Rząd: składki na ZUS nie będą jednak niższe
REKLAMA
O zamiarze wycofania się z obniżki składek na ZUS i konsekwencjach tego pisaliśmy w Gazecie Prawnej z 6 września 2006 r. Wczoraj rząd potwierdził nasze przewidywania. Przyjął poprawkę do zmian w ustawie o PIT, w której zawarto rezygnację z obniżki składek na ubezpieczenie społeczne. Według szacunków Ministerstwa Finansów, jeżeli składki zostałyby obniżone, to dochody sektora finansów publicznych z tego tytułu zmniejszyłyby się o około 10,3 mld zł.
Składki skreślone
Autopoprawka zakłada, że zarówno wysokość, jak i zasady opłacania składek na powszechne ubezpieczenia społeczne pozostaną bez zmian. Na zaakceptowaną przez rząd koncepcję nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie zgodzili się pracodawcy i partnerzy społeczni w Komisji Trójstronnej do spraw Społeczno-Gospodarczych. Rządowa propozycja polegała na obniżeniu składki rentowej z 13 do 9 proc. płacy brutto i chorobowej z 2,45 do 1,80 proc. płacy brutto. Wnioskowano także o opłacanie składki chorobowej przez pracodawcę.
Były obietnice
Jedno jest pewne. Trzeba będzie więcej wpłacić do kasy fiskusa. Od wielu lat słyszymy obietnice obniżenia składek ZUS, które miałyby spowodować znaczne zmniejszenie klina podatkowego, a w efekcie miało przynieść już w styczniu 2007 roku wzrost płac netto. Niestety, płace netto zamiast wzrosnąć, w styczniu zmaleją, bo obniżki składek nie będzie. Nie pomoże tu nawet zapowiadana waloryzacja zamrożonej od lat skali podatkowej.
Skutki finansowe
Składka zdrowotna zgodnie z ustalonym harmonogramem wzrośnie od 1 stycznia 2007 r. o 0,25 proc. Oznaczać to będzie, że podatnicy zamiast płacić z pensji składkę w wysokości 8,75 proc., jak w tym roku, w styczniu będą już musieli oddać 9 proc. Warto dodać, że składkę zdrowotną można odliczać od podatku, ale tylko w wysokości 7,75 proc.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat