W Niemczech zaostrzono kary za oszustwa podatkowe
REKLAMA
Jeśli kwota ta nie przekroczy 50 tysięcy euro, sprawca zapłaci jedynie grzywnę. Konsekwencją za oszustwo na kwotę od 50 do 100 tysięcy euro może być - lecz nie musi - pozbawienie wolności w zawieszeniu; wysokość kary ma zależeć od konkretnego przypadku.
REKLAMA
Ten, kto pozbawi fiskusa ponad 100 tysięcy euro, musi liczyć się z karą co najmniej roku więzienia.
Za milionowe oszustwa grożą dwa lata pozbawienia wolności bez prawa do zawieszenia. W takich przypadkach procesy mają być jawne - orzekł trybunał.
Nowa regulacja dotycząca kar za uchylanie się od płacenia podatków obejmie prawdopodobnie byłego prezesa Niemieckiej Poczty Klausa Zumwinkela. Jego proces rusza 22 stycznia.
Zumwinkel jest oskarżany o wyprowadzenie z niemieckiego systemu podatkowego prawie 1,2 miliona euro za pośrednictwem fundacji mającej siedzibę w Liechtensteinie.
W lutym tego roku ujawniono, że z pomocą banków w Liechtensteinie niemieccy podatnicy, w tym prominenci, wyprowadzili co najmniej 200 milionów euro należnych fiskusowi.
W lipcu zapadł pierwszy wyrok w aferze. 66-letni deweloper z Bad Homburg (Hesja) został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. W latach 2001-2006 dokonał nadużyć podatkowych na sumę 7,5 miliona euro.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat