REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Postępowania upadłościowe w Polsce się trwają za długo. Dlaczego czekamy i kto na tym traci? Jak zmienić przepisy?

Postępowania upadłościowe w Polsce się trwają za długo. Dlaczego czekamy i kto na tym traci? Jak zmienić przepisy?
Postępowania upadłościowe w Polsce się trwają za długo. Dlaczego czekamy i kto na tym traci? Jak zmienić przepisy?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Prawo upadłościowe przewiduje wydanie postanowienia o ogłoszeniu upadłości w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku. Norma ustawowa ma jednak niewiele wspólnego z rzeczywistością. W praktyce sprawy często czekają na rozstrzygnięcie kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Rok 2024 przyniósł rekordowe ponad 20 tysięcy upadłości konsumenckich, co przy obecnej strukturze sądownictwa pogłębia problem przewlekłości i wymaga systemowego rozwiązania. Jakie zmiany prawa upadłościowego są potrzebne?

Skąd bierze się przewlekłość?

Pierwsza przyczyna ma charakter ilościowy. Upadłość konsumencka stała się produktem masowym - ponad 20 tysięcy spraw rocznie to postępowania w większości powtarzalne, schematyczne, przewidywalne. Dłużnik bez majątku lub z minimalnym majątkiem, plan spłat z podstawowych dochodów, brak sporów o własność aktywów. To sprawy proste technicznie, ale system traktuje je tak samo jak skomplikowane restrukturyzacje przedsiębiorstw z wielomilionowymi masami i dziesiątkami wierzycieli. Każdy wniosek przechodzi przez te same procedury, te same sekretariaty, ten sam tok procesowy.

Druga przyczyna tkwi w konstrukcji systemu. Polskie sądownictwo upadłościowe działa w modelu, w którym sędzia zajmuje się zarówno decyzjami merytorycznymi wymagającymi oceny prawnej, jak i czynnościami administracyjnymi, które można zautomatyzować lub przekazać innym podmiotom. Wewnętrzne specjalizacje nie działają efektywnie. Sędziowie rotują między wydziałami, referendarze obsługują różne kategorie spraw. W efekcie nikt nie buduje prawdziwej ekspertyzy w obszarze masowych postępowań konsumenckich lub postępowań upadłościowych podmiotów gospodarczych, gdzie gruntowna wiedza i kolosalne doświadczenie są niezbędne. Sekretariaty pracują na granicy wydolności, a każda sprawa, prosta czy złożona, pochłania podobną ilość czasu administracyjnego.

Kolejna przyczyna to kolejkowanie chronologiczne bez inteligentnej selekcji. Sprawy trafiają do sądów i są obsługiwane w kolejności wpływu. Nie ma mechanizmów szybkiej ścieżki dla postępowań oczywistych, bezmasowych, nieskomplikowanych. Sprawa konsumencka bez aktywów stoi w kolejce obok restrukturyzacji spółki giełdowej z setkami wierzycieli. System nie rozróżnia, nie priorytetyzuje i nie optymalizuje. Proste sprawy czekają miesiącami na obsługę, która w sprawnym systemie mogłaby zająć kilka dni.

Pozostałe przyczyny to wszelkiego rodzaju deficyty operacyjne. Niekompletne wnioski wymagają uzupełnień, co generuje kaskadę opóźnień. Niedobory kadrowe w sekretariatach i niewystarczająca liczba sędziów z głęboką specjalizacją w prawie upadłościowym dodatkowo wydłużają procesy. Każda nowelizacja przepisów i rozbieżność w praktyce generuje ostrożność i dodatkowe pytania do stron.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Skutki przewlekłości. Kto i ile traci?

 Z perspektywy wierzycieli każdy miesiąc zwłoki to wymierny uszczerbek. Wartość aktywów maleje z upływem czasu. Wartości niematerialne, takie jak baza klientów czy know-how, po prostu znikają. W typowej sprawie konsumenckiej majątek dłużnika może stracić od 30 do 60 procent wartości w ciągu pierwszego roku oczekiwania na otwarcie postępowania. Do tego dochodzą koszty pośrednie. Wierzyciel musi utrzymywać zasoby prawne i administracyjne w gotowości. Płaci prawnikom i doradcom, często bez wiedzy, kiedy postępowanie ruszy.

Przewlekłość postępowania niesie także koszt niepewności. Wierzyciel nie potrafi oszacować, kiedy i w jakiej wysokości nastąpi podział masy. Nie może zamknąć sprawy w swoich księgach, musi utrzymywać rezerwy i nieść koszty administracyjne bez perspektywy zakończenia. W praktyce upadłości konsumenckiej wartość odzysku jest symboliczna lub zerowa, ale nawet ta niewielka kwota zostaje dodatkowo pomniejszona przez koszty generowane długim czasem oczekiwania.

Z kolei dłużnik konsumencki czekający na otwarcie postępowania pozostaje w zawieszeniu. Egzekucje trwają, długi rosną, a ochrona prawna nie nadchodzi. Każdy miesiąc opóźnienia to kolejne odsetki, koszty i pogłębianie niewypłacalności. Niemożność planowania przyszłości odbija się na zdrowiu psychicznym i fizycznym, a także na życiu rodzinnym i relacjach osobistych Dłużnik w trakcie długiego oczekiwania traci szanse rynkowe. Nie może podjąć nowej pracy wymagającej czystego rejestru, nie może rozpocząć nowej działalności. Status „prawie upadłego” bywa gorszy od statusu upadłego, bo ten drugi daje przynajmniej jasność sytuacji i ochronę przed wierzycielami.

W przypadku przedsiębiorców problem ma jeszcze szerszy wymiar. Firma w stanie zawieszenia między wnioskiem, a otwarciem postępowania traci klientów, kontrahentów, czy też pracowników. Dostawcy odmawiają współpracy, banki zamykają rachunki, a kontrakty są wypowiadane. Wartość przedsiębiorstwa topnieje z każdym tygodniem. To, co mogłoby być uratowane przez szybką restrukturyzację lub sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa, staje się jedynie zbiorem niepotrzebnych aktywów.

Przewlekłość postępowania powoduje również rzadko dostrzegany skutek: utratę pamięci instytucjonalnej. Im dłużej trwa oczekiwanie na start postępowania, tym więcej wiedzy o sytuacji dłużnika znika. Dłużnik i jego bliscy zapominają o szczegółach, dokumenty giną, byli pracownicy odchodzą, kontrahenci tracą kontakt, świadkowie przestają być dostępni. Kiedy syndyk w końcu przejmuje sprawę, otrzymuje niepełny obraz. Nie może efektywnie ustalić, jakie składniki wchodziły w skład majątku, gdzie się znajdują, komu zostały przekazane. W przypadku firm chodzi często o wartościowe elementy: należności do wyegzekwowania lub umowy do przejęcia. Suma strat dla masy, a więc dla wierzycieli, bywa dramatyczna.

Problemy systemu i koszty społeczne

 Konsekwencje przewlekłości postępowań dotykają sam wymiar sprawiedliwości. Narastające zaległości stają się problemem samonapędzającym. Im większa kolejka, tym dłuższe czasy oczekiwania. Im dłuższe oczekiwanie, tym większa frustracja uczestników postępowań i presja społeczna. System traci reputację. Przedsiębiorcy i wierzyciele przestają wierzyć w skuteczność prawa upadłościowego jako narzędzia odzyskiwania należności. Zaufanie maleje, a to ma konsekwencje wykraczające poza sprawy upadłościowe.

REKLAMA

 Diagnoza jest jasna: przewlekłość nie wynika z lenistwa sędziów ani złej woli urzędników. Jest konsekwencją strukturalnych dysfunkcji systemu, który nie nadąża za skalą i charakterem zjawiska. Masowe sprawy konsumenckie obciążają sądy zaprojektowane do obsługi spraw indywidualnych. Brak specjalizacji, triaży i automatyzacji sprawia, że proste staje się skomplikowane, a szybkie powolne.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

 Rozwiązanie nie może polegać tylko na zwiększaniu budżetów i zatrudnianiu kolejnych sędziów. To leczenie objawów, nie przyczyn. Potrzebna jest redystrybucja zadań. Proste, powtarzalne sprawy konsumenckie powinny być ogłaszane przez kwalifikowanych doradców restrukturyzacyjnych, chociażby w trybie sprzeciwowym. W Polsce funkcjonuje ich wystarczająca liczba, aby realnie odciążyć sądy.

Propozycja zmian systemowych w prawie

Rozwiązanie mogłoby być prostsze niż się wydaje. Dłużnik składałby wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej nie do sądu, ale do kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego (KDR). KDR weryfikowałby kompletność dokumentacji, przesłanki niewypłacalności i spełnienie warunków ustawowych. Jeżeli sprawa jest prosta, oczywista i niesporna, KDR wydawałby postanowienie o ogłoszeniu upadłości. Od tego momentu postępowanie toczyłoby się według obecnych przepisów prawa upadłościowego.

Kluczowa zmiana mogłaby dotyczyć przydziału syndyka. Zamiast wyznaczenia przez sąd, syndyk mógłby być losowany przez system KRZ z uwzględnieniem obiektywnych kryteriów: doświadczenia, bieżącego obciążenia sprawami, odległości od siedziby dłużnika. Algorytm wykluczałby doradcę, który ogłosił upadłość, oraz osoby mu bliskie. Taki mechanizm eliminowałby ryzyko niejasnych powiązań, budowałby pełną transparentność i zamykałby wieloletnią debatę o przejrzystości przydziałów.

Finansowanie postępowań mogłoby odbywać się według obecnych zasad z dwoma modyfikacjami. Po pierwsze, wprowadzenie opłaty za czynność ogłoszenia upadłości przez KDR. Po drugie, utrzymanie mechanizmu zaliczek dla syndyka ze środków Skarbu Państwa w sprawach bezmasowych, zgodnie z obowiązującymi przepisami lub poprzez uiszczenie zaliczki przez wnioskodawcę.

Sąd zachowywałby pełną kompetencję w sprawach spornych i skomplikowanych. Jeżeli KDR stwierdzi, że sprawa wymaga oceny prawnej, budzi wątpliwości lub może rodzić spory, kierowałby ją bezpośrednio do sądu. Także w toku postępowania, na każdym etapie realizacji planu spłaty, umorzenia zobowiązań czy likwidacji majątku, sąd pełniłby swoją rolę nadzorczą i orzeczniczą zgodnie z obecnymi przepisami.

Pytanie o zgodność z Konstytucją

Propozycja przeniesienia kompetencji do ogłaszania upadłości konsumenckiej na kwalifikowanych doradców restrukturyzacyjnych rodzi oczywiście pytanie o zgodność z Konstytucją. Artykuł 175 stanowi jasno, że wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują sądy. Pytanie brzmi: czy ogłoszenie upadłości stanowi element sprawowania wymiaru sprawiedliwości, czy jest to czynność o charakterze technicznym i administracyjnym?

 Ostateczna ocena konstytucyjności takiego rozwiązania należy do Trybunału Konstytucyjnego. Warto jednak podjąć debatę, czy nie nadszedł czas na funkcjonalną, a nie tylko formalną interpretację konstytucyjnej zasady sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez sądy, które powinny sprawować wymiar sprawiedliwości tam, gdzie jest to naprawdę potrzebne. Model delegowania prostych, powtarzalnych czynności do wyspecjalizowanych podmiotów jest znany w polskim systemie prawnym. Czas zastosować go tam, gdzie jest najbardziej potrzebny.

Mateusz Haśkiewicz - kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, radca prawny, prezes zarządu Haśkiewicz Dyła Restrukturyzacje Upadłości sp. z o.o., twórca kanału na You Tube "Biznes w kryzysie".

 

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Księgowość
Postępowania upadłościowe w Polsce się trwają za długo. Dlaczego czekamy i kto na tym traci? Jak zmienić przepisy?

Prawo upadłościowe przewiduje wydanie postanowienia o ogłoszeniu upadłości w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku. Norma ustawowa ma jednak niewiele wspólnego z rzeczywistością. W praktyce sprawy często czekają na rozstrzygnięcie kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Rok 2024 przyniósł rekordowe ponad 20 tysięcy upadłości konsumenckich, co przy obecnej strukturze sądownictwa pogłębia problem przewlekłości i wymaga systemowego rozwiązania. Jakie zmiany prawa upadłościowego są potrzebne?

Nowy Unijny Kodeks Celny – harmonogram wdrożenia. Polskie firmy muszą przygotować się na duże zmiany

Największa od dekad transformacja unijnego systemu celnego wchodzi w decydującą fazę. Firmy logistyczne i handlowe mają już niewiele czasu na dostosowanie swoich procesów do wymogów centralizacji danych i pełnej cyfryzacji. Eksperci ostrzegają: bez odpowiednich przygotowań technologicznych i organizacyjnych, przedsiębiorcy mogą stracić konkurencyjność na rynku.

Aplikacja Podatnika KSeF 2.0 - Ministerstwo Finansów udostępniło demo (środowisko przedprodukcyjne)

W dniu 15 listopada 2025 r. zostało udostępnione środowisko przedprodukcyjne (Demo) Aplikacji Podatnika KSeF 2.0. Wersja przedprodukcyjna udostępnia funkcje, które będą dostępne w wersji produkcyjnej udostępnionej 1 lutego 2026 r. Działania w wersji przedprodukcyjnej nie niosą ze sobą żadnych skutków prawnych. Ministerstwo Finansów zapewnia wsparcie techniczne dla użytkowników środowiska przedprodukcyjnego pod adresem: ksef.podatki.gov.pl/formularz.

Ostatni moment na zmiany! Polityka rachunkowości w obliczu KSeF i nowych przepisów 2026

Rok 2026 przyniesie prawdziwą rewolucję w obszarze rachunkowości i finansów. Wraz z wejściem w życie obowiązkowego Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) przedsiębiorcy będą musieli nie tylko zmienić sposób wystawiania i odbierania faktur, lecz także zaktualizować politykę rachunkowości swoich jednostek.

REKLAMA

Komisja Europejska aktualizuje prognozy dla Polski: niższy wzrost w 2025 r., ale mocne odbicie w 2026 r.

Najnowsza jesienna prognoza makroekonomiczna Komisji Europejskiej dla Polski pokazuje wyraźne korekty dotyczące wzrostu gospodarczego, inflacji, finansów publicznych oraz długu, z podkreśleniem roli inwestycji unijnych i słabnącego tempa ekspansji po 2026 roku.

Kiedy stawki VAT spadną do 22% i 7%? Minister Finansów i Gospodarki wyjaśnia i wskazuje warunki, które muszą być spełnione

Podwyższone o 1 punkt procentowy stawki VAT (23% i 8%) powrócą do poziomu sprzed 1 stycznia 2011 r. (tj. do wysokości 22% i 7%), gdy wydatki na obronność nie przekroczą 3% wartości produktu krajowego brutto - PKB (tj. wyniosą 3% lub mniej PKB). Taką informację przekazał 7 listopada 2025 r. - z upoważnienia Ministra Finansów i Gospodarki - Jarosław Neneman, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów w odpowiedzi na interpelację poselską.

KSeF 2026: Czy przepisy podatkowe mogą zmienić treść umów?

Faktura ustrukturyzowana w rozumieniu ustawy o VAT nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, którego wystawienie i przyjęcie oraz akceptacją rodzi skutki cywilnoprawne. Przymusowe otrzymanie takiego dokumentu za pośrednictwem KSeF nie może rodzić skutków cywilnoprawnych – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Składki ZUS od zlecenia - poradnik. Co gdy zleceniobiorca ma kilka umów w tym samym czasie? [przykłady obliczeń]

Rynek pracy dynamicznie się zmienia, a elastyczne formy współpracy stają się coraz bardziej popularne. Jedną z najczęściej wybieranych jest umowa zlecenia, szczególnie wśród osób, które chcą dorobić do etatu, prowadzą działalność gospodarczą lub realizują różnorodne projekty w ramach współpracy z firmami i organizacjami. Jakie składki ZUS trzeba płacić od zleceń?

REKLAMA

KRUS do zmiany? Kryzys demograficzny na wsi pogłębia problemy systemu emerytalnego rolników

Depopulacja wsi, starzenie się mieszkańców i malejąca liczba płatników składek prowadzą do coraz większej presji na budżet państwa oraz konieczności pilnej modernizacji systemu KRUS, który – jak podkreślają eksperci – nie odpowiada już realiom współczesnego rolnictwa.

Odroczenie KSeF? Nowa interpelacja poselska jest już w Sejmie

Planowane obowiązkowe uruchomienie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) wywołuje coraz większe napięcia w środowisku przedsiębiorców. Firmy z sektora MŚP alarmują, że system w obecnym kształcie może zagrozić stabilności ich działalności, a eksperci wskazują na liczne braki techniczne i prawne. W obliczu rosnącej presji poseł Bartłomiej Pejo złożył interpelację, domagając się wstrzymania obowiązkowego wdrożenia KSeF i wyjaśnienia ryzyk przez Ministerstwo Finansów.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA