Fiskus musi mieć dowody
REKLAMA
Podatnicy zawarli pisemną umowę, w której zobowiązali się oddać małżeństwu do używania lokal w zamian za ponoszenie kosztów jego utrzymania. Czynszu w umowie nie ustalono. Między stronami powstał spór, który wszczął postępowanie. Organy podatkowe przesłuchały wynajmującego i najemców. Z zeznań najemców wynikało, że zostali zobowiązani do płacenia czynszu. Wynajmujący utrzymywali, że czynszu nie pobierali.
Czynszu nie było
Organy podatkowe uznały pobieranie czynszu za udowodnione. W decyzji argumentowano, że takie stanowisko jest zgodne z założeniami tej umowy, jak i racjonalnością działania. Stron umowy nie wiązał stosunek pokrewieństwa, a stan techniczny lokalu mógł wpłynąć na wysokość czynszu, ale nie na bezpłatny charakter umowy. Ustalono więc dochód do opodatkowania w równowartości odstępnego za użyczenie lokalu.
W skardze podatnicy podtrzymywali, że czynsz nie był płacony, a przyjęcie tej okoliczności za udowodnioną na podstawie oświadczeń najemców i osoby im bliskiej, a nieznanej podatnikom, narusza prawo strony do rzetelnej oceny dowodów.
Organ się pomylił
Sąd skargę uwzględnił. Stwierdził, że dla prawidłowego rozpatrzenia sprawy kluczowe znaczenie ma ustalenie stanu faktycznego. Zgodnie z art. 187 Ordynacji podatkowej organ jest obowiązany zebrać i wyczerpująco rozpatrzyć cały materiał dowodowy. W tej sprawie materiał dowodowy oparto głównie na zeznaniach świadków. Tymczasem do ustnych zeznań należy podchodzić ostrożnie. Nie wystarczy też powołanie się na brak pokrewieństwa, który mógł być podstawą do nieustanawiania czynszu. Bezpośrednim dowodem mogłyby być pokwitowania wpłat, a ich zabrakło. Dlatego ocena materiału dokonana przez organy podatkowe wykracza poza swobodną ocenę dowodów i skutkuje koniecznością uchylenia decyzji.
Sygn. akt I SA/Ol 572/06
Mirosława Łapińska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat