WSA. Sąd nie może przywrócić terminu
REKLAMA
Dyrektor izby skarbowej stwierdził uchybienie terminu do wniesienia odwołania od decyzji naczelnika urzędu skarbowego. Została ona doręczona 19 stycznia 2005 r. z pouczeniem o środkach zaskarżenia. Odwołanie nadano w urzędzie pocztowym 3 lutego. Zdaniem organów termin mijał 2 lutego. Co więcej wraz z odwołaniem nie został złożony wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Te okoliczności – zdaniem organów – wskazują, że odwołanie wniesiono z uchybieniem terminu.
REKLAMA
W skardze skierowanej do białostockiego WSA podatnik starał się wykazać, że uchybienie terminu nastąpiło z przyczyn niezależnych od niego. Dodatkowo dołączył wniosek o przywrócenie terminu.
Rozstrzygając sprawę sąd podkreślił rygorystyczny charakter przepisów dotyczących terminów. Zgodnie z art. 223 Ordynacji podatkowej termin wynosi 14 dni. Nie ma wątpliwości, że skarżący otrzymał decyzję 19 stycznia, a więc termin upłynął 2 lutego. W takiej sytuacji jednoznaczne jest, że odwołanie wniesiono po terminie. Przepisy dopuszczają wniesienie wniosku o przywrócenie uchybionego terminu, dając na to 7 dni od ustania przyczyny uchybienia. Uwzględnienie wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania nie leży w kompetencji sądu, władny jest dyrektor izby skarbowej. Natomiast jeżeli upłynął siedmiodniowy termin, nie ma możliwości wnioskowania o przywrócenie terminu do ponownego wniesienia odwołania.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat