Sporny zakaz reklamy

Kontrowersyjna nowelizacja ustawy o doradztwie podatkowym trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. We wniosku Krajowa Rada Doradców Podatkowych podkreśliła m.in., że art. 3a ustawy, zrównując podmioty usługowo prowadzące księgi rachunkowe z doradcami podatkowymi pod względem wykonywania niektórych czynności doradztwa podatkowego, bez nałożenia na te podmioty obowiązków i ograniczeń związanych z wykonywaniem tych czynności przez doradców podatkowych, narusza konstytucyjną zasadę równości. Certyfikowani księgowi nie zostali objęci m.in.: zakazem reklamowania swoich usług, obowiązkiem zachowania tajemnicy zawodowej, obowiązkiem przechowywania dokumentacji.

Autopromocja

Webinar:
KSeF 2.0 – co biuro rachunkowe musi wiedzieć przed wejściem w życie obowiązku?

Sprawdź

Autopromocja

Zakaz reklamy dotyczy jednak tylko doradców podatkowych, a nie obejmuje certyfikowanych księgowych, mimo że po ostatniej nowelizacji tej ustawy świadczą oni w przeważającej mierze takie same usługi. Jakie to może mieć skutki? – Wystarczy zawiesić na kilka miesięcy działalność doradczą, prowadząc tylko usługi księgowe, i rozreklamować w tym czasie swoje biuro, a efekty będą oczywiste – podkreślił Bogusław Niemiec, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Ale czy trzeba poszukiwać sposobu, jak obejść nielogiczne i niesprawiedliwe przepisy?

Korporacja doradców podatkowych, poszukując sposobu na rozwiązanie tych problemów, rozważa pomysł umożliwienia przyjęcia do siebie osób usługowo prowadzących księgi rachunkowe. Polegać miałby on na wprowadzeniu egzaminu różnicowego dla księgowych z certyfikatem. Wydaje się, że takie rozwiązanie byłoby korzystne nie tylko dla księgowych, doradców podatkowych, ale także sprzyjałoby podatnikom. Weryfikacja wiedzy dałaby certyfikowanym księgowym możliwość uzupełnienia wiadomości z zakresu, który nie jest wymagany do uzyskania certyfikatu księgowego, niezbędnych do rzetelnego wykonywania czynności, które zostały włączone w ich uprawnienia. Wówczas po zdaniu egzaminu podmioty te zostałyby wpisane na listę doradców podatkowych, co wyeliminowałoby istniejące różnice.