REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kasy fiskalne trafią to automatów z napojami?

REKLAMA

Są wszędzie: w biurach, fabrykach, szkołach i na ulicach. Polski rynek vendingu - czyli automatów, w których można kupić napoje czy przekąski - rośnie z roku na rok. Choć firmy działające na nim nie mają lekko - coraz częściej są oskarżane o propagowanie niezdrowego trybu życia. Co więcej, być może wkrótce operatorzy będą musieli zainstalować w automatach... kasy fiskalne.
Być może już w kwietniu, kupując kawę z automatu, dostaniemy paragon. I nie będzie to prima aprilis. Właściciele automatów są zwolnieni z obowiązku montowania kas fiskalnych, ale ten przywilej obowiązuje tylko do końca marca. Co będzie potem? Na razie nie wiadomo - resort finansów decyzję w tej sprawie odłożył na przyszły rok.
Potencjał z automatu
W branży po cichu liczą na to, że minister finansów nie zdecyduje się na taki krok. W przeciwnym wypadku firmy zajmujące się vendingiem (takim mianem określa się automaty, w których można kupić np. napoje czy przekąski, ale nie automaty hazardowe) będą miały duży kłopot.
- Gdzie taką kasę zmieścić? - zastanawia się Krzysztof Ostapiuk, szef Polskiego Stowarzyszenia Vendingu. - Wewnątrz automatu nie można, miejsca nie ma. W końcu nikt nigdzie kas fiskalnych w automatach nie stosował. Na zewnątrz też nie można - mówi.
Niewiadomych jest więcej - pytani przez nas przedstawiciele firm z branży nie potrafili określić, ile kosztowałaby taka operacja. Szacują jedynie, że podobnie jak to miało miejsce w przypadku taksówkarzy, za zamontowanie kasy fiskalnej w jednej maszynie (automat kosztuje od kilku do kilkunastu tysięcy złotych) trzeba by zapłacić ok. 3 tys. zł. Dla największych graczy na rynku, którzy obsługują kilka tysięcy maszyn, może to oznaczać ogromne wydatki - nawet kilkanaście milionów złotych.
Nasi rozmówcy podkreślają jednak, że choć przyszłe ustawodawstwo może spowolnić rozwój branży, to na pewno jej nie zatrzyma.
Do USA jeszcze daleko
Na razie polski rynek vendingu jest w powijakach - firmy szacują, że wart jest 120-160 mln zł. To niewiele - jak wynika z danych National Automatic Merchandising Association, w zeszłym roku na napoje i jedzenie z automatów Amerykanie wydali ponad 21 mld dol. Oznacza to, że w ciągu minuty Amerykanie wrzucają do automatów ponad 40 tys. dol., Polacy - niecałe 10 dol.
Ma być jednak o wiele lepiej. - Sprzedaż z roku na rok rośnie o 8-10 proc. - zapala się Andrzej Chmiel z Pepsi, jednego z największych graczy na krajowym rynku. W Polsce na razie automatów jest niewiele - rynek ma więc duży potencjał rozwoju. W USA jedna maszyna przypada na 40 osób, we Francji na 109, a w Polsce na 2 tys.
Co więcej, Polacy z roku na rok w pracy spędzają coraz więcej czasu, już dziś jesteśmy w tej dziedzinie w absolutnej europejskiej czołówce. A to młyn na wodę branży vendingowej, bo najwięcej pieniędzy wpada do automatów zamontowanych w zakładach pracy.
O tym, jak czas pracy wpływa na branżę, boleśnie przekonali się francuscy operatorzy - ich przychody spadły na łeb na szyję, gdy politycy wprowadzili 35-godzinny tydzień pracy.
Dzwonki od Coca-Coli
Jeśli wierzyć specjalistom, w miarę upływu czasu w automatach będzie można kupić coraz więcej produktów. Dziś w takich urządzeniach sprzedaje się głównie kawę i herbatę. Stanowią one dwie trzecie spośród 20-25 tys. zamontowanych w Polsce maszyn. Reszta wydaje przekąski oraz zimne napoje. Na świecie ta oferta jest znacznie szersza.
Pod koniec października firma telekomunikacyjna Vodafone w automatach w Manchesterze zaczęła sprzedawać... telefony komórkowe. Kosztują 30 funtów. Klient dostaje aparat z jednym funtem kredytu na koncie. Jak tłumaczą przedstawiciele Vodafone, to dla tych, którzy znajdą się w sytuacji alarmowej - np. rozładowała im się bateria, a potrzebują pilnie zadzwonić. Z kolei w Paryżu pojawiły się automaty z książkami - można kupić słowniki, klasykę itp.
O krok dalej poszła Coca-Cola, która w swoich automatach chce sprzedawać... dzwonki do telefonów komórkowych. Umowę z koncernem podpisała brytyjska spółka Inspired Broadcast Networks, która chce postawić w Irlandii ponad 200 maszyn.
Jednak najbardziej rozbudowaną ofertę ma Japonia - tam w automatach można kupić m.in. żyletki, baterie, skarpetki, chleb oraz sake.
Szkoły mówią: nie
Na swojej drodze krajowi operatorzy napotykają jednak dwie spore przeszkody. Pierwsza to wandalizm - część automatów jest niszczona przez chuliganów. Druga, znacznie poważniejsza, to oskarżenia o propagowanie niezdrowego trybu życia. Branża vendingowa boryka się z nią zresztą na całym świecie.
Amerykański magazyn "Forbes" opracował nawet czarną listę najbardziej szkodliwych przekąsek z automatu. Znalazł się na niej m.in. batonik Snickers - 266 kalorii, 28 gr cukru, puszka Pepsi - 100 kalorii, 27 gr cukru oraz chipsy - niewielka paczka to 140 kalorii.
Pod naciskiem opinii publicznej operatorzy wyrzucani są przede wszystkim ze szkół. Tak stało się np. we Francji, gdzie od 1 września 2005 zakazano sprzedaży vendingowej w takich placówkach. Z francuskich szkół usunięto 30 tys. maszyn, które generowały 10 proc. sprzedaży. U nas podobne akcje niektóre szkoły podejmowały samodzielnie.
Krajowe firmy bronią się przed oskarżaniem o tuczenie dzieci.
- Dzieci szukają niezdrowego jedzenia. Jeśli nie znajdą go w automatach, to dostaną słodycze czy tłustą zapiekankę na przykład w szkolnym sklepiku. Nie należy z tego powodu zakazywać stawiania automatów, tylko informować ludzi, co jest zdrowe, a co nie - argumentuje szef Polskiego Stowarzyszenia Vendingu.
- Instalowanie automatów w szkołach nigdy nie było częścią naszej strategii i operatorom naszych automatów tego nie rekomendujemy - twierdzi z kolei Agnieszka Wąsak z Nestlé, które ma w kraju kilka tysięcy automatów. Sprzedaje w nich głównie kawę Nescafé (ponad trzy czwarte całej sprzedaży) oraz słodycze: batony Lion, wafle Kitkat czy czekolady.
- W przyszłości chcemy ten asortyment poszerzyć o zróżnicowane kalorycznie produkty - dodaje Wąsak.
Tyle że - jak przyznają nieoficjalnie dystrybutorzy - zdrowa żywność w automatach sprzedaje się po prostu słabo.

Piotr Miączyński, Tomasz Grynkiewicz
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: gazeta.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/9
Są kosztem uzyskania przychodu:
koszty reprezentacji, w szczególności poniesione na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych
udzielone pożyczki, w tym stracone pożyczki
wydatki na wystrój wnętrza biurowego nie będące wydatkami reprezentacyjnymi
wpłaty dokonywane do pracowniczych planów kapitałowych, o których mowa w ustawie o pracowniczych planach kapitałowych – od nagród i premii wypłaconych z dochodu po opodatkowaniu podatkiem dochodowym
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Podatek od sprzedaży w USA: czym różni się od VAT. Ponad 12 000 jurysdykcji podatkowych w jednym państwie

Stany Zjednoczone, jedna z największych i najpotężniejszych gospodarek świata, wyróżnia się pod względem podatkowym - nie posiada systemu podatku od wartości dodanej (VAT), który obowiązuje w Polsce i ponad 170 krajach na całym świecie. Wynikające z tego różnice widoczne są w portfelach konsumentów, ale są też prawdziwym wyzwaniem dla firm – zarówno tych amerykańskich, jak i polskich. Marzena Janta-Lipińska, ekspertka ds. podatków, specjalizująca się w księgowości zewnętrznej i doradztwie w zakresie zgodności podatkowej w środowisku międzynarodowym, odsłania szczegóły obu systemów i wyjaśnia, jak w nich funkcjonować.

Od 31 grudnia 2024 r. przewoźnicy do 56 dni wstecz pod lupą inspekcji transportowych w UE. Jak przygotować się do nowych przepisów?

Już od 31 grudnia 2024 roku inspekcje transportowe w całej Unii Europejskiej zyskają nowe możliwości nadzoru, które znacząco wpłyną na funkcjonowanie branży zarówno w transporcie międzynarodowym, jak i krajowym. Dwukrotne wydłużenie okresu kontroli wymusi istotną zmianę procedur w firmach transportowych i przewozach osób. Należy się też liczyć ze zwiększoną liczbą wykrytych naruszeń na drodze. Jakie są konsekwencje tych zmian? I w jaki sposób przewoźnicy oraz osoby odpowiedzialne za transport publiczny mogą się na to przygotować? 

Ulga IP Box po nowemu. Ministerstwo Finansów potwierdza, że w 2025 r. może dojść do zmiany przepisów

Ulga IP Box pozwala zmniejszyć efektywne opodatkowanie dochodów z działalności innowacyjnej nawet do 5%. Już w 2025 r. może dojść do zmiany przepisów dotyczących tej ulgi. Ministerstwo Finansów potwierdza, że trwają wewnątrzresortowe konsultacje w tej sprawie.

Czy trzeba opłacić składkę zdrowotną w styczniu 2025 r., mimo braku przychodu za grudzień? Rozpoczęcie działalności na skali podatkowej lub podatku liniowym

Rozpoczęcie działalności gospodarczej to istotny moment, który wiąże się z szeregiem formalności oraz obowiązków podatkowych i ubezpieczeniowych. Obecnie wybierając formę opodatkowania przedsiębiorcy nie tylko zwracają uwagę na zobowiązania podatkowe, ale także na zobowiązania względem ZUS. Mowa o składce zdrowotnej, która w zależności od wybranej formy opodatkowania ma różny sposób wyliczenia. Na skali podatkowej i podatku liniowym składkę zdrowotną ustala się na podstawie dochodu uzyskanego w miesiącu poprzedzającym miesiąc wyliczenia składki. Pojawiają się zatem wątpliwości, czy rozpoczynając działalność w styczniu danego roku na skali lub liniówcę występuje obowiązek zapłaty składki zdrowotnej? Poniżej odpowiedź.

REKLAMA

Ulga dla młodych w 2025 r.: Limit zwolnienia a kwota wolna od podatku

Ulga dla młodych, która zwalnia z podatku przychody do 85 528 zł rocznie, będzie nadal dostępna. Jakie warunki należy spełniać, aby korzystać z tej ulgi w 2025 roku? Jak wpływa ona na kwotę wolną od podatku?

Nawet o 10% drożej za leczenie zębów w I kwartale 2025 r. Dentyści podnoszą ceny bardziej niż postępuje inflacja. Ich koszty rosną jeszcze szybciej

Ceny usług stomatologicznych rosną bardziej niż inflacja w całym sektorze zdrowia. Widać to w perspektywie kilku lat oraz ostatnich miesięcy. Ta różnica wciąż będzie się pogłębiać. Gabinety dentystyczne przycisnął wzrost różnych kosztów. Coraz trudniej jest im utrzymywać ceny, które wciąż są mocno niedoszacowane. Gdyby stomatolodzy podnosili je w ślad za faktycznymi podwyżkami wszystkich składowych, to usługi byłyby już obecnie droższe o minimum 15% rdr – pisze dr n. med. Piotr Przybylski. Doktor Przybylski ocenia, że w I kwartale 2025 roku wzrost cen może dobić do 10% rdr. Szczególnie mogą to odczuć pacjenci w dużych i średnich miastach.

Ulga B+R umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych (m.in. wynagrodzeń) od podstawy opodatkowania. Potrzebne są jednak zmiany

Ulga podatkowa B+R daje możliwość odliczenia nawet 200 proc. kosztów osobowych (czyli m.in. wynagrodzeń) od podstawy opodatkowania. Z badań wynika, że większość polskich przedsiębiorstw zna ten instrument, pomimo to tylko niewielka część firm, które rozwijają swoje produkty i procesy, korzysta z ulgi B+R.

KRUS wprowadza zmiany w limitach przychodów. Czy stracisz na emeryturze albo rencie?

KRUS informuje, że od początku grudnia 2024 roku obowiązują nowe kwoty przychodu decydujące o zmniejszaniu lub zawieszaniu świadczeń emerytalno-rentowych. Sprawdź nowe limity miesięcznego przychodu powodujące zmniejszenie/zawieszenie emerytury lub renty.

REKLAMA

Nowe wzory formularzy deklaracji VAT od 2025 roku

Minister Finansów zamierza od 1 kwietnia 2025 r. wprowadzić dwa nowe wzory deklaracji VAT. Mają to być VAT-8 (wersja 12) i VAT-9M (wersja 11). Gotowy jest już projekt rozporządzenia określającego nowe wzory tych formularzy. Co się zmieni?

Kwota wolna od podatku 60 tys. zł. Jest nowa odpowiedź na pytanie o realizację obietnicy

Obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł wciąż pozostaje niezrealizowana, mimo że miała być spełniona w ciągu pierwszych 100 dni rządów. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelację posłanki Marii Koc wyjaśnia, że zmiana może nastąpić dopiero przy poprawie sytuacji budżetowej. Koszt wprowadzenia reformy szacuje się na 52,5 mld zł rocznie.

REKLAMA