Żeby odliczyć, trzeba mieć fakturę
REKLAMA
– Jest to wymóg bezwzględny, który uprawnia do ulgi – podkreśla Jacek Bajson, doradca podatkowy ze spółki doradztwa podatkowego MDDP. Ustawa nie przewiduje natomiast jak powinno się dokumentować rzeczywistą zapłatę za użytkowanie internetu. Poświadczenie zapłaty stanowi kwestię dowodową w razie sporu z organami podatkowymi. W przypadku zapłaty za taką fakturę przez internet lub telefonicznie dla celów dowodowych należałoby posiadać potwierdzenie danej transakcji lub np. zestawienie transakcji miesięcznych z konta, z którego nastąpiła zapłata – zauważa Jacek Bajson. Będzie to wystarczający dowód, że faktycznie ponieśliśmy wydatki za użytkowanie internetu na podstawie imiennej faktury VAT.
Trzeba pamiętać, że faktura musi być wystawiona na podatnika. Możliwe jednak jest odliczenie z jednej faktury przez kilka osób korzystających z internetu, o czym wspomina Ministerstwo Finansów w piśmie z dnia 25 lutego 2005 r. nr PB5/MC-033-29- -368/05. Gdy użytkownikiem internetu są małżonkowie, i obydwoje ponoszą wydatki z tego tytułu, to aby obydwoje (do wysokości 760 zł każdy) mogli skorzystać z odliczenia, na fakturze muszą widnieć zarówno dane osobowe męża, jak i żony. W przeciwnym wypadku, z odliczenia skorzysta tylko ten małżonek, którego imię i nazwisko wpisane jest na fakturze. Zasada ta ma również zastosowanie do pozostałych domowników. Stąd, jeżeli z ulgi internetowej chciałaby np. skorzystać córka małżeństwa, to również musi posiadać fakturę dokumentującą poniesiony przez nią wydatek z tytułu korzystania z internetu – wyjaśnia resort finansów.
Bogdan Świąder
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat