Kupuj teraz, remontuj w nowym roku
REKLAMA
Rok 2005 jest ostatnim, w którym na podstawie przepisów przejściowych obowiązuje tzw. ulga remontowa. Trudno się dziwić, że podatnicy z większym niż dotychczas zapałem zabierali się do remontów mieszkań i domów. Prawdziwy boom remontowy przypada właśnie teraz.
REKLAMA
Nie brakuje chętnych do wymiany okien. Bardzo dużo zamówień – i to od początku sezonu – ma firma Sokółka, producent okien i drzwi. – Klienci coraz częściej pytają, czy zdążymy z produkcją okien do końca grudnia – wyjaśnił Marek Aniszka z działu sprzedaży Sokółki. Nawał pracy mają też inne przedsiębiorstwa. Współwłaściciel siedleckiej firmy Budrexpol, Waldemar Złoch, również odnotowuje wzmożone zainteresowanie klientów.
– Zdarza się nawet, że nie możemy zrealizować wszystkich zamówień i odsyłamy klientów do firm zaprzyjaźnionych – podkreśla Waldemar Złoch. Na razie Budrexpol stara się dostarczać klientom i towar, i fakturę. Ale jej współwłaściciel nie ukrywa, że bliżej końca roku będą zdarzały się przypadki zapłaty za fakturę z oddaloną w czasie dostawą okien. Zaraz dodaje jednak, że nie wszyscy producenci okien zgadzają się na praktykę wystawiania faktur nawet przy 100-proc. wpłacie.
Duży ruch, zwłaszcza w weekendy, można zaobserwować w hipermarketach budowlanych. – Odnotowujemy wzrost sprzedaży, na który z pewnością częściowo ma wpływ zakończenie możliwości korzystania z ulgi budowlanej wraz z końcem bieżącego roku – mówi Weronika Rychlik z działu rozwoju personalnego sieci OBI. Inna duża sieć budowlana, Praktiker, ulgę remontową wykorzystała w działaniach promocyjnych, organizując loterię dla klientów „Ostatni rok ulgi remontowej”.
Podstawowe warunki
REKLAMA
Wydatki remontowe odlicza się od podatku. Mogą tego dokonać tylko osoby, które podlegają nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, czyli ci, którzy mieszkają i płacą podatek w kraju. Wydatki na remont i modernizację muszą dotyczyć mieszkania lub domu zajmowanego na podstawie tytułu prawnego oraz wpłat na fundusz remontowy spółdzielni czy wspólnoty. Podatnikom tytuł prawny kojarzy się często tylko z aktem notarialnym. Faktycznie tytułem prawnym może być w zasadzie każdy dokument potwierdzający prawo do korzystania z mieszkania czy domu, m.in. umowa użyczenia, najmu lub dzierżawy, inny stosunek zobowiązaniowy (zobacz pismo MF nr PB5/MC-068-528-2125/03, publikowane: www.mf.gov.pl). Nie ma przeszkód do rozliczenia wydatków na wykończenie nowego mieszkania już od chwili podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego.
Oszczędności nie powiększy jednak remont domu we Francji czy Hiszpanii. Dom czy mieszkanie muszą być w Polsce. Ulga została też ograniczona kwotowo. Ważny jest zwłaszcza tzw. dolny limit. Jest to minimalny wydatek, jaki trzeba ponieść, żeby zacząć korzystać z odliczenia. Wydatki muszą mieć pokrycie w fakturach VAT, dowodach odprawy celnej, lub dowodach wpłaty na fundusz remontowy. Jak wyjaśnia Adam Mariuk, doradca podatkowy w Deloitte, faktura musi dokumentować faktyczne wydatki. Podatnik może jednak skorzystać z odliczenia, nawet jeżeli usługa nią objęta zostanie wykonana dopiero w przyszłym roku.
Rodzaje wydatków odliczane od podatku określa rozporządzenie ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa z dnia 21 grudnia 1996 r. (Dz.U. nr 156, poz. 788 w brzmieniu obowiązującym w 2003 r.). Lista wydatków jest określona w załącznikach osobno dla domu, mieszkania i instalacji gazowych.
Potrzebne pieniądze
Remont to często duży wydatek. Wiele osób, żeby skorzystać z ulgi, sięga po kredyt. PKO Bank Polski osobom zainteresowanym pozyskaniem środków na cele remontowe oferuje kredyt mieszkaniowy. – Kredyt ten cieszy się rosnącym zainteresowaniem klientów, zwłaszcza, że w przypadku przeznaczenia go na remont klient nie musi mieć wkładu własnego – wyjaśnia Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP.
Możliwość wykorzystania kredytu hipotecznego na remont, modernizację czy rozbudowę oferuje także bank Millennium. Jak podkreśla Justyna Przybylska z banku Millennium, cieszy się on dużym zainteresowaniem z uwagi na bardzo niskie oprocentowanie od 1,4 proc. CHF i od 4,99 proc. przy kredycie złotówkowym.
Na różnice kosztów kredytów hipotecznych i konsumenckich zwraca też uwagę Tomasz Gryn, dyrektor departamentu kredytów hipotecznych ING Bank Śląski.
Są one co najmniej dwu- trzykrotnie droższe niż kredyty hipoteczne. Ich realne oprocentowanie może wynieść w zależności od banku od kilkunastu do dwudziestu kilku procent. Także ING Bank Śląski w ramach kredytu hipotecznego powyżej 20 tys. zł może sfinansować remont mieszkania.
Aleksandra Tarka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat