REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy rząd spełnia oczekiwania polskich przedsiębiorców?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Krzysztof Oflakowski
Czy rząd spełnia oczekiwania polskich przedsiębiorców?
Czy rząd spełnia oczekiwania polskich przedsiębiorców?
fot.Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Z jednej strony walka z mafiami podatkowymi, Konstytucja biznesu i spadające bezrobocie, z drugiej zastój w inwestycjach, wzrost obciążeń fiskalnych, chaos legislacyjny i mit pewności prawa. Według ekspertów topnieje zaufanie przedsiębiorców do państwa, a nadchodząca podwyżka podatków dla najbogatszych może wywołać w Polsce lawinę optymalizacji, na której zyskają inne państwa.

Za kampanię wymierzoną przeciwko mafiom podatkowym rządowi mogą być wdzięczni wszyscy przedsiębiorcy w Polsce. Nie tylko dlatego, że krucjata zapewniła dodatkowe 40 mld zł wpływów budżetowych, ale także dlatego, że walka z oszustwami w znaczący sposób ograniczyła patologie w wielu branżach, podnosząc tym samym konkurencyjność uczciwych firm. To niekwestionowany sukces rządu, który jest słusznie przywoływany przy każdej okazji, kiedy mówi się o podatkach. Poza tym świetnie wypada w porównaniu z dokonaniami podatkowymi poprzedniej ekipy rządzącej. Jest się czym pochwalić, zwłaszcza że dobra koniunktura nie tylko w Polsce, ale i w Europie zapewniła rekordowo niską stopą bezrobocia na poziomie 6,3 proc. Mówiąc o sukcesach nie można także zapomnieć o obowiązującej już niemal w całości Konstytucji biznesu, która miała zapewniać przedsiębiorcom ochronę przed bałaganem legislacyjnym, chronić uczciwe firmy, wspierać rodzimą przedsiębiorczość i zagwarantować przychylność urzędników wobec przedsiębiorców, choć ciężko sobie wyobrazić, że można to wyegzekwować aktem prawnym.

REKLAMA

Autopromocja

Wydawać by się mogło, że sen premiera Morawieckiego o „budowaniu równowagi i harmonii między światem biznesu i administracji” powoli się spełnia i przedsiębiorcy mogą się w pełni zaangażować w rozwój własnych firm. Nieco wnikliwsze spojrzenie na rzeczywistość wskazuje jednak, że na szampana jest zdecydowanie za wcześnie, choćby dlatego, że dowodów na chaos legislacyjny jest wciąż za dużo.

NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Polecamy: Przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu – nowe procedury

Najlepszym przykładem z ostatnich miesięcy był hucznie zapowiadany nowy Kodeks pracy, który miał zrewolucjonizować i usystematyzować przepisy zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Nad projektem publicznie dyskutowali eksperci i przedstawiciele obu stron sceny politycznej, o zmianach szeroko pisały media, a przedsiębiorcy jak zwykle kalkulowali czy i o ile wrosną ich zobowiązania wobec państwa. Koniec końców Wiceminister Sławomir Szwed z MRPiPS głosił w połowie kwietnia, że zmian póki co nie będzie, bo rząd nie miał wystarczająco dużo czasu, aby uporać się z projektem do końca kadencji. Po Kodeksie pracy pozostał więc niesmak, rozczarowanie i zmącona woda.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Teraz przedmiotem debaty wśród właścicieli firm jest dodatkowy 4-procentowy podatek od zarobków powyżej 1 mln zł, czyli danina solidarnościowa, będąca w praktyce trzecim, 36-procentwym progiem podatkowym. Choć rząd upiera się, że nie jest to podatek, to zapłaci go ok. 25 tys. osób, wśród których połowa to przedsiębiorcy. W praktyce dodatkowe obciążenie może doprowadzić do sytuacji, w której liczba osób zarabiających powyżej miliona zacznie topnieć, ale tylko w statystykach.

Wzrastające obciążenia fiskalne przeczą oczekiwaniom i apelom administracji o zwiększone nakłady inwestycyjne, a nowymi podatkami karani są w Polsce ci, którzy mogliby inwestować najwięcej. To najgorsza z możliwych zachęt do rozwijania biznesu, a efektem odwrotnym do zakładanego będzie ostatecznie rosnące lawinowo zjawisko optymalizacji podatkowych, w tym optymalizacji wynagrodzeń osób najlepiej zarabiających. Widzieliśmy to w ostatnich latach po ilości firm rejestrowanych w Wielkiej Brytanii, Irlandii lub u naszych południowych sąsiadów. Ten trend będzie się nasilał, ponieważ optymalizacja stała się standardowym elementem współczesnych strategii biznesowych i jest brana pod uwagę tak samo, jak koszty operacyjne czy marketing. Tempo w jakim rośnie skala zjawiska w Polsce jest jedynie dowodem na to, jak szybko topnieje zaufanie przedsiębiorców do państwa, a którym zyskują inne kraje Unii i nie tylko - mówi Agnieszka Moryc z Admiral Tax, polsko-brytyjskiej firmy doradztwa podatkowego.   

Rzeczywiście, inwestycje nie są w ostatnim czasie domeną polskiej gospodarki. Według Europejskiego Banku Inwestycyjnego nakłady sektora prywatnego w Polsce są jednymi z najniższych w Unii. W opublikowanym niedawno raporcie EBI wskazuje, że dwie najważniejsze bariery inwestycyjne w Polsce dotyczą braku wysoko wykwalifikowanej siły roboczej (89 proc. wskazań) i ogólnej niepewności przedsiębiorstw co do przyszłości (87 proc. wskazań).

Kolejny powiew takiej właśnie niepewności mogliśmy obserwować po niedawnym ogłoszeniu przez Ministerstwo Finansów projektu zmian w ordynacji podatkowej zakładającej przegląd wydawanych do tej pory interpretacji podatkowych. Pomysł zakłada, że przedsiębiorstwa powiązane będą zmuszone składać ponowne, tym razem grupowe, wnioski o interpretacje. Resort zażąda także, aby firmy rewidowały uzyskane w przeszłości interpretacje uzupełniając je o zmiany, które nastąpiły w przedsiębiorstwie od daty jej wydania. Jeśli firma takiej aktualizacji nie złoży, interpretacja wygaśnie z automatu. Dodatkowo skarbówka będzie mogła zmienić interpretację, którą zgodnie z obowiązującym w przeszłości prawem uzyskał przedsiębiorca. Kontrowersje rodzi także fakt, że definicję podmiotów powiązanych fiskus może interpretować bardzo szeroko i po raz kolejny praktyka może okazać się taka, że wydanie konkretnej decyzji administracyjnej będzie ograniczała jedynie wyobraźnia urzędnika. Z wyszukiwarki udostępnianej na stornach MF wynika, że od stycznia 2008 roku wydano ponad 167 tys. interpretacji indywidulanych, skala jest więc ogromna.

Pretekstem do wprowadzenia zmian jest przekonanie resortu, że interpretacje mogą służyć agresywnej optymalizacji podatkowej. Jeśli jednak założyć, że interpretacja (zgodnie z jej przeznaczeniem) miała pomóc przedsiębiorcy w zrozumieniu niejasnych przepisów, resort ją wydał, a przedsiębiorca wedle zaleceń ją zastosował, to wycofanie się teraz z decyzji pozbawi firmy ochrony nabytej i złamie kluczowe założenia Konstytucji biznesu, czyli pewności legislacji, niedziałania prawa wstecz, a przede wszystkim domniemania uczciwości przedsiębiorcy. Ciężko to nazwać budowaniem zaufania i dziwić się firmom, że coraz częściej postanawiają rozwijać biznes za granicą. 

Nie jest jednak tak, że rząd premiera Morawieckiego nie robi dla przedsiębiorców nic. Najlepszym dowodem na to zeszłoroczna obniżka CIT z 19 do 15 proc. oraz zapowiedzi dalszego obniżania tej daniny do poziomu 9 proc. Premier odpierał niedawno zarzuty, że nie jest to podatek jedynie dla wybranej grupy przedsiębiorstw wskazując, że „w Polsce 460 tys. firm rozlicza się podatkiem CIT i 430 tys. korzysta z obniżki”. Problem polega jednak na tym, że zdecydowana większość z prawie 2 mln przedsiębiorców, zwłaszcza mniejszych podmiotów, rozlicza się podatkiem PIT, o czym szef rządu już nie wspomina. Projekt zredukowania PIT dla osób prowadzących działalność gospodarczą pojawił się jednak w sejmie w marcu, został jednak odrzucony w pierwszym czytaniu większością 229 głosów. Zakładał obniżenie PIT z 19 do 15 proc., zwiększenie amortyzacji do 10 tys. zł oraz wydłużenie możliwości rozliczenia straty podatkowej do 15 lat. Nad projektem partia premiera nie chciała jednak dyskutować, choć za debatą opowiedziało się 204 posłów. Skoro resort finansów nie chciał nawet rozmawiać o obniżce, która tym razem realnie poprawiłaby sytuację zdecydowanej większości firm w Polsce, to jak premier zamierza zaskarżyć sobie sympatię mikro, małych i średnich przedsiębiorców? Być może długo zapowiadanymi zmianami w ZUS dla firm? 

Będzie o to niezwykle ciężko, bo entuzjazm przedsiębiorców prysł zaraz po tym, jak resort Jadwigi Emilewicz zaprezentował projekt „o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne”. W uzasadnieniu projektu wskazano bowiem wprost, że z obniżki ZUS skorzysta zaledwie 173 tys. podmiotów, ponieważ tylko ich zarobki nie przekraczają 2,5-krotnoći minimalnego wynagrodzenia, czyli 5 250 zł. Dodatkowo Ci, których obniżka obejmie, będą z niej mogli korzystać jedynie przez 36 miesięcy w ciągu 6 lat, a pod uwagę brany będzie przychód firmy, a nie, jak wskazywałaby logika, dochód. Jeśli wziąć pod uwagę, że w Polsce działa ok. 1,91 mln firm, a zdecydowana większość z nich to mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (99,8 proc.) to ciężko szukać powodów do świętowania, bo firm, które skorzystają z propozycji jest nieco ponad 9 proc.

Jak więc dziś wygląda barwny romans administracji z biznesem? Raczej szaro i mało się dzieje.

Podatki dla przedsiębiorców gdzieniegdzie maleją, ale nie odczuwa tego za bardzo ani budżet, ani firmy. W oczach przedsiębiorców to raczej odcinanie kuponów przed kampanią wyborczą, żeby z czystym sumieniem powiedzieć, że podatki maleją. Tymczasem dziś wiadomo już, że nie będzie zapowiadanej w ostatniej kampanii obniżki VAT do 22 proc. Mówił o tym pod koniec maja Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera Morawieckiego. Przedsiębiorcy szybko nie doczekają się także obiecywanej wyższej kwoty wolnej od podatku, która póki co objęła jedynie osoby najmniej zarabiające. Dla przeciętnego małego przedsiębiorcy to wciąż 3 tys. zł lub nie ma jej wcale. Warto tu przypomnieć, że kwota wolna od podatku dla posłów i senatorów wynosi ponad 27 tys. zł od diety i ponad 3 tys. od uposażenia, czyli łącznie ponad 30 tys. zł.

Krzysztof Oflakowski

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sprzedałeś 30 rzeczy w sieci przez rok? Twoje dane ma już urząd skarbowy. MF i KAS walczą z szarą strefą w handlu internetowym i unikaniem płacenia podatków

Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wdrożyły unijną dyrektywę (DAC7), która nakłada na operatorów platform handlu internetowego obowiązki sprawozdawcze. Dyrektywa jest kolejnym elementem uszczelnienia systemów podatkowych państw członkowskich UE. Dyrektywa nie wprowadza nowych podatków. Do 31 stycznia 2025 r. operatorzy platform mieli obowiązek składać raporty do Szefa KAS za lata 2023 i 2024. 82 operatorów platform przekazało za ten okres informacje o ponad 177 tys. unikalnych osobach fizycznych oraz ponad 115 tys. unikalnych podmiotach.

2 miliony firm czeka na podpis prezydenta. Stawką jest niższa składka zdrowotna

To może być przełom dla mikroprzedsiębiorców: Rada Przedsiębiorców apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy, która ulży milionom firm dotkniętym Polskim Ładem. "To test, czy naprawdę zależy nam na polskich firmach" – mówią organizatorzy pikiety zaplanowanej na 6 maja.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje skutków błędów w deklaracjach podatkowych. Ochrona dopiero po wykupieniu rozszerzonej polisy OC

Księgowi w biurach rachunkowych mają coraz mniej czasu na złożenie deklaracji podatkowych swoich klientów – termin składania m.in. PIT-36, PIT-37 i PIT-28 mija 30 kwietnia. Pod presją czasu księgowym zdarzają się pomyłki, np. błędne rozliczenie ulg, nieuwzględnienie wszystkich przychodów czy pomyłki w zaliczkach na podatek. W jednej z takich spraw nieprawidłowe wykazanie zaliczek w PIT-36L zakończyło się naliczonymi przez Urząd Skarbowy odsetkami w wysokości ponad 7000 zł. Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje błędów w deklaracjach podatkowych – ochronę zapewnia dopiero wykupienie rozszerzonej polisy.

Rewolucja płacowa w całej UE od 2026 roku. Pracodawcy będą musieli ujawniać kwoty wynagrodzenia pracownikom i kandydatom do pracy

Wynagrodzenia przestaną być tematem tabu. Od czerwca 2026 roku pracodawcy będą mieli obowiązek ujawniania informacji o płacach, zarówno kandydatom do pracy, jak i zatrudnionym pracownikom. Czy to koniec nierówności i początek nowego rozdania na rynku pracy?

REKLAMA

Firmy ignorują KSeF? Tylko 5 tys. podmiotów gotowych na rewolucję e-fakturowania

Choć obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wejdzie w życie za 9 miesięcy, zaledwie 5230 firm zdecydowało się na dobrowolne wdrożenie systemu. Eksperci biją na alarm – to ostatni moment na przygotowania. Firmy nie tylko ryzykują chaos, ale też muszą zmierzyć się z brakiem środowiska testowego, napiętym harmonogramem i rosnącą liczbą innych zmian w przepisach.

Spółka komandytowa bez VAT od dywidendy – ważna interpretacja skarbówki

Dywidenda wypłacana komplementariuszowi nie podlega VAT – potwierdził to Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Oznacza to, że spółki komandytowe, w których wspólnicy prowadzą sprawy spółki bez wynagrodzenia, nie muszą obawiać się dodatkowego obciążenia podatkowego. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców poszukujących efektywnych i bezpiecznych rozwiązań podatkowych.

Fiskus wlepi kary za niezapłacony podatek od sprzedaży ubrań i zabawek w internecie? MF analizuje informacje o 300 tys. osób i podmiotów handlujących na platformach internetowych

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali MF dane ponad 177 tys. osób fizycznych i 115 tys. podmiotów – poinformowała PAP rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Katastrofa fakturowa w 2026 roku? Kto odważy się wdrożyć obowiązek stosowania KSeF i faktur ustrukturyzowanych?

Niedawno opublikowano kolejną wersję projektu „nowelizacji nowelizacji” ustaw na temat faktur ustrukturyzowanych i KSeF, które mają być niezwłocznie uchwalone. Ich jakość woła o pomstę do nieba. Co prawda zaproponowane zmiany świadczą o tym, że twórcy przepisów chcą pozostawić tym, którzy połapią się w tych zawiłościach, jakieś możliwości unikania tej katastrofy, zachowując fakturowanie w dotychczasowej formie przynajmniej do końca 2026 r. Pytanie, tylko po co to całe zamieszanie i dezorganizacja obrotu gospodarczego – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Jak nie zbankrutować na IT: inteligentne monitorowanie i optymalizacja kosztowa środowiska informatycznego. Praktyczny przewodnik po narzędziach i strategiach monitorowania

W dzisiejszej erze cyfrowej, środowisko IT stało się krwiobiegiem każdej nowoczesnej organizacji. Od prostych sieci biurowych po rozbudowane infrastruktury chmurowe, złożoność systemów informatycznych stale rośnie. Zarządzanie tak rozległym i dynamicznym ekosystemem to nie lada wyzwanie, wymagające nie tylko dogłębnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim strategicznego podejścia i dostępu do odpowiednich narzędzi. Wyobraźcie sobie ciągłą potrzebę monitorowania wydajności kluczowych aplikacji, dbałości o bezpieczeństwo wrażliwych danych, sprawnego rozwiązywania problemów zgłaszanych przez użytkowników, a jednocześnie planowania przyszłych inwestycji i optymalizacji kosztów. To tylko wierzchołek góry lodowej codziennych obowiązków zespołów IT i kadry managerskiej. W obliczu tej złożoności, poleganie wyłącznie na intuicji czy reaktywnym podejściu do problemów staje się niewystarczające. Kluczem do sukcesu jest proaktywne zarządzanie, oparte na solidnych danych i inteligentnych systemach, które nie tylko informują o bieżącym stanie, ale również pomagają przewidywać przyszłe wyzwania i podejmować mądre decyzje.

Wojna celna USA - Chiny. Jak może się bronić Państwo Środka: 2 scenariusze. Świat (też Stany Zjednoczone) nie może się obejść bez chińskiej produkcji

Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.

REKLAMA