spowodować, że w przyszłości świadczenia, które są obecnie finansowane przez NFZ, staną się odpłatnymi.
Szybkie określenie wykazów świadczeń gwarantowanych jest też ważne, bo mają one stanowić podstawę do kontraktowania świadczeń zdrowotnych na 2010 rok. A to ma się rozpocząć wczesną jesienią.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat