Kupcy z hali nie muszą wnosić opłaty targowej od stoisk
REKLAMA
Naczelny Sąd Administracyjny wydał precedensowy wyrok dotyczący opłaty targowej. Bój z władzami samorządowymi wygrało kilkunastu kupców prowadzących działalność na terenie hal targowych w Rzgowie pod Łodzią.
Spór dotyczył opłaty targowej, jaką obciążano kupców mających swoje stoiska w nowoczesnej hali targowej. W ocenie władz gminy kupcy, choć nie prowadzą handlu na typowym targowisku, powinni płacić opłatę targową. W konsekwencji inkasenci codziennie odwiedzali hale i naliczali 30 gr za mkw. stoiska.
Zgodnie z przepisami, ustawodawca wyłączył od opłaty targowej sprzedaż dokonywaną w budynkach lub częściach budynków. Jednak wyłączył z tego sprzedaż na terenie targowisk pod dachem oraz hal używanych do targów, aukcji i wystaw. Władze samorządowe uznały, że kupcy prowadzą sprzedaż właśnie w takiej hali i muszą płacić opłatę.
Samorządowe kolegium odwoławcze nie uznało argumentów kupców i ich skargi trafiły do sądu administracyjnego. I tu pojawił się problem. Wyroki sądu I instancji były różne. I to nie tylko, jeśli chodzi o samo rozstrzygnięcie, ale i uzasadnienie.
Sprawą ostatecznie zajął się NSA. W ocenie pełnomocnika kupców opłata targowa jest związana ze stawką dzienną. Oznacza to, że ustawodawca nie miał zamiaru opodatkować stałej sprzedaży. Skarżący mają stałe miejsc sprzedaży, wydzielone w sposób trwały. Wyjątek od wyjątku, powodujący konieczność zapłaty opłaty targowe dotyczy tylko hal używanych do targów, aukcji i wystaw. Hale, których dotyczy spór, nigdy nie były do takich celów używane, a ich właściciele płacą podatek od nieruchomości.
NSA uwzględnił argumenty kupców i uchylił zaskarżone przez nich wyroki sądu I instancji, przekazując sprawy do ponownego rozpoznania. Stwierdził, że sprzedaż w hali, w której nie są organizowane imprezy w postaci targów, aukcji i wystaw, nie podlega opłacie targowej. Jak podkreślił NSA, przepis stanowiący wyjątek od wyjątku prowadzący do ponownego objęcia sprzedaży opłatą targową odnosi się do dwóch kryteriów. W przypadku hal jest to kryterium funkcjonalne odnoszące się do sposobu wykorzystania hali. Podkreślił, że sformułowanie używanych, a nie np. przeznaczonych, jasno wskazuje, że nie chodziło o przewidywany sposób używania obiektu, lecz o faktyczne, niejednorazowe jego wykorzystywanie na targi, aukcje i wystawy. Sąd nie zgodził się, że w spornym przepisie chodzi o targ rozumiany jako miejsce kupna i sprzedaży. W tym przypadku pojęcie targów oznacza imprezy służące pokazaniu oferty handlowej itp. Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt IIFSK1289/06
Aleksandra Tarka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat