Buzek: problem umów śmieciowych powinien być rozwiązany w 2-3 lata
REKLAMA
- Musimy dać ludziom szansę, by uwierzyli, że budują własną przyszłość. Gdy są wykluczeni poprzez specyficzne umowy, które nie dają świadczeń i szansy na przyszłość, to nie jest to rozwiązanie właściwie. Moim zdaniem w ciągu 2-, 3 lat rozwiązane zostanie to w sposób prawny. Jestem przekonany - nie da się inaczej. Państwa narodowe muszą dać przesłankę do tego, by na poziomie UE zlikwidować takie relacje pracownik-pracodawca. Ale to nie nastąpi w ciągu roku - powiedział.
REKLAMA
Zdaniem Buzka umowy śmieciowe "nie są idealne", ale dzięki nim wiele osób pracuje i nie czuje się odrzuconymi. - To nie są dobre warunki. Nie można przykładowo brać kredytów. Dają jednak szanse na pracę" - powiedział. Dziś w Irlandii, Grecji, Portugalii, czy Hiszpanii wielu, byłoby wdzięcznych rządowi i klasie politycznej, gdyby oferowano im takie umowy. - W Hiszpanii bezrobocie sięga 20 proc., a w wielu rejonach wśród młodzieży sięga ono 40 proc. - dodał.
Jerzy Buzek zaznaczył zarazem, że tego typu umowy dają - jak się wyraził - oddech przedsiębiorcom, co ma ogromne znaczenie przy ogromnej walce konkurencyjnej.
Szef Europarlamentu powiedział, że obecny kryzys finansowy nie zostanie w pełni przezwyciężony, jeśli nie zmieni się podejście kapitału do pracowników. - Nie jest możliwe sterowanie pozytywne gospodarką, jeśli nie będzie zadowolonego, pełnego nadziei pracownika, który wie, że nie odrzucono go na boczny tor. Nie możemy sobie pozwolić na dłuższą metę na stosowanie tego rodzaju umów, bo wykluczają z myślenia długofalowego - podkreślił.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat