Problem opodatkowania wyrobisk górniczych
REKLAMA
Chodzi o to, czy dla podziemnych wyrobisk powinno się stosować przepisy podatkowe, jak dla nieruchomości. Kopalnie uważają opodatkowanie podziemnych wyrobisk za nieuzasadnione. Argumentują, że i tak płacą olbrzymie podatki i opłaty na rzecz samorządów, nie licząc kwot na likwidację szkód górniczych. Tymczasem samorządy domagają się od kopalń takiego podatku.
REKLAMA
Posłowie zaproponowali 25 marca podczas drugiego czytania projektu, by poprawki zmierzające do nieopodatkowania wyrobisk górniczych znalazły się w ustawie.
Wiceminister środowiska Jacek Jezierski pytany o orzeczenia sądów w spornych sprawach opodatkowania wyrobisk górniczych powiedział, że w większości spraw sądy przyznawały rację samorządom, były też orzeczenia korzystne dla kopalń. Przypomniał, że sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który jeszcze nie wydał orzeczenia czy wyrobiska górnicze mają być opodatkowane.
Nie chciał podczas debaty odnieść się do zgłoszonych w trakcie drugiego czytania poprawek, ponieważ nie znał ich treści. Stanowisko przedstawi podczas posiedzenia komisji.
Jezierski podkreślał, że obszerna zmiana Prawa geologicznego i górniczego nie zmienia własności kopalin strategicznych, tylko obecną zasadę, że właścicielem kopalin wydobywanych odkrywkowo jest właściciel nieruchomości, a wydobywanych pod ziemią - skarb państwa.
Pytany, czy zmiany nie doprowadzą do handlu już wydanymi koncesjami przypomniał, że do takich działań dochodzi już teraz i nie jest to nic nagannego. "Firmy, które uzyskały koncesje przyjmują partnerów do prac poszukiwawczych. Zależy nam na tym, by prace poszukiwawcze prowadziły prywatne firmy i nie wydawano pieniędzy podatników na takie cele" - podkreślił.
Zmieni się zasada wypłaty rekompensat za szkody górnicze - obecnie obowiązkowo trzeba naprawić szkodę, choćby poszkodowany tego nie chciał. W nowym prawie będzie można wybrać sposób rekompensaty - czy sprawca ma naprawić szkodę, czy wypłacić odszkodowanie - powiedział Jezierski.
REKLAMA
Sprawozdawca projektu Jan Rzymełka (PO) omawiając nowe przepisy podkreślał brak ochrony złóż w naszym kraju. "Kopaliny są rodzynkami w cieście Ziemi. Mamy w Polsce ustawę o ochronie ziemi rolniczej i terenów leśnych, a nie mamy ustawy o ochronie złóż. Często ważniejszy jest plan zagospodarowania przestrzennego gminy i przechodząca nad złożem gminna droga, niż wielomilionowej wartości złoże, które jest dobrem wszystkich Polaków" - mówił
Projekt nowej ustawy reguluje zasady wykonywania prac geologicznych, wydobywania kopalin ze złóż, podziemnego bezzbiornikowego magazynowania substancji oraz podziemnego składowania odpadów. Projekt dostosowuje polskie prawo do unijnych dyrektyw regulujących warunki udzielania i korzystania z zezwoleń na poszukiwanie, badania i produkcję węglowodorów. Udzielenie koncesji na taką działalność będzie poprzedzone przetargiem.
W katalogu kopalin, których właścicielem będzie Skarb Państwa, znalazły się węglowodory, węgiel kamienny i brunatny, rudy metali. Pozostałe kopaliny będą objęte własnością gruntową. Na poszukiwania np. wapieni, dolomitów, granitów, bazaltów, piasków i żwirów, nie będą wymagane koncesje. Jedynym wymaganym dokumentem ma być decyzja zatwierdzająca projekt robót geologicznych.
Zgodnie z projektowanym prawem, właściciele nieruchomości będą mogli bez koncesji wydobywać na swoim terenie piasek i żwir (do 10 metrów sześciennych rocznie) na własne potrzeby. Zdaniem rządu, projektowane przepisy pozwolą na ograniczenie nielegalnej eksploatacji kopalin.
Ponieważ w drugim czytaniu projektu zgłoszono poprawki to trzy komisje - ochrony środowiska, gospodarki oraz samorządowa, pracujące w Sejmie nad zmianami, zbiorą się raz jeszcze, by zaopiniować je przed głosowaniami.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat