REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Deflacja w Europie - od kiedy?

Subskrybuj nas na Youtube
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

O deflacji zrobiło się głośno od czasu, gdy Europejski Bank Centralny zaczął nią straszyć i zapowiadać, że się z nią rozprawi. Dla większości z nas opowieści o deflacji są jak bajka o żelaznym wilku. Wszyscy o niej coś słyszeli, ale nikt nie widział. Oprócz Japończyków, którzy żyją z nią od kilkunastu lat. Podobno u nas się nie pojawi, ale ceny już prawie nie rosną.

Wzrost cen, czyli inflacja jest we współczesnym świecie zjawiskiem uważanym za normalne i tak powszechnym, że zdążyliśmy się do niej przyzwyczaić. Zwykli obywatele narzekają na nią co prawda znacznie bardziej niż ekonomiści, ale dopóki nie jest zbyt wysoka, wszyscy są w miarę zadowoleni. W Polsce nie kojarzy się najlepiej, bowiem przez wiele lat dokuczała nam bardzo mocno. Dziś już jednak mało kto pamięta, jak potrafi być dokuczliwa i uparta. Z niedowierzaniem słuchamy o tym, jak ceny w Argentynie czy Wenezueli mogą rosnąć o kilkadziesiąt procent rocznie. A jeszcze 20 lat temu sięgała w Polsce 30 proc. rocznie, nie wspominając już najgorszego pod tym względem 1990 r., gdy sięgała niemal 600 proc. Nic więc dziwnego, że boimy się wysokiej inflacji, która zżera realną wartość naszych pieniędzy.

REKLAMA

 

Deflację definiuje się jako długotrwały spadek ogólnego poziomu cen, a w uproszczeniu rozumie się ją jako przeciwieństwo inflacji.

Z punktu widzenia konsumentów deflacja, czyli spadek cen, wydaje się zjawiskiem korzystnym. Któż nie chciałby, idąc na zakupy, widzieć na sklepowych wywieszkach coraz niższych cen? I dlaczego ekonomiści tak bardzo boją się takiej sytuacji obawiają? Wszystko zależy od tego, z jakiego powodu ceny są coraz niższe. Nie ma nic dziwnego i groźnego w tym, że ceny komputerów czy telefonów komórkowych idą w dół, wraz z rozwojem technologii ich wytwarzania, pociągającym za sobą obniżanie się kosztów produkcji. Gdy jednak koszty się nie zmniejszają, a ceny idą w dół, to sygnał, że coś nie gra.

REKLAMA

Mocno spadająca inflacja, a w gorszym wariancie deflacja, to zjawiska nieodłącznie towarzyszące pogarszającej się sytuacji w gospodarce, czy wręcz recesji. Najczęstszym wyjaśnieniem przyczyny deflacji jest zbyt mała ilość pieniądza w gospodarce, w wyniku czego zmniejsza się popyt na towary, a w konsekwencji w kłopoty popadają firmy, zmuszone do obniżania cen poniżej kosztów produkcji, ograniczania produkcji, zwolnień pracowników lub obniżek płac. To zaś nakręca spiralę recesji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Gdyby jednak problem ograniczał się jedynie do niedoboru pieniądza, łatwo można byłoby sobie z tym poradzić. Wszak banki centralne mają możliwość emisji pieniądza. Jak dowodzi historia kilku ostatnich lat, nadzwyczajnie luźna polityka pieniężna głównych banków centralnych świata i pompowanie gigantycznych ilości pieniądza na rynki, wcale groźby deflacji nie oddaliło, choć być może zapobiegło jej pojawieniu się. Najlepszym tego przykładem są niedawne działania Europejskiego Banku Centralnego. Jak widać strumienie pieniądza nie są jednak najbardziej skutecznym lekiem na deflację, a jej przyczyny są bardziej złożone.

Wyjaśnienie tego fenomenu to jednak zadanie dla ekonomistów, być może zasługujące na nagrodę Nobla.

 

Polecamy: Samochód po zmianach od 1 kwietnia 2014 - multipakiet

Zapisz się na nasz newsletter

Podyskutuj o tym na naszym FORUM

 

 

Inflacja w strefie euro, Niemczech, USA i Japonii (w proc.)

 

 

 

Źródło: Eurostat.

 

Nam pozostaje nieco prostsze zadanie, określenia jakie mogą być konsekwencje deflacji dla konsumentów i inwestorów. Najczęściej opisywanym przy tej okazji zjawiskiem jest wstrzymywanie się konsumentów z nabywaniem różnego rodzaju dóbr, w oczekiwaniu na okazję ich kupna w przyszłości po jeszcze niższej cenie. Trudno takim argumentom odmówić logiki, jednak jest to problem nieco teoretyczny. Jest oczywiste, że mechanizm ten nie dotyczy wszystkich dóbr. Nikt nie będzie czekał, aż chleb będzie o 10 groszy tańszy. W przypadku większości potrzeb innego typu też raczej trudno sobie wyobrazić odraczanie ich zaspokojenia. Niewielu powstrzyma się przed kupnem butów, telewizora, nowego telefonu, czy samochodu. Chociaż w Japonii takie zjawisko niewątpliwie można było zauważyć. Rzecz w tym, że z drugą Japonią bywa różnie, szczególnie w kwestii konsumpcji.

 

Nie ulega jednak wątpliwości, że deflacja jest bardzo niekorzystna dla osób zadłużonych. Wraz ze spadkiem cen zwiększa się bowiem realna wartość kwot, które muszą zwrócić, nie mówiąc o odsetkach. Te ostatnie zresztą w warunkach deflacji zwykle są mniejsze, ze względu na spadające zwykle wówczas stopy procentowe. Za tę samą kwotę nominalną, którą musimy oddać, moglibyśmy kupić większą ilość towarów. Szczególnie drastycznie to zjawisko dotyka kredytów hipotecznych. Spadające ceny nieruchomości mogą bowiem doprowadzić do obniżenia zabezpieczenia poniżej wartości wymaganej przez bank. To zjawisko groźne nie tylko dla kredytobiorców, ale i dla banków, mogące stanowić źródło kryzysu finansowego, podobnego do tego sprzed kilku lat. Tym bardziej, że dotyka również zadłużone firmy, które zmuszone do obniżania cen, mogą popaść w niewypłacalność.

 

W diametralnie odwrotnej sytuacji zdają się być wierzyciele, którzy otrzymują swego rodzaju premię, przy zwrocie pożyczki. Za otrzymane kwoty mogą kupić więcej, bo ceny w międzyczasie się obniżą. Dotyczy to jednak przede wszystkim pożyczkodawców nie będących bankami, dla których odzyskany pieniądz nie ma „wartości użytkowej” poza tą, że może być ponownie użyty do udzielania kredytu. W dobrej sytuacji będą tu z pewnością posiadacze obligacji. Sytuacja oszczędzających i inwestorów nie jest już jednak tak oczywista, jak mówi się w teorii. Z pozoru inwestowanie jest nie tylko dziecinnie proste, ale wręcz... niekonieczne. Skoro realna wartość posiadanych pieniędzy w warunkach deflacji rośnie, to wystarczy je tylko trzymać, nie siląc się na inwestowanie. Ale większości oszczędzającym takie działanie nie wystarcza. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do inflacji, skala deflacji bywa niezbyt wielka, czyli ceny nie spadają w tempie kilku czy kilkunastu procent rocznie, ale zwykle kilku dziesiątych procent. W fazie zagrożenia deflacją i w jej początkowej fazie, posiadacze gotówki zazwyczaj intensywnie poszukują możliwości jej zainwestowania i osiągnięcia wyższego zysku.

 

Być może właśnie taki mechanizm obserwujemy w ostatnim czasie, gdy rosną zarówno ceny akcji, obligacji, czy większości surowców, choć ożywienie gospodarcze wcale nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla zwyżki notowań. Problem w tym, że gdy rzeczywiście mamy do czynienia z deflacją z prawdziwego zdarzenia,  czyli zgodnie z definicją, występuje długotrwały spadek cen, inwestowanie, szczególnie w akcje, czy surowce, staje się coraz bardziej ryzykowne. Deflacja wkracza bowiem także na rynki tych aktywów. Tu znów można powołać się na przykład Japonii. Najnowsza historia deflacji w tym kraju datuje się od początku wieku, z dwuletnią przerwą (2007-2009) na schyłek globalnego boomu, czy jak kto woli, spekulacyjnej bańki, a chwilowo zakończył się w połowie 2013 r., w wyniku bezprecedensowych wysiłków japońskiego banku centralnego. Większą część tego okresu spędził w silnym trendzie spadkowym, a jeszcze wyraźniej widać to w horyzoncie obejmującym lata 90. ubiegłego stulecia.

 

Deflacja straszy więc niemal wszystkich, a wśród nich przede wszystkim zadłużone rządy, banki i inwestorów. Przy tak silnym lobby antydeflacyjnym, szansa na jej pojawienie się, na wzór japoński, jest raczej niewielka. Najlepszym zaś na nią lekarstwem jest wzrost gospodarczy. Pocieszeniem jest również to, że poza Japonią, w najnowszej historii nigdzie się jeszcze nie pojawiła.

 

Roman Przasnyski, Open Finance

 

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Naliczanie odsetek za zwłokę a czas trwania kontroli podatkowej, celno-skarbowej lub postępowania podatkowego – zmiany w Ordynacji podatkowej jeszcze w 2025 r.

Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej, która ma m.in. na celu zmobilizowanie organów podatkowych do zakończenia kontroli podatkowej i kontroli celno-skarbowej w terminie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia jej wszczęcia. Jeżeli to się nie stanie, to nie będzie można podatnikowi naliczyć odsetek od zaległości podatkowych (odsetek za zwłokę) stwierdzonych w toku kontroli.

Zarządzanie finansami i procesami finansowo-księgowymi w rosnącym przedsiębiorstwie

W dzisiejszej gospodarce efektywne zarządzanie finansami i procesami finansowymi stanowi kluczowy czynnik sukcesu dla rozwijających się przedsiębiorstw. Praktyka biznesowa pokazuje, że sam wzrost obrotów nie zawsze przekłada się na poprawę kondycji finansowej firmy. Nieumiejętnie zarządzany rozwój może prowadzić do paradoksalnej sytuacji, w której zwiększającym się przychodom towarzyszą spadająca rentowność i problemy z płynnością finansową.

Rozliczenie składki zdrowotnej w 2025 roku. Księgowa wyjaśnia jak to zrobić

Termin złożenia w ZUS deklaracji zawierającej rozliczenie wpłaconych składek zdrowotnych za 2024 rok upływa 20 maja 2025 r. Obowiązek ten dotyczy większości przedsiębiorców prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Jedynie ci rozliczający się na karcie podatkowej są z niego zwolnieni. W pozostałych przypadkach wysokość należnych składek wylicza się na podstawie przychodów bądź dochodów osiągniętych w poprzednim roku. Na co zwrócić uwagę przygotowując roczne rozliczenie składek? Wyjaśnia to Paulina Chwil, Księgowa Prowadząca oraz Ekspert ds. ZUS i Prawa Pracy w CashDirector S.A.

Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku. Prof. Kołodko recenzuje politykę (nie tylko gospodarczą) obecnego prezydenta USA

W kwietniu 2025 r. nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN ukazała się najnowsza książka prof. Grzegorza W. Kołodki zatytułowana „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku”. Grzegorz W. Kołodko, wybitny ekonomista i były wicepremier, w swoim bezkompromisowym stylu analizuje trumponomikę i trumpizm, populizm, nowy nacjonalizm, publiczne kłamstwa i brutalną grę interesów. Profesor poświęca szczególną uwagę kwestiom manipulacji opinią publiczną, polityce sojuszy, a także wpływowi wojny w Ukrainie na kształt geopolityki. Zastanawia się również, jakie zagrożenia dla NATO i Unii Europejskiej niesie ze sobą „America First” – i co to wszystko oznacza dla współczesnego świata.

REKLAMA

Zmiany w rachunkowości w 2025 r. Sprawozdawczość ESG przesunięta o 2 lata

Minister Finansów przygotował 5 maja 2025 r. projekt nowelizacji ustawy wdrażającej dyrektywę CRSD do ustawy o rachunkowości, a także ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw. Ta nowelizacja ma na celu wdrożenie unijnej dyrektywy 2025/794, przesuwającej wdrożenie obowiązku sprawozdawczości ESG o 2 lata.

Większość podatników VAT może uniknąć w 2026 r. obowiązku wystawiania faktur ustrukturyzowanych w KSeF. Prof. Modzelewski wyjaśnia jak to możliwe

Zdaniem profesora Witolda Modzelewskiego, gdyby uchwalono projekt przepisów wprowadzających obowiązkowy KSeF w przedłożonym niedawno kształcie, to większość podatników VAT nie będzie musiała wystawiać faktur ustrukturyzowanych w 2026 r.

Stopy procentowe NBP 2025: w maju obniżka o 0,5 pkt proc.

Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dniach 6-7 maja 2025 r. postanowiła obniżyć wszystkie stopy procentowe NBP o 0,5 punktu procentowego. Stopa referencyjna wynosi od 8 maja 2025 r. 5,25 proc. - poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski. Decyzja RPP była zgodna z oczekiwaniami większości analityków finansowych i ekonomistów. Stopy NBP zmieniły się pierwszy raz od 3 października 2023 r.

Przekształcenie JDG a status podatnika rozpoczynającego działalność w estońskim CIT

W świetle marcowego wyroku NSA (sygn. II FSK 1412/24) zmienia się podejście do kwalifikacji podatkowej spółek powstałych z przekształcenia jednoosobowych działalności gospodarczych. Wyrok ten przesądził, że takie podmioty mogą korzystać z przywilejów "podatnika rozpoczynającego działalność" na gruncie przepisów o estońskim CIT.

REKLAMA

Pracujesz na zleceniu - a może to faktyczna umowa o pracę? Jak ustalić i wykazać istnienie stosunku pracy

Osoby wykonujące umowy zlecenia, czy inne umowy cywilnoprawne, mają czasem wątpliwości, czy nie jest to de facto umowa o pracę. Każdy przedsiębiorca słyszał o możliwych kontrolach, podważeniu zatrudnienia, konieczności uzasadniania dlaczego taki a nie inny typ umowy został konkretnej osobie zaproponowany. A co ze swobodą zawierania umów? Czy forma umowy na którą zgadzamy się wspólnie z nowozatrudnioną osobą nie powinna być wystarczająca dla inspekcji pracy skoro zgodnie obie strony złożyły na niej swój podpis? Na te i wiele innych pytań odpowie Czytelnikom ten artykuł.

Zmiany w podatkach od 2026 r. - wyższy limit zwolnienia z VAT, korekty deklaracji, 6 m-cy vacatio legis

Ministerstwo Finansów poinformowało, że 6 maja 2025r. Rada Ministrów przyjęła pakiet projektów ustaw dot. podatków w ramach procesu deregulacji. Nowe przepisy mają na celu m.in. ochronę podatników przed nagłymi zmianami przepisów ustaw podatkowych oraz doprecyzowanie wątpliwości interpretacyjnych zgłaszanych przez przedsiębiorców w zakresie deklaracji składanej w trakcie lub po zakończeniu kontroli celno-skarbowej. Projekty dotyczą również podwyższenia limitu zwolnienia podmiotowego w VAT oraz likwidacji obowiązku przygotowywania i publikacji informacji o realizowanej strategii podatkowej.

REKLAMA