Rozliczanie dochodów z zagranicy
REKLAMA
O miejscu rozliczeń podatkowych decyduje m.in. miejsce zamieszkania. I dlatego duża część Polaków pracujących w Unii Europejskiej zamierza przekonać fikusa, że ich miejsce zamieszkania nie znajduje się już w Polsce.
REKLAMA
Z opublikowanego przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej raportu „Polska w Unii Europejskiej – doświadczenia pierwszego roku członkostwa” wynika, że liczba pracowników, którzy na stałe mieszkają w Polsce i podejmą zatrudnienie w pozostałych krajach członkowskich UE, nie powinna w 2005 r. przekroczyć 600 tys. osób. Do tej pory było to, jak się szacuje, 450-500 tys. osób. Dla wielu była to pierwsza zagraniczna praca. Nie dziwi zatem fakt, że w tym roku wielu podatników miało problemy z rozliczeniem dochodów zagranicznych.
REKLAMA
Dla celów podatkowych należy ustalić, gdzie Polak uzyskujący dochody za granicą ma miejsce zamieszkania, czy w Polsce, czy w państwie, w którym pracuje. O miejscu zamieszkania decydują dwa czynniki: zewnętrzny (faktyczne przebywanie) i wewnętrzny (zamiar stałego pobytu), występujące i trwające łącznie. Chodzi zatem o faktyczne przebywanie w miejscowości, która dla podatnika stanowi centrum jego interesów życiowych.
I tu rzecz ciekawa. Z informacji, jakie uzyskaliśmy w wybranych izbach skarbowych, wynika, że w ostatnim czasie zaobserwowano większą niż dotychczas ilość zapytań podatników dotyczących zasad określania miejsca zamieszkania osoby fizycznej, dla potrzeb stwierdzenia, czy podlegają ograniczonemu czy też nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu w Polsce. Najczęściej pytania dotyczą pracy w Wielkiej Brytanii i Holandii. Monika Kopiecka, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Gdańsku, zwróciła uwagę na fakt, że z pytań podatników kierowanych do urzędów skarbowych województwa pomorskiego wynika, że podatnicy zamierzają przekonać fiskusa, że ich miejsce zamieszkania znajduje się na terenie Wielkiej Brytanii i tym samym będą podlegać opodatkowaniu wyłącznie w tym kraju. – Podatnicy ci twierdzą, że czynią to nie ze względu na wysokość stawek podatkowych obowiązujących w Polsce, lecz z uwagi na liczne ulgi i preferencje w brytyjskim systemie podatkowym. Są ponadto zorientowani, że jednoznacznie o stwierdzeniu ich miejsca zamieszkania na terenie Wielkiej Brytanii może dowodzić uzyskanie certyfikatu rezydencji od brytyjskich służb skarbowych. Jednak z ich ustaleń wynika, iż brytyjskie służby skarbowe bardzo wnikliwie rozpatrują te sprawy i nie jest łatwo uzyskać brytyjski certyfikat rezydencji – dodała.
Podobną sytuację zaobserwowano w województwie podlaskim i opolskim oraz urzędach skarbowych w Gorzowie Wielkopolskim, choć nie stwierdzono przypadku, aby podatnicy wprost wskazywali, że mieszkają za granicą. Problem nie pojawił się w województwie świętokrzyskim i śląskim.
Trzeba pamiętać, że to na podatniku spoczywa obowiązek określenia, w którym państwie znajduje się jego miejsce zamieszkania i czy podlega nieograniczonemu czy ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, a więc i temu, gdzie ma się rozliczyć. Jednak organy podatkowe i skarbowe mogą w decyzji określającej wysokość podatku przyjąć inne miejsca zamieszkania niż to, które wskazał podatnik i uznać np., że powinien on jednak rozliczyć się w Polsce. Poza tym służby skarbowe innych krajów mają możliwość powiadamiania polskiej administracji o uzyskiwanych przychodach przez polskich obywateli w innych krajach. Zatem zanim zaczniemy planować swoje podatki, należy się dobrze zastanowić, czy się to opłaci.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat