Premier: rząd nie zamierza obecnie wprowadzić podatku katastralnego
REKLAMA
"Podatek katastralny wraca prawdopodobnie w związku z problemem podatków od najbogatszych podatników. Jest on dziś przedwczesny, bo mamy zbyt ubogie społeczeństwo. Podatek katastralny albo musiałby być fikcją, albo mógłby doprowadzić do wywłaszczenia ludzi ubogich, którzy jednak mają jakąś własność, jakąś nieruchomość. Dlatego nie mamy zamiaru go w tej chwili wprowadzać" - powiedział premier dziennikarzom.
Zaznaczył, że nie należy stwarzać poczucia zagrożenia np. dla emerytów, posiadających domy czy mieszkania.
Premier wyjaśniał, że w wyniku wprowadzenia podatku katastralnego starsi ludzie musieliby na koniec życia oddawać swoje mieszkania. "Nasz rząd na pewno do niczego takiego nie dopuści, to był jeden z pomysłów na kolejne wielkie okradzenie Polaków, nuworysze chcieli za półdarmo przejąć to, co ma starsze pokolenie. To nie z nami - chciałbym dodać - takie numery - ale nie dodam, bo nie wypada" - powiedział.
Pytany o to, czy rząd zamierza podnieść podatek od osób prawnych (CIT), premier powiedział: "w tej chwili trwa praca nad tym, w jaki sposób skonstruować system podatkowy tak, żeby nie obciążając ludzi gorzej i średnio zarabiających, ściągnąć więcej pieniędzy".
Według niego, są także inne pomysły sięgnięcia do różnego rodzaju źródeł. "Chodzi o to, żeby tych pieniędzy było więcej, bo skoro jest taka wielka fala żądań płacowych (...) to pieniądze skądś trzeba wziąć, a to jest jedyne źródło" - powiedział. Dodał, że ma na myśli nie tylko żądania służby zdrowia, ale także inne zapowiadane akcje protestacyjne.
Premier powiedział też, że nie przypomina sobie, by dotychczas "panie milionerki się jakoś specjalnie angażowały w walkę o interesy pielęgniarek czy innych ludzi słabo zarabiających. W tej chwili mamy takie zaangażowanie, więc proponujemy tym paniom, żeby one wzięły udział w sfinansowaniu tego" - powiedział.
Na konferencji prasowej we Włocławku premier dodał, że jeśli będą kontynuowane żądania płacowe, rząd będzie musiał zwrócić się do społeczeństwa o zgodę na wzrost podatków dla najbogatszych. "Zwrócimy się o zgodę na dodatkowe opodatkowanie ludzi zamożnych" - zapowiedział.
Według niego, w Ministerstwie Finansów od kilku dni trwają prace dotyczące opodatkowania ludzi bardzo dobrze zarabiających, którzy w ogóle nie płacą podatku albo płacą np. 4 proc. "Są także pewne inne pomysły, odnoszące się do pewnych funduszy (...) żeby nie trzeba było zwiększać podatków, tylko troszkę zmienić przeznaczenie pewnych funduszy" - powiedział premier, nie zdradzając szczegółów.
Premier podkreślił, że rząd nie chce zwiększać deficytu budżetowego, ponieważ oznaczałoby to niewykonanie tzw. planu konwergencji, a to oznaczałoby z kolei odebranie Polsce środków UE.
"Do 2009 roku - to bardzo niedługo, bo dwa lata - musimy mieć już deficyt poniżej 3 proc. i z tego na pewno nie zrezygnujemy. Tylko rząd całkowicie nieodpowiedzialny mógłby z tego zrezygnować, wobec tego jedyne wyjście to wyższe dochody, a wyższe dochody to większe podatki, innego wyjścia nie ma" - powiedział.
Dyskusje o podatku katastralnym rozpoczęły się na początku lat 90. Miał on zastąpić obowiązujący podatek od nieruchomości. Nowy podatek miał być płacony nie od powierzchni nieruchomości (tak jak dziś), tylko od jej wartości rynkowej. Podatek katastralny miał być instrumentem w ręku gmin i miał być ich wyłącznym dochodem.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat