Spór o diety dla przedsiębiorców
REKLAMA
Rzecznik otrzymał z Ministerstwa Finansów wyjaśnienia dotyczące spornej kwestii zaliczania do kosztów uzyskania przychodów diet za podróże służbowe osób zajmujących się transportem samochodowym. Jak wynika z informacji biura rzecznika ministerstwo uznało, że art. 23 ust. 1 pkt 52 ustawy o PIT stanowi, że nie uznaje się za koszty uzyskania przychodów wartości diet za podróże służbowe osób prowadzących działalność gospodarczą i osób z nimi współpracujących – w części przekraczającej wysokość diet przysługujących pracownikom, określonej w odrębnych przepisach. Zdaniem MF, oznacza to, że osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą zaliczyć w koszty wartość diet związanych z własnymi podróżami służbowymi oraz podróżami osób współpracujących, w wysokości nie przekraczającej wysokość diet określonych dla pracowników. Stwierdzono ponadto, że w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność polegającą na świadczeniu usług transportu samochodowego, brak jest uzasadnienia dla przyjęcia, że wykonywanie przez te osoby zadań poza miejscowością podaną w zgłoszeniu o dokonanie wpisu do ewidencji gospodarczej, wiąże się z odbyciem podróży służbowej. Świadczenie usług transportowych w ramach wykonywanej przez przedsiębiorcę działalności stanowi – zdaniem MF – istotę tej działalności, a więc nie może być utożsamiane z odbywaniem podróży służbowej w rozumieniu art. 23 ust. 1 pkt 52 ustawy o PIT.
REKLAMA
Rzecznik jednak inaczej rozumie te przepisy. Jego zdaniem, użyte w art. 23 ust. 1 pkt 52 określenie „podróż służbowa” ma charakter autonomiczny. Regulacje te nie zawierają jakichkolwiek wyłączeń podmiotowych. Oznacza to, że wszystkie osoby prowadzące działalność gospodarczą i osoby z nimi współpracujące, w tym wykonujące usługi transportowe, mają prawo zaliczyć do kosztów wartość diet w części nie przekraczającej wysokość diet przysługujących pracownikom. Inna wykładnia art. 23 ust. 1 pkt 52 dokonana przez MF skłania do zastanowienia się, czy nie doszło do dyskryminacji osób wykonujących usługi transportowe. Wykładnia ta powoduje, że w odmienny sposób traktowana jest osoba wykonująca usługi samodzielnie, odmiennie zaś osoba wykonująca te usługi przy pomocy pracowników – uważa rzecznik. Rzecznik zwrócił się do wiceministra finansów Jarosława Nenemana o przeanalizowanie tego problemu i przedstawienie stanowiska.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat