Faktury do weryfikacji
REKLAMA
Sprawa trafiła na wokandę wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd decyzję uchylił, ale nie przyznał racji skarżącej spółce. Wątpliwości sądu wzbudził sam fakt istnienia wierzytelności. W wyroku WSA nakazał więc organom podatkowym zbadanie, czy wierzytelności sprzedawane bankowi w ogóle istniały. A przynajmniej, czy faktury przedstawiane bankowi odpowiadały realnym wierzytelnościom.
Z takim wyrokiem nie zgodziła się izba skarbowa. Jej pełnomocnik przekonywał, że organom podatkowym wystarczyły faktury. Wierzytelności istniały, ale spółka sama sobie zawiniła, bo skorygowała faktury do 0 i nie mogła już wykazać przychodu należnego. Nie spełniła więc podstawowego warunku do zaliczenia strat z odpłatnego zbycia wierzytelności do kosztów uzyskania przychodów.
Dla Naczelnego Sądu Administracyjnego sprawa nie wyglądała jednak tak prosto. Oddalając skargę, sąd podzielił wątpliwości sądu I instancji. Przede wszystkim organy podatkowe w tej sytuacji powinny sprawdzić, czy spółka miała coś do sprzedania. Tym samym, czy nie był to obrót pustymi fakturami. Zdaniem sądu wątpliwości budzi fakt, że organy nie zainteresowały się tą kwestią, podczas gdy przez dwa lata bank płacił miliony za wierzytelności, które później były redukowane do 0. Co więcej, bank nic z tą sytuacją nie zrobił – dziwił się NSA.
Wyrok jest prawomocny.
Aleksandra Tarka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat