Czy warto inwestować na Malcie
REKLAMA
Malta, jako nieduża skalista wyspa na Morzu Śródziemnym jest krajem, którego kierunek rozwoju gospodarczego w sposób szczególny determinuje położenie geograficzne. Przede wszystkim inwestycje przemysłowe na szerszą skalę z przyczyn oczywistych są tu niemożliwe. Stąd też Malta upatruje swoją szansę w Unii Europejskiej m.in. jako kraj świadczący szeroko pojmowane usługi finansowe i korporacyjne, związane z obsługą spółek. Po przystąpieniu do UE Malta zaczęła budzić wzmożone zainteresowanie nie tylko turystów, ale też zagranicznych przedsiębiorców chcących tam lokować siedziby swoich spółek. Problem jednak w tym, że niedawno zdecydowany sprzeciw Komisji Europejskiej wywołało to, co na Malcie najbardziej interesujące, mianowicie niskie podatki. Pojawia się pytanie, czy Malta to wciąż kraj wart zainteresowania? Wydaje się, że odpowiedź brzmi: tak, ten kraj nadal należy traktować poważnie.
Komisja stanowczo zażądała zniesienia przepisów pozwalających na preferencyjne opodatkowanie spółek osiągających dochody ze źródeł położonych za granicą. Według Komisji różne zasady opodatkowania spółek tylko ze względu na kryteria transgraniczne to rażące naruszenie zasad konkurencji jednolitego rynku.
Chodzi o to, że formalnie wysokim 35-proc. podatkiem dochodowym objęte są wszystkie spółki kapitałowe posiadające maltańską siedzibę. Jeśli jednak spółka osiąga dochody za granicą, a jej udziałowcem jest obcy rezydent podatkowy, to efektywny podatek płacony przez tę spółkę może być znacząco niższy lub może nie wystąpić wcale.
Spółka prowadząca działalność handlową i spełniająca kryteria transgraniczne w rzeczywistości podlega opodatkowaniu stawką 4,2 proc. Spółka najpierw faktycznie płaci 35 proc. podatku, jednak na etapie wypłaty dywidendy udziałowcowi służy prawo zwrotu zapłaconego podatku. Dywidenda, jaką otrzymuje nierezydent, podlega opodatkowaniu stawką 27,5 proc., z tym że na poczet tego podatku zaliczany jest podatek zapłacony od zysku przez samą spółkę (35 proc.), a dodatkowo różnica podlega zwrotowi. Niezależnie od zwrotu różnicy udziałowcowi służy prawo do jeszcze jednego zwrotu w postaci 2/3 podatku zapłaconego przez spółkę. W skutek tego efektywna stawka podatku to wzmiankowane 4,2 proc. Wbrew pozorom cały system działa szybko i sprawnie. W przypadku spółek holdingowych (tzn. czerpiących zyski z dywidendy) podatek efektywnie może w ogóle nie wystąpić, jeśli maltańska spółka holdingowa będzie miała co najmniej 10 proc. udziałów spółki zagranicznej. Wówczas nierezydent uprawniony do dywidendy ma prawo do zwrotu łącznie 100 proc. podatku zapłaconego od zysku przez spółkę holdingową.
Malta postanowiła spełnić żądanie Komisji i ogłosiła, że system zwrotu podatku w obecnym kształcie zostanie zmieniony z dniem 1 stycznia 2007 r. Zmiana przepisów, zgodnie zresztą z życzeniem Komisji, ma polegać na rozciągnięciu sytemu zwrotu na wszystkie spółki. Niemniej, efektywne stawki podatku zostaną utrzymane na niskim poziomie. Wobec tego Malta nadal będzie atrakcyjnym krajem lokowania spółek. Przy tym Komisja raczej nie będzie miała dalszych możliwości ingerencji w miejscowe podatki. Zgodnie ze standardami UE, a także OECD, sam fakt niskiego podatku nie jest przejawem szkodliwej konkurencji, chyba że tym podatkiem są objęte tylko niektóre podmioty.
Marek Bytof
prawnik z Kancelarii TaxWays
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat