PGE chce zmian w podatkach, które pomogą ruszyć z atomową inwestycją
REKLAMA
- Inwestycja w elektrownię jądrową jest bardzo złożonym projektem, długotrwającym i niezwykle intensywnym z punktu widzenia zaangażowania kapitałowego. Dlatego też wymaga szczególnych uwarunkowań formalno-prawnych - informuje Bogusława Matuszewska, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej.
REKLAMA
Aby uregulować te kwestie, w minionym roku, po zaledwie miesiącu prac, zostało znowelizowane Prawo atomowe. Określa zasady pracy elektrowni jądrowej i dozoru nad nią.
- Czekamy też na następne ruchy, czyli pewne zmiany w prawodawstwie. Zarówno pod kątem możliwości realizacji procesu zakupowego, który jest niezwykle krytycznym procesem, jak też zmiany w prawie podatkowym, które umożliwią zrealizowanie tej inwestycji w sposób absolutnie profesjonalny. Czyli będą dopasowane do jej skali i złożoności - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bogusława Matuszewska.
Wiceprezes PGE zwraca uwagę, że obecnie nie mamy do czynienia z tak długo trwającymi projektami, jak budowa i eksploatacja elektrowni jądrowej. Sam proces inwestycyjny, czyli od momentu rozpoczęcia przetargów do świadczenia usług, trwa nawet do 15 lat. Zaś okres użytkowania takiej elektrowni wynosi 60 lat.
- W tej sytuacji cały proces inwestycyjny, wymaga dużego zaangażowania kapitałowego. Jakiekolwiek opóźnienia mogą więc skutkować różnymi finansowymi konsekwencjami. Dlatego prawo podatkowe dające możliwość realizacji fazy wstępnej projektu i zaliczania tego w koszty uzyskania przychodów jest istotne - tłumaczy Bogusława Matuszewska.
Budowa elektrowni jądrowej może pochłonąć nawet 55 mld zł. Pierwszy z dwóch reaktorów o mocy do 3 tys. MW ma zostać postawiony do 2023 r. Za tę inwestycję odpowiada spółka energetyczna PGE.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat