Stratę można kupić
REKLAMA
Reklamują się najczęściej firmy notujące straty. Sprzedają faktury na fikcyjne szkolenia, usługi doradcze lub marketingowe albo nic nie warte analizy rynku. Powiększenie przychodu nie spowoduje u nich obowiązku zapłacenia podatku, a nabywca faktury będzie miał niższy dochód.
Kosztami handlują też firmy rozliczające się ryczałtem. Nie są zainteresowane powiększaniem własnych kosztów, ponieważ ich nie ewidencjonują. Bez względu na ich wielkość i tak nie mogą obniżyć wysokości podatku. Sprzedają opłacone rachunki podatnikom rozliczającym się na zasadach ogólnych lub opodatkowanym 19-proc. podatkiem liniowym. Faktury są wystawiane bezpośrednio na ostatecznego odbiorcę lub refakturowane.
Oszustwo łatwo wykryć
Eksperci podatkowi uważają, że kupowanie kosztów jest bardzo ryzykowne. Według Rafała Kłagisza, doradcy podatkowego z kancelarii Nowakowski i Wspólnicy, przestępstwo jest łatwe do wykrycia.
– Po pierwsze, to niezgodne z prawem. Po drugie, w razie kontroli podatkowej firma musi wykazać, że usługa została wykonana oraz była związana z jej działalnością i przychodami. W przypadku faktur dokumentujących fikcyjne usługi to bardzo trudne – mówi Aleksander Dąbrowski.
Justyna Bauta-Szostak, doradca podatkowy ze spółki doradztwa podatkowego MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy przypomina, że urząd skarbowy może zakwestionować wydatki na każdą usługę, jeżeli tylko uzna, że nie miały na celu uzyskania przychodu.
Mimo że podaż na rynku kosztów jest ciągle duża, znalezienie klienta jest coraz trudniejsze. I nie jest to bynajmniej skutkiem działań fiskusa.
– Obniżenie CIT do 19 proc. i możliwość wyboru 19 proc. PIT przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą powoduje, że ryzyko konfliktu z prawem po prostu przestaje się opłacać – mówi doradca z MDDP.
Aleksander Dąbrowski uważa jednak, że wprowadzenie 19-proc. stawki CIT i PIT może ograniczyć handel kosztami, ale nie wyeliminuje zjawiska. Jego zdaniem należy obniżać stawki, ale konieczne jest także uproszczenie systemu podatkowego.
Bezpieczniejsze, ale bardziej skomplikowane od zakupu faktur jest połączenie ze spółką przynoszącą straty. Na taką operację mogą sobie pozwolić tylko większe firmy.
Każdy sposób jest dobry
– Aby móc rozliczyć stratę po połączeniu, firma ze stratą musi przejąć firmę dochodową – nigdy odwrotnie. Taka transakcja wymaga solidnego przygotowania prawnego i podatkowego. Połączenie musi być przeprowadzone zgodnie z kodeksem spółek handlowych, a powstała firma powinna na przykład zachować nazwę cieszącej się renomą spółki dochodowej – tłumaczy Justyna Bauta-Szostak. Ostrzega jednak, że mimo iż wszystkie czynności w tym mechanizmie są legalne, fiskus i w tym przypadku może próbować zarzucić stronom obejście prawa.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat