Zamówienia publiczne. Weksel słabym zabezpieczeniem
REKLAMA
Zawiadomienie o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przez członków poprzedniego zarządu Pisza złożył burmistrz miasta po zapoznaniu się z protokołem zamówień publicznych. Chodziło o zawarcie umowy z miejscowym Zakładem Usług Komunalnych dotyczącej utrzymania zieleni miejskiej. Mimo że kontrakt opiewał na około 180 tys. zł, zarząd nie wybrał wykonawcy w trybie zamówień publicznych. Drugi zarzut dotyczył przyjęcia od wykonawców wartych ponad 18 mln zł robót związanych z modernizacją systemu ciepłowniczego jako zabezpieczenia weksla in blanco nieporęczonego przez bank.
REKLAMA
Komisja Orzekająca przy RIO uznała obu członków zarządu Pisza winnymi naruszenia dyscypliny finansów publicznych i ukarała ich upomnieniami. W odwołaniu do GKO obwinieni przyznali, że umowę z zakładem komunalnym zawarto z pominięciem procedur zamówień publicznych. Firma zatrudnia jednak mieszkańców Pisza i nie jest nastawiona na maksymalny zysk. Udziały w niej ma tylko gmina.
Obwinieni tłumaczyli, że przyjęcie weksla in blanco było formalnym naruszeniem prawa. Zamieniono to na inną formę zabezpieczenia natychmiast po tym, jak zorientowano się, że weksel nie gwarantuje bezpieczeństwa środków publicznych.
Argumenty te nie przekonały jednak Głównej Komisji Orzekającej. Utrzymała ona w mocy orzeczenie komisji pierwszej instancji (DF/GKO/Odw. – 27/36-37/2005/320). Zdaniem GKO co prawda obowiązujące dziś przepisy znowelizowanego prawa o zamówieniach publicznych pozwoliłby obwinionym odstąpić od procedury wyłonienia wykonawcy w trybie zamówienia publicznego, ale w latach 2001-2002, kiedy doszło do naruszenia, jeszcze ich nie było. Komisja wskazała, że zabezpieczenie wekslem in blanco bez poręczenia bankowego jest najsłabszą formą zabezpieczenia. Zdaniem GKO, był to poważny brak ochrony dla środków publicznych. Kara upomnienia jest więc adekwatna do naruszenia dyscypliny finansów publicznych.
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA