Eksperci: pracodawcy nie powinni pośredniczyć w rozliczeniach PIT
REKLAMA
Zgodnie z przyjętą w piątek nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz Ordynacji podatkowej, od 2011 r. pracownicy nie będą musieli sami wypełniać i wysyłać rocznego rozliczenia PIT, gdyż zrobią to za nich pracodawcy. To pracodawcy będą wypełniali deklaracje i wysyłali je do urzędu skarbowego. W rozliczeniu będą musieli uwzględniać ulgi podatkowe pracowników. Jeśli pracownik zechce rozliczyć się sam, będzie musiał zawiadomić o tym pracodawcę.
REKLAMA
"Trudno oszacować koszty np. zakupu oprogramowania czy zatrudnienia dodatkowych pracowników, jakie w związku z tą zmianą będą musiały ponosić firmy. Z pewnością trudniej będzie zaakceptować je mniejszym przedsiębiorcom niż tym dużym, mającym wyspecjalizowane służby księgowe" - powiedział w piątek PAP ekspert PricewaterhouseCoopers Jacek Bajson.
Zauważył, że coraz więcej zakładów pracy zleca obsługę finansowo-księgową firmom zewnętrznym, chcąc obniżyć koszty swojej działalności. "Tymczasem ustawodawca narzucił im nowy obowiązek, który takie firmy zewnętrzne uznają za dodatkową usługę i - co oczywiste - zechcą za to dodatkowe wynagrodzenie" - powiedział ekspert.
Jego zdaniem pojawia się też wątpliwość, czy pracodawca powinien uzyskiwać od pracowników informacje na temat ich życia prywatnego, np. liczby dzieci, organizacji pożytku publicznego, na które chcą przeznaczyć 1 proc. swojego podatku, albo nawet tego, czy mają internet.
"Jeżeli ustawodawca chciał odciążyć podatników, to powinien był nałożyć obowiązek rozliczania ich z PIT na urzędy skarbowe, a nie na pracodawców" - powiedział Bajson.
REKLAMA
Tak samo uważa ekspert spółki doradczej KPMG Andrzej Marczak. Jak podkreślił, "podatnicy wcale nie oczekiwali, że pracodawcy będą rozliczać ich PIT-y. Co gorsze, teraz nałożono na nich nowy obowiązek - będą musieli przymusowo informować swoje zakłady pracy, że chcą samodzielnie rozliczać się z urzędem skarbowym".
"Obciążanie przedsiębiorców dodatkowymi obowiązkami administracyjnymi w czasie spowolnienia gospodarczego jest błędem" - powiedział Marczak. Zauważył, że "dotychczas pracodawcy też rozliczali część pracowników z PIT, a różnica polega na tym, że teraz wprowadzono w tym zakresie automatyzm, przypominający rozwiązania prawne z poprzedniej epoki".
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat