Inflacja w marcu 2022 r. prawie 11%. Co dalej?
REKLAMA
REKLAMA
Inflacja w marcu 2022 r. wyniosła rdr 10,9 proc., a mdm 3,2 proc. - GUS (tabela)
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 10,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 3,2 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w marcu o 10,1 proc. rdr i wzrostu o 2,5 proc. mdm.
REKLAMA
Poniżej poszczególne składniki wskaźnika inflacji za marzec i luty 2022 r.:
marzec | marzec | luty | luty | |
rdr | mdm | rdr | mdm | |
INFLACJA OGÓŁEM | 10,9 | 3,2 | 8,5 | -0,3 |
Żywność i napoje bezalkoholowe | 9,2 | 2,2 | 7,6 | -1,0 |
Nośniki energii | 23,9 | 4,4 | 18,8 | -1,2 |
Paliwa do prywatnych środków transportu | 33,5 | 28,0 | 11,1 | -8,1 |
Eksperci: w kolejnych miesiącach inflacja utrzyma się na dwucyfrowym poziomie
Według wstępnego szacunku GUS, inflacja w marcu przyspieszyła do 10,9 proc. rdr z 8,5 proc. w lutym, powyżej oczekiwań rynku (10,1 proc.). Do wzrostu wskaźnika przyczynił się przede wszystkim mocny wzrost cen paliw, wywołany wojennym szokiem. Ekonomiści wskazują, że w kolejnych miesiącach inflacja prawdopodobnie utrzyma się na dwucyfrowym poziomie.
URSZULA KRYŃSKA, PKO BP:
"Inflacja była mocniejsza od oczekiwań rynkowych, mieliśmy prawie 11 proc. w ujęciu rok do roku. W zasadzie we wszystkich kategoriach wzrosty cen były mocniejsze niż oczekiwaliśmy - żywność wzrosła trochę mocniej w ciągu miesiąca, nośniki energii też przyspieszyły, no i mamy bardzo wysoki wzrost cen paliw - w ciągu miesiąca to wzrost aż o 28 proc. Głównym czynnikiem, który ciągnął inflację do góry był wojenny szok w cenach paliw. Jesteśmy już na takim poziomie, że presja cenowa jest dość wysoka i dotyczy całej gospodarki. Głównie to czynniki kosztowe ciągnęły inflację w górę - głębszy wzrost cen żywności, energii i szybujące w górę ceny paliw. Wstępnie szacuję, że inflacja bazowa w marcu wyniosła około 6,7 proc.
W kolejnych miesiącach, wiosną i latem, inflacja prawdopodobnie pozostanie na dwucyfrowy poziomie. Nasza prognoza na cały rok - jeszcze przed dzisiejszym odczytem - zakładała, że średnioroczna inflacja wyniesie 9,5 proc., jednak jest ryzyko, że będzie więcej".
MONIK KURTEK, BANK POCZTOWY:
REKLAMA
"Inflacja w marcu przekroczyła psychologiczną barierę 10,0 proc. rdr, zbliżając się do 11,0 proc. rdr i przekraczając istotnie średnie oczekiwania rynkowe. Ostatnio dwucyfrowy poziom wskaźnika CPI odnotowano w Polsce we wrześniu 2000 r. Z danych GUS wynika, że do przyspieszenia wzrostu cen, aż o 3,2 proc. w stosunku do lutego br., przyczynił się w największym stopniu wzrost cen paliw, aż o 28 proc. mdm, ale także odbiegający od sezonowych trendów wzrost cen żywności, o 2,2 proc. mdm, oraz wzrost cen nośników energii o 4,4 proc. mdm. Zapewne część innych towarów i usług także notowało w marcu wzrosty, ale na te dane musimy poczekać do połowy kwietnia. Z moich wstępnych szacunków wynika, że inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, mogła w marcu przyspieszyć do 6,9 proc. rdr.
Inflacja bliska 11,0 proc. jest niewątpliwie argumentem za dalszymi podwyżkami stóp procentowych w Polsce. Już w przyszłym tygodniu zobaczymy zapewne kolejny wzrost stóp i, w mojej opinii, może być to drugi z rzędu ruch o 75 pb. Według moich prognoz, średnioroczny wskaźnik CPI, i to przy założeniu utrzymania tarcz antyinflacyjnych do końca br., wyniesie w tym roku powyżej 10 proc., a 'sprowadzenie' go do celu inflacyjnego zajmie kolejne co najmniej 3 lata. RPP ma ewidentnie jeszcze sporą przestrzeń do działania".
MBANK (Twitter):
"Inflacja w marcu wzrosła z 8,5 proc. do 10,9 proc. Grubo powyżej konsensusu prognoz. Łącznie poprawnie wytypowaliśmy bohaterów wzrostu cen (błędy się zniosły): żywność (+2,2 proc. mdm), energia (+4,4 proc. mdm), paliwa (+28 proc. mdm). W kwietniu będzie jeszcze wyżej.
Miłą niespodzianką jest stosunkowo niewielkie przyspieszenie inflacji bazowej w okolice 7 proc. Od tego momentu powinniśmy obserwować coraz niższe miesięczne dynamiki tej miary zmian cen (rozpędzenie powinno gasnąć)".
BANK PEKAO (Twitter):
"Według wstępnego szacunku GUS, inflacja w marcu przyspieszyła do 10,9 proc. rdr z 8,5 proc. w lutym. Konsensus rynkowy znowu mocno nie doszacował (10,1 proc.). Oczywiście jest to głównie efekt wojny na Ukrainie, a szczególnie skokowej podwyżki cen paliw (+28 proc. mdm). Ceny żywności również pod presją (+2,2 proc. mdm). Niestety dalej rośnie inflacja bazowa (wg naszych szacunków do 6,9 proc. rdr w marcu)".
Polski Instytut Ekonomiczny:
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócili uwagę, że wzrost inflacji w marcu z 8,5 do 10,9 proc. przewyższył prognozy rynkowe, mówiące o 10,1 proc. "Wysoki wynik związany jest z gwałtownym wzrostem cen paliwa po rosyjskiej agresji" - wskazał zastępca kierownika zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki, cytowany w informacji. Dodał, że według komentarza GUS ceny na stacjach paliw wzrosły o 28 proc. w skali miesiąca.
Jak zaznaczył ekspert, mocniej od prognoz wzrosły też ceny żywności i energii; równolegle dalej utrzymuje się szeroka presja płacowa. "Szacujemy, że inflacja bazowa wyniosła 6,8 proc.) - wskazał.
"W nadchodzących miesiącach spodziewamy się dynamicznego wzrostu cen żywności" - prognozuje PIE. Rybacki zauważył, że rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do skokowego wzrostu cen pszenicy i pozostałych zbóż. Zerwany został także handel nawozami między Unią Europejską i Rosją. "Wysokie podwyżki obserwujemy już obecnie na rynkach hurtowych i już teraz zaczynają przekładać się na ceny detaliczne" - stwierdził.
W opinii PIE, wzrost cen surowców będzie też oznaczać podwyżki gotowych towarów przemysłowych. "Oczekiwania inflacyjne polskich firm przemysłowych są obecnie historycznie wysokie. Analogiczne tendencje widzimy też w Niemczech oraz pozostałych państwach regionu – w silniejszej skali" - zaznaczył analityk.
"Inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pozostałą część roku. Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach wskaźnik będzie systematycznie przekraczać 10 proc." - ocenił Rybacki. Dodał, że inflacja prawdopodobnie jedynie lekko spadnie w 2023 r. "Wyraźne spowolnienie będziemy obserwować dopiero za dwa lata" - dodał. (PAP)
PKO BP: Inflacyjny szczyt około połowy roku - nie przekroczy 12 proc.
Według ekspertów PKO BP, odnotowany w marcu skok inflacji odzwierciedla egzogeniczne efekty wojny, a nie fundamentalną presję inflacyjną. "Świadczy o tym zachowanie inflacji bazowej, która (bazując na wstępnych i niepełnych danych) utrzymała się poniżej 7 proc. rdr. Przy takiej strukturze inflacji dzisiejszy odczyt nie zwiększa wg nas presji na RPP, która naszym zdaniem w przyszłym tygodniu powróci do rytmu podwyżek stóp procentowych o 50pb (do 4 proc.)" - wskazali.
Jak ocenili, kolejne miesiące przyniosą wzrost inflacji, ale już w dużo mniejszej skali. "Inflacyjny szczyt zobaczymy około połowy roku, wyniesie on poniżej 12 proc. rdr" - pognozują.
Dodali, że w bazowym scenariuszu zakładają brak eskalacji wojny, co wraz z nadejściem wiosny powinno łagodzić napięcia na rynku surowców energetycznych, a także wspierać złotego.
"Proinflacyjne oddziaływanie ze strony cen nośników energii i paliw będzie więc wg nas stopniowo słabło. W większym stopniu do dalszego wzrostu inflacji będą z kolei prowadzić ceny żywności" - wskazali.
Według banku, najbliższe miesiące przyniosą też jeszcze wzrost inflacji bazowej (m.in. dostosowania cen do podwyższonych kosztów paliw i komponentów).(PAP)
(PAP/PAP Biznes)
pat/ asa/
Magdalena Jarco maja/ pad/
Longina Grzegórska-Szpyt lgs/ drag/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat