Resort rozwoju zapowiadał, że kontrolerzy będą mogli wchodzić do firm dopiero po dokonaniu konkretnej analizy prawdopodobieństwa naruszenia prawa. Miała ona uniemożliwić prewencyjne nękanie firm. Projekt ustawy przewiduje jednak tak pojemne wyjątki od tej zasady, że praktycznie zawsze urzędnicy będą mogli odstąpić od przeprowadzania tej analizy.