Do Sejmu ponownie trafił obywatelski projekt ustawy przywracający niższą stawkę VAT na ubranka dziecięce. Kłopot w tym, że projekt jest niezgodny z unijną dyrektywą. Od wejścia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. wysokość podatku na te towary wynosi 22 proc.
Po raz pierwszy
projekt trafił do Sejmu poprzedniej kadencji w sierpniu 2004 roku.Jednak według sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz jest on niezgodny z unijną VI dyrektywą o VAT. Załącznik H do dyrektywy nie wymienia ubranek dziecięcych w kategorii towarów, które można opodatkować obniżoną stawką. Także traktat akcesyjny z
UE nie przewiduje dla Polski okresu przejściowego do stosowania obniżonej stawki VAT dla odzieży dziecięcej.
Mimo negatywnych opinii sejmowa Komisja Finansów Publicznych zarekomendowała jego przyjęcie. Na skierowanie projektu do drugiego czytania nie zgodził się jednak ówczesny marszałek Włodzimierz Cimoszewicz. Teraz Sejm ma szansę ponownie zając się zmianami w ustawie o VAT.
Zdaniem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Nasze Dziecko”, koszty podwyżki VAT na ubranka dziecięce odczuły miliony rodzin. W efekcie spadło zainteresowanie nowymi ubrankami, zwiększyło się natomiast odzieżą używaną. To z kolei skutkuje zmniejszeniem krajowej produkcji i zwolnieniami w zakładach przy jednoczesnym rozkwicie szarej strefy.
Tymczasem zgodnie ze stanowiskiem rządu w sprawie preferencyjnych stawek VAT przedstawionym na początku grudnia rząd chciałby przede wszystkim przedłużenia na czas nieokreślony dotychczasowych preferencyjnych stawek. Rząd zrezygnował natomiast z domagania się obniżki na kolejne towary i usługi, w tym na
internet, ubranka i obuwie dziecięce.
Marcin Musiał