Prawo do opłacania niższych składek ZUS - problemy z interpretacją przepisów
REKLAMA
Rozpoczynający działalność przedsiębiorca może opłacać składki z tytułu prowadzonej działalności od minimalnej podstawy wymiaru składek, która będzie dla niego wynosiła 30 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, podczas gdy dla innych przedsiębiorców minimum to wynosi 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, przyjętego do ustalenia kwoty rocznego ograniczenia wymiaru składek.
REKLAMA
Składki na ubezpieczenia ustalane od obniżonej podstawy wymiaru mogą opłacać jedynie osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych.
Nie budzi żadnych wątpliwości, że wykonywanie wolnego zawodu (np. adwokata czy lekarza) jest działalnością gospodarczą, a osoba rozpoczynająca taką działalność może również korzystać z preferencyjnych warunków opłacania składek.
Orzeczenie Sądu Najwyższego
Specyfika zawodu lekarza czy adwokata, a także szczególny rodzaj przygotowania zawodowego przewidziany dla tych profesji powoduje trudności w określeniu, czym jest wykonywanie pracy na rzecz byłego pracodawcy, a zwłaszcza sprecyzowanie, czy praca wykonywana w ramach wolnego zawodu odpowiada zakresowi pracy wykonywanej uprzednio w ramach stosunku pracy. Zagadnienie to stało się przedmiotem wyroku Sądu Najwyższego z 23 marca 2010 r. (sygn. akt I UK 323/09). W wyroku tym sąd orzekł, że usługi zdrowotne świadczone w ramach działalności gospodarczej przez lekarza na rzecz podmiotu, w którym był wcześniej zatrudniony jako stażysta, wyłączają możliwość preferencyjnego ustalenia podstawy wymiaru składki na poziomie 30 proc. minimalnego wynagrodzenia. Sprawa dotyczyła lekarki, która po ukończeniu studiów medycznych została zatrudniona w klinice stomatologicznej na podstawie umowy o pracę, na stanowisku lekarza dentysty stażysty. Po odbyciu stażu w klinice uzyskała prawo wykonywania zawodu lekarza stomatologa i rozpoczęła prowadzenie indywidualnej praktyki lekarskiej, w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Z tego tytułu opłacała składki ZUS od podstawy wymiaru wynoszącej 30 proc. wynagrodzenia minimalnego, na warunkach preferencyjnych, przeznaczonych dla osób rozpoczynających prowadzenie działalności. Po niedługim czasie zawarła umowę o współpracy ze swoim byłym pracodawcą. Przedmiotem umowy było świadczenie usług stomatologicznych. ZUS zakwestionował jej prawo do preferencyjnego oskładkowania i podwyższył wymiar składek, ustalając go na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
W wyroku Sąd Najwyższy podtrzymał stanowisko ZUS, orzekając tym samym na niekorzyść lekarki skarżącej decyzję ZUS. W uzasadnieniu wskazał, że lekarze oraz lekarze stażyści są w świetle obowiązujących przepisów zróżnicowani, ale w zasadzie tylko pod względem formy prawnej wykonywania zawodu. Prawo do podejmowania czynności medycznych jako takich przysługuje bowiem już od momentu uzyskania dyplomu lekarza, a zatem zarówno stażyście, jak i lekarzowi z pełnymi uprawnieniami. Tym samym usługi zdrowotne świadczone przez lekarza prowadzącego działalność gospodarczą w formie indywidualnej praktyki lekarskiej na rzecz podmiotu, w którym był zatrudniony jako stażysta, wyłączają możliwość preferencyjnego ustalenia wysokości składki, jeżeli odpowiadają czynnościom wykonywanym w ramach wcześniej istniejącego stosunku pracy.
Odmienna wykładnia przepisu
Osiem miesięcy później, orzekając w podobnej sprawie, Sąd Apelacyjny w Warszawie zajął wprost przeciwne stanowisko. Tym razem przedmiotem orzeczenia stała się działalność zawodowa młodej pani adwokat. Po uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu adwokata również i ona, w ramach indywidualnej działalności, podjęła pracę na rzecz kancelarii, w której pracowała wcześniej podczas odbywania aplikacji adwokackiej.
ZUS zakwestionował jej prawo do preferencyjnego oskładkowania działalności, wskazując, że nie może z niego korzystać osoba świadcząca pracę na rzecz byłego pracodawcy. W wyroku z 22 grudnia 2010 r. (sygn. akt III AUa 897/10) sąd apelacyjny wskazał, że czynności aplikantki, mimo że z pozoru podobne do tych wykonywanych przez jej patrona, w istocie różniły się zasadniczo. Główna różnica polegała - zdaniem sądu - na tym, że nie były i nie mogły być wykonywane w sposób niezależny i samodzielny. Faktycznie czynności wykonywane w czasie aplikacji (m.in. zajmowanie się prostymi sprawami karnymi, zastępowanie patrona przed sądem, pisanie pozwów i apelacji w sprawach prowadzonych przez patrona) z pozoru wydają się zgodne z czynnościami wykonywanymi później na rzecz kancelarii w ramach praktyki adwokackiej. Zdaniem sądu brak samodzielności, wynikający z samej natury okresu aplikacji, powoduje, że nie można uznać, iż w ramach wolnego zawodu adwokata wykonywała ona pracę zgodną co do zakresu z pracą świadczoną w okresie aplikacji. Skoro zaś nie był to zakres tożsamy, tym samym pani adwokat - w przeciwieństwie do lekarza, w sprawie którego orzekał Sąd Najwyższy - zachowała prawo do preferencyjnych zasad opłacania składek z własnej działalności.
Uzyskanie stanowiska ZUS
Analizując te dwa wyroki, trudno oprzeć się wrażeniu, że linia orzecznicza w podobnych przypadkach nie została jeszcze ustalona, a wątpliwości interpretacyjne co do art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych mogą być rozstrzygane przez sądy w przeciwstawny sposób. Tymczasem analogiczne problemy mogą dotyczyć bardzo licznych grup zawodowych (lekarze, prawnicy, księgowi). Zanim skorzysta się w podobnej sytuacji z preferencyjnych zasad oskładkowania, być może warto najpierw zwrócić się w tej sprawie o wykładnię do ZUS, i to najlepiej w formie pisemnej interpretacji. Otwiera to drogę do ewentualnego wniesienia odwołania do sądu, zanim jeszcze na koncie płatnika powstanie zadłużenie spowodowane błędną interpretacją przepisów.
Joanna Stolarska
Podstawa prawna:
• art. 18a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 z późn.zm.).
Orzecznictwo:
• wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 2010 r. (sygn. akt I UK 323/09, niepubl.),
• wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 grudnia 2010 r. (sygn. akt III AUa 897/10, niepubl.).
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat